Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Rekonstrukcja i stylizacja - linki i porady


Recommended Posts

Tak z ciekawości się zapytam, jak wyglądała kwestia spania w armii amerykańskiej (szczególnie po D-Day) ?

Żołdaki posiadali jakieś wyposażenie w tym zakresie czy raczej liczono na wdzięczność oswobadzanej ludności cywilnej :icon_biggrin: ?

 

Edit: Jeszcze pytanie jak z obszyciem kurtki m43 ? Bo po zdjęciach wnioskuję, że na lewym ramieniu naszywka dywizji, a na prawym flaga US (pod nimi opcjonalnie naszywki ze stopniami). Czy do tej kurtki pasował by założyć spodnie m37 z opinaczami m38, a pod spód zamiast koszuli zielony sweter (w chłodniejsze dni ofc).

Pytam o tą kurtkę bo na alezło są duńskie modele m43 za połowę ceny repliki z N***** :icon_wink:

 

 

 

EDIT2: Domin w którymś poście wspominał o Wielkiej wojnie, przeglądając filmiki na yt trafiłem na strzelankę w klimacie

:icon_biggrin: Edited by Vender
Link to post
Share on other sites
  • Replies 361
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Vender - na wyposażeniu spadaka była połówka namiotu. Spali dwójkami oczywiście po rozłożeniu kompletu. Z pewnością jednak jak wchodzili do jakiejś wsi lub miasteczka, a dowództwo na to pozwalało, starali się spać pod dachem. W niektórych sytuacjach nocki spędzali w wykopanych przez siebie dołach lub okopach - w zależności od rozwijającej się sytuacji. Oglądając BoB można te niuanse wychwycić.

 

Kurtkę M43 obszyj tylko dywizją. Stopnie są zbędne. Flaga tylko podczas skoku ( przyszywana lub częściej była to opaska ), potem już była zbędna i niepotrzebnie rzucała się w oczy.

 

Spodnie M37 do kurtki M43 są ok. Tylko co chcesz odtwarzać konkretnie? Jak dla mnie to taki komplet najbardziej pasuje pod piechociarza lub piechotę szybowcową.

http://us-polni-a-bo...a-valka/m-1943/

Edited by Matt Baker
Link to post
Share on other sites

Matt Baker - dzięki za odpowiedź, kwestia spania (a raczej wyposażenia do spania) zaciekawiła mnie przez te dwa zdjęcia 1 i 2. Panowie mają tzw. hobo bed roll zrobiony.

Ogólnie to robię 1 Dywizję Piechoty. O kurtkę pytam, ponieważ zastanawiam się nad złożeniem zestawu na zimę + m43 ma kieszenie przez co przenoszenie i wymiana magów od springfielda była by łatwiejsza :icon_smile:

Edited by Vender
Link to post
Share on other sites
  • 1 month later...

Tak mniej więcej wygląda na chwilę obecną moje wyposażenie i replika:

>klik<

 

A tutaj próba zrobienia K ration:

1

2

3

jednak coś sknociłem przy sklejaniu lub skala pliku do wydruku była zła bo niestety inner box się nie mieścił i musiałem rozklejać i wyszło takie cóś :( :

4

 

ale w planach jest jeszcze Supper i Brekfast więc wezmę na to poprawkę.

 

Teraz zastanawiam się co włożyć do środka :icon_biggrin:

 

 

P.S. forum BRO chyba nie działa bo żadnego odzewu/kontaktu :/

Edited by Vender
Link to post
Share on other sites
  • 4 months later...

Tu mnie jeszcze nie było, a drugowojenny klimat ciągnie się za mną od "Czterech pancernych", czasów gdy w soboty w publicznej TV puszczali "Most na Renie", "O jeden most za daleko" itp., a w międzyczasie oczywiście do mego repertuaru weszła "Kompania braci", "Szeregowiec.." i dodatkowo w okresie gimnazjalnym niezłą zajawkę dały wizyty na D-Day Hel.

Z uwagi na kontuzję ("sport to zdrowie") i wiążącą się z tym wyprzedaż sprzętu, dużo rozważam w wolnych chwilach o tym w jaką stronę pójść w wiosenno-letnim okresie anno domini 2018.

 

1. Z uwagi na to, że nie zamierzam wiązać ewentualnej rekonstrukcyjnej zabawy z GRH nie wymagam od siebie inwestowania w to olbrzymich sum i stuprocentowej zgodności historycznej, ponad tą wymaganą podczas imprez ASG.

