Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Airsoft - lans czy działanie?  

560 members have voted

  1. 1. Airsoft - lans czy działanie?

    • Lans - noszę (używam) niepotrzebnego lub niewykorzystywanego ekwipunku
      147
    • Działanie - noszę (używam) wyłącznie niezbędnego ekwipunku
      413


Recommended Posts

KosteQ86 - podobno miałeś już nie pisać?

 

PMR (1/2 W) nie nadają się do niczego. Ale już normalne radio jest przydatne. Na szczeblu plutonu i wyższym (łączność pionowa - dowodzenia), albo w ramach dobrze zgranej drużyny (łączność pozioma - wewnetrzna) - i pod warunkiem, że używają go ludzie potrafiące się nim posłużyć (3/4 osób przerasta złożenie najprostszego meldunku). Natomiast przeciętnym airsoftowcom radio może służyć jedynie do obnoszenia się z nim i wprowadzania zamętu w eterze.

Widocznie nie przeczytałeś instrukcji obsługi

Widocznie nie przeczytałeś ze zrozumieniem wypowiedzi, do której się tak błyskotliwie odniosłeś.

Umiejętność używania radia w AS nie polega na jego włączaniu i regulacji głośności, a na znajomości elementarnych procedur łączności radiowej.

 

I co? Założyłeś mu na ten palec stazę? Posypałeś go QC? Podałeś płyn infuzyjny? Wezwałeś medevac?

Wyrwałeś to zdanie z kontekstu, przeczytaj o czym pisałem a później dopisuj swoje teorie.

Nieprawda. Ja to zdanie odniosłem jedynie do kontekstu Twoich poprzednich wypowiedzi.

 

Oczywiście! Tylko czy wiesz o tym, że zawartość apteczki dostosowuje się do konkretnych zagrożeń? Apteczka w grach AS jest pożądana i potrzebna.Tylko że zamiast stazy powinny w niej być plastry, a zamiast QC woda utleniona. Taka subtelna różnica pomiędzy zabawą, a wojną.
A czy ja napisałem że nie ma być podstawowych rzeczy na odrapania itd?

A czy nie napisałeś też przypadkiem:

Jak ktoś nośi apteczkę z rzeczami do zatrzymania krwotoku itd. to ok, byle umiał tego używać i to nie jest żaden lans jak niektórzy myślą.

Odnosząc się w ten sposób do wątku dyskusji dotyczącego (bez) sensu noszenia staz taktycznych?

 

 

Respawn (...) ? Jeśli tak to po prostu trzymamy się w tzw. kupie i schodzimy całym pododdziałem.

Drużyna 10 osób jest bliska wykonia zadania, jeden ginie i reszta honorowo go odprowadza na spawn, bardzo rozsądne.

Podziwiając Twą bujna fantazje - nie. Wykonujemy zdanie dopóki pozwala na to (trudne słowo) zdolność bojowa pododdziału, a potem całym stanem idziemy na respawn. Ale jeśli takie rozwiązanie jest dla Ciebie zbyt trudne, nic nie stoi na przeszkodzie, abyś stosował to zaproponowane przez siebie.

 

Po pierwsze, od kiedy to czołgając się, poruszamy się na dłoniach?
Nie zawsze czołganie jest podręcznikowe

W wojsku nie byłeś?

 

Drużyną w walce dowodzi się głosem. Plutonem z reguły też.
Oczywiście że głosem, tylko przez radio.

Pod warunkiem, że prowadzisz natarcie plutonem na BWP-ach, bez spieszania. Ale oczywiście co ja tam mogę wiedzieć, w porównaniu do Ciebie. Przecież ja tylko do kilku lat dowodzę na szczeblu od drużyny, do kompanii. :icon_lol:

Edited by Kuba
Link to post
Share on other sites
  • Replies 360
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

PMR to akurat ten element wyposażenia, który się przydaje. Nie zawsze, bo w większości przypadków da się bez niego obyć, ale są sytuacje kiedy naprawdę ułatwia życie. Oczywiście pod warunkiem, że trzymasz się tak daleko, jak to tylko możliwe od pasma używanego przez twoją stronę konfliktu i ustalisz z kumplami z ekipy kanał wewnętrzny. Indolencja sporej liczby graczy na "paśmie ogólnym" w posługiwaniu się komunikacją radiową to po prostu przegięcie pały.

 

A z lansem w airsofcie jest jak z lansem we wszystkim innym - ludzie kupują rzeczy, których nie potrzebują (i niekiedy nawet nie bardzo wiedzą jak używać), za pieniądze których nie mają (albo brakuje im wyobraźni, żeby zainwestować je lepiej), tylko po to, żeby zaimponować ludziom, których to nie obchodzi i wkurzyć tych, którzy chcą przylansić bardziej. Do tego dochodzi często kompleks kanapowego komandosa, któremu uda się wyrwać spod pantofla co jakiś czas na strzelanie, gdzie koniecznie musi pokazać, że to on tu rządzi i jest największym kozakiem na dzielni.

 

I mała prośba do "tropicieli lansu" - dajcie wreszcie spokój z wciskaniem kitu, że lans to wszystko ponad najtańsze możliwe okulary i replikę. Sprzęt kupujesz taki, na jaki cię stać i jaki jest ci aktualnie potrzebny. Wyposażenie powinno służyć tobie i być dopasowane do indywidualnych preferencji i stylu gry, żebyś grał jak najsprawniej i bawił się najlepiej (wiem, że truizm, ale niektórzy widać o tym zapominają). Ma być wytrzymałe i wygodne. Dopóki nie traktujesz go jako sposobu na leczenie pokaleczonego ego, to wszystko jest w porządku. Jeżeli zaś tak - cóż, niewielu imponujesz, ale całej masie poprawiasz za to humor.;]

Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...

Witam.

 

Niby poruszony problem na forum trochę śmieszny, jednak bardzo aktualny i dość problematyczny. Powszechnie wiadomo, że wiele osób asg traktuje jako pewien lans, dzięki czemu jest/może być postrzegany jako ktoś wyjątkowy i zarazem wzbudzający "respect". Jednak uważam osobiście takie osoby za nieco śmieszne. Panoszą się wśród ludzi z replikami, wzbudzając ciekawość osób postronnych, które nigdy nie miały styczności z asg, a nawet być może nie mają pojęcia, że coś takiego istnieje. Osobiście to nazywam lansem. Niestety, ale osobiście znam takie osoby, a co najwyżej jak dla mnie są wyrosłymi klaunami...

 

Z kolei zauważyłem, że większość z Was (zaznaczam, że nie przeczytałem każdego postu w tym temacie z braku czasu o tej porze dnia ;) ) obraca się w temacie lansu wśród osób pojawiających się na samych akcjach. Uważam, że po prostu niektórzy traktują to nadwyraz hobbistycznie i po prostu chcą, aby jak najbardziej urealistycznić swoją małą "wojenkę". Jest to tylko kwestia samego poświęcenia się swojemu zainteresowaniu i jednak nie nazwałbym to do końca jakimś lansem, a raczej poświęceniem się sprawie.

 

Dla jednych jest to kwestia dobrej zabawy, dla innych w pewnym sensie sposób na życie (ostatnio wśród ludzi z mojej miejscowości usłyszałem takie zdanie ^^). I nie ważne, ile pieniędzy wrzucą we własne wyposażenie, zawsze będą mieli jakiś niedosyt. Osobiście uważam to w pewnym sensie za błędne koło. Nawet powiem, że w tym momencie może być to pierwsza objawa obsesji...

 

Uważam, że nadmiar sprzętu - jak saperka, czy racje żywnościowe - mają jak najbardziej byt w tym hobby, ponieważ od czasu do czasu można trafić na manewry kilkudniowe, które nie ograniczają się wyłącznie do strzelania, ale i w pewnym sensie sztuki przetrwania. Warto mieć w takich sytuacjach taki zasób pod ręką. Jednak na kilkugodzinną akcję liczy się przede wszystkim wygoda szybkiego poruszania się i nie utrudniania sobie życia bez celu. Najlepszym przykładem może być film "Szeregowiec Ryan", kiedy garstka aliansów atakowała na niemiecki ckm osadzony na wzgórzu. Wówczas zbędne wyposażenie pozostawili, aby nie krępowały ich ruchów...