2. Stylizacja: Big Red One, 2nd Rangers, raaaczej nie Airborne (odstraszają mnie ceny kompletu), ewentualnie, może, aczkolwiek wątpie SAS, czy jacyś inni brytyjscy komandosi.

 

Moje pytania do was:

1. Z uwagi na to, że nie mam znajomych, którzy zdecydowaliby się zainwestować dodatkowe pieniądze w ASG na rzecz rekonstrukcji, a z resztą uważam, że małe strzelanki nie mają sensu, bo ciężko tu o klimat bez konkretnego scenariusza i ludzi, rodzi się wątpliwość.

Na ile imprez mogę liczyć w przeciągu roku? Czy są jacyś organizatorzy większych imprez, a którzy nie ogłaszają się tu na WMASGu? Jak wygląda sytuacja na Śląsku, Opolszczyźnie, Małopolsce czy w Dolnośląskim?

2. Najlepsza broń krótka, a konkretniej Colt w przedziale do 500zł to...?

3. Darowałbym sobię chętnie dodatki typu: plecak, saperka, menażka, a chciałbym się skupić tylko na zgodnym umundurowaniu i minimalistycznej ładownicy na magi. Ktoś ma doświadczenie co do tanich zakupów amerykańskich ciuchów, czy jednak ceny regulowane przez popularne sklepy reko są "ostatecznym" rozwiązaniem? W wątku o "wyższości herbaty...", widziałem komponenty munduru brytyjskiego w cenach 30-100 zł.

4. Rozważam kupno M14 pod kątem współczesnego ASG, ale czy organizatorzy dopuszczają taką modyfikację Garanda, czy jest to jednak zbrodnia? :teethh:

5. Garand jest piękny, ale kurde - drogi. :icon_sad:

 

Będę wdzięczny za jakiekolwiek info dotyczące tego jak w miarę "skutecznie" zacząć, na co zwrócić uwagę i czego się spodziewać, bo mimo tego, że śledzę ostatnio ten dział forum to utwierdzam się w przekonaniu, że nie wiem nic. :icon_rolleyes:

Link to post
Share on other sites

Od siebie zachęcam do pójścia w tym kierunku :icon_wink: Co prawda w historycznym dużego doświadczenia jeszcze nie mam, ale przerobiłem reko współczesnego WP, AK, teraz przerzuciłem się na sylwetkę Brytola, później plan WH...

 

1. Małe strzelanki też mają sens. Nieraz spotykałem ludzi, którzy przychodzili w pełnej stylizacji WH czy US. Sam biegałem jakiś czas "na partyzanta" i tak właściwie wiele zależy od Ciebie. Pomimo, że inni są współcześni, to serio można się dobrze bawić :icon_wink: Co do sytuacji na Śląsku, to ja aktualnie robię tutaj Brytola, na pewno mareq i pewnie jeszcze kilka osób. Teraz jest plan gry "Eksperyment SS" też na Śląsku. Jeśli jest jeszcze możliwość zapisów, to możesz pójść do Volkssturmu w cywilnej stylizacji (w razie czego mogę pomóc w doborze ubrań) :icon_wink:

 

3. W temacie hamburgerów nie podpowiem, ale u Brytoli- oporządzenie- wychodzi stosunkowo tanio. W 200 zł zmieściłem się z pasoszelkami, ładownicami i smallpackiem (zapewne można taniej). Co do munduru, to nie jest tak różowo jak piszesz. Można rzeczywiście tanio się wystylizować, o czym już czytałeś, ale z mundurem jest różnie... Ja po pół roku w końcu znalazłem komplet battledressu, który nie zabija cenowo i pasuje rozmiar. Ale tym nie ma co się zrażać, bo najpierw możesz zrobić się na komandosa i niewiele wydasz (wspomniane 30-100).

 

4. Raczej nikt nikogo nie zabije :icon_wink: Zawsze można owinąć szmatami. Btw. z M14 można zrobić całkiem niezłego Garanda :icon_wink:

 

5. Jak wspomniałem wyżej, możesz przerobić M14. Na forum jedendojednego (o ile dobrze pamiętam) były tematy o tym.

 

Jak zacząć? Wybierasz armię, szukasz tematu i czytasz co polecają inni, kupujesz, dalej szukasz okazji do uzupełnienia sylwetki. Dla Brytola masz wszystko zebrane w jednym miejscu i wystarczy, że zaraz usiądziesz i zamówisz z Allegro :icon_wink: Nie rób tego co ja, czyli nie odkładaj cały czas i nie zabieraj się za 2 sylwetki jednocześnie x.x Właśnie zamiast posłuchać co radzi Domin (chwała mu za obszerne omówienie tematu :icon_biggrin: ) w kwestii taniej stylizacji, odkładałem z wymówką, że chcę ruszyć na konkrecie zamiast bawić się półśrodkami. Iii straciłem na tym trochę czasu :( No a co do sylwetek, to kusi mnie to WH, ale jednak lepiej dokończyć jedną, bo nie ukończy się żadnej #sprawdzoneinfo.

 

EDYTA: Imho na początku lepiej kupić elementy stylizacji niż replikę pistoletu, z którego zbyt wiele i tak nie postrzelasz :P

Edited by a5d4f1
Link to post
Share on other sites

Dzięki za obszerną odpowiedź. ;) Ogólnie moją standardową stylówką pozostanie "modern" wraz ze współczesną repliką, natomiast na pewno chciałbym skompletować coś drugowojennego.

Odnośnie tego, niestety, nie bierzę mnie za bardzo bieganie, jako Rangers w scenariuszach 2000. Dlatego właśnie pytałem o ilość imprez. Myślę, że ma to największy sens, gdy klimat jest wyczuwalny wśród wszystkich uczestników. :)

 

Na "Eksperyment" chętnie bym się wybrał, ale obawiam się że do tego czasu moje kolano jeszcze nie pozwoli mi być w pełni sprawnym.

Postaram się całość, bądź przynajmniej bazę szpeju do czasu pełnej sprawności ogarnąć.

W razie wątpliwości wiem kogo podpytywać ;)

 

Co do klamki - tak czy siak będe jakiejś potrzebował, chociażby na eventy w Bunkrze w Wojkowicach, a przez to że będzie to starsza wersja Colta zapewnię sobie uniwersalizm. Mam w każdym razie plany, aby nadchodzący rok zaowocował większą ilością wypadów CQB.

Link to post
Share on other sites

Odnośnie Garanda: jeśli cenę porównujesz z M14 od Cymy, to faktycznie jest przepaść cenowa ale i jakościowa. Jeśli bierzesz pod uwagę M14 od G&G to jest to już tylko trochę tańsze od Garanda z ICSu. Tańszy jest od A&K ale to nowinka i na razie informacje o nim są szczątkowe.

Odnośnie brytyjskiej stylizacji to Dominik w swoim wątku odwalił kawał dobrej roboty i tutaj można po taniości zrobić się na komandosa.

Jeśli to ma być US to musisz pozbierać informacje. Wrzuć tutaj jaki masz pomysł na stylówę, chłopaki zweryfikują. Ważne, żeby nie stosować współczesnych kamuflarzy i żeby od razu można było rozpoznać, z której strony konfliktu jesteś, bo raczej nie stosuje się znakowania stron. Sam co prawda byłem dopiero na 2 imprezach ale tak mnie wciągnęło, że powoli porzucam współczesny sprzęt. Imprez nie ma jakoś dużo i trzeba jeździć na nie przez kawał Polski ale towarzystwo, atmosfera i jakość rozgrywek rekompensują tą niedogodność w 200%.

Edited by mareq
Link to post
Share on other sites

Tak, miałem na myśli Cymę oczywiście. Oba Garandy z grubsza przejrzałem i osobiście mam nadzieję, że ten od A&K okaże się porównywalny jakościowo z ICSem.

 

Wszystko wskazuje, że mimo wszystko zostanę przy "projekcie US Army" . Ciężko mi w życiu wygrać z tym militarnym American dream. :cool:

 

W najbliższym czasie wrzucę tu swój pomysł na stylówkę.

Może właśnie rekonstrukcja, w końcu zmobilizuje mnie do ruszenia się z domu w weekend, gdzieś w Polskę; co planuje już od dawien dawna.

Na chwilę obecną wasze reakcje brzmią zachęcająco, więc chyba faktycznie warto. ;)

Link to post
Share on other sites

Na chwilę obecną wasze reakcje brzmią zachęcająco, więc chyba faktycznie warto. :icon_wink:

 

Oj, nie jest tak kolorowo...

Jak już się zacznie "zbieractwo", to nie ma temu końca. Zawsze chce się jeszcze trochę doszlifować sylwetkę. Początkowo myślałem o robieniu postaci jedynie w ogólnych zarysach, tylko niezbędne elementy. Wyszło mi tak, że na pierwszą moją imprezę nabyłem: mundur "spadaka", replikę (co prawda Cyma, ale Tomek), 5 zapasowych magazynków, szelki, pas, ładownice, manierkę i saperkę (obie w pokrowcach), dodatkową torbę na magazynki, plecak, hełm, siatkę