 

Na koniec zaznaczam, że jest to moja prywatna, bardzo subiektywna opinia i nie musicie się z nią zgadzać.

 

pozdr.

Link to post
Share on other sites
  • 3 weeks later...

Tak, masz rację, według mnie też nie ma sensu panoszyć się ze szpejem, który wgl nie przyda się na kilkugodzinnej strzelance (typu niedziałający pistolet dla wyglądu albo atrapy granatów) bo to zbędne robienie z siebie choinki :) Inaczej sprawa ma się, kiedy razem z ekipą idziemy na "wystawkę" na jakieś wydarzenia lokalne (Dni miasta na przykład czy wosp już w niedziele) wtedy jak najbardziej nawet wskazane jest wzięcie niepotrzebnych na zwykłych strzelankach gratów w celu pokazania ludziom jak największej ilości sprzętu związanego z asg i nie tylko.

Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...

Mnie zaskakuje wynik ankiety bo z niej wynika że jednak airsoft to działanie a nie lans co mnie mocno dziwi bo nieraz widzę ludzi biorących udział w taktyce zielonej mając na sobie mundury pustynne albo jak baaardzo wielu ludzi jakże modny i swego czasu lansowany przez wosjka specjalne - które nota bene pozazdrościły tego kamuflażu amerykanom -kamuflaż typu multicam, który raczej średnio się sprawdza w naszych soczyście zielonych lasach ergo brak tu funkcjonalności raczej lans. Dziwi mnie też, że pomimo dużej liczby osób twierdzących, że airsoft to działanie tak wielu nosi hełm typu mich 2002 zawieszenie na nokto, atrapy różnych nie działających urządzeń, pierdylion naszywek żeby być bardziej pro i mieć + 10 do lansu a czasem nawet latarki - kto wie popołudniowa strzelanko jebanka możesię przecież przeciągnąć do rana i baa trzeba mieć do tego jeszcze z kilkanaście światełek chemicznych. Koniec końców mam wrażenie, że respondentami tej ankiety są: a) osoby które noszą tylko potrzebny spej, b) osoby które boją się przyznać że airsoft to bardziej lans niż działanie, c) osoby które mają niepotrzebny szpej i są święcie przekonani, że im się przyda. Sam nie wiem których jest więcej chyba jednak tych spod b) :P

Link to post
Share on other sites

Dokładnie, moim zdaniem opcja C jest najbardziej prawdopodobna. I to właśnie jest smutne.. bo o ile na zdrowe i świadome lansowanie się szpejem można przymknąć oko to na tłumaczenie że wszystkie te gadżety są niezbędne... już nie.

Edited by Smutas
Link to post
Share on other sites

Przyznam szczerze że jeszcze nie widziałem airsoftowca w smocku. Spodziewałem się raczej noszenia 6 magów w kieszeniach cargo, przy radosnym klekotaniu :icon_smile:

 

Łoj, to mało widziałeś ;)

 

Niespodziewanie wszyscy poważnie potraktowali ten wątek i ankietę, miało być raczej na luzie, stąd proste dwie odpowiedzi. Rzeczywiście podana wyżej opcja c) jest słuszna, ale i ankieta mogła by być bardziej rozbudowana, żeby nikt nie miał pretensji.

 

Szczerze mówiąc szkoda, że co roku nie przeprowadzaliśmy takiego badania, bo być może zestawienie wyniku było by ciekawe i dało obraz przemian w środowisku na przestrzeni lat.

 

Wynik tej ankiety nie tylko mnie mocno zaskoczył ;)

Link to post
Share on other sites

Bądźmy szczery ajersoft = lans, kto twierdzi inaczej jest hipokrytą:P, mam wrażenie że każdy prawdziwy maniak asg (taki co się naprawdę wciągnął w ten nałóg) ma podświadomą potrzebę zbieractwa wszystkiego co związane z tym hobby i nikt z nas się tego nie wyprze...

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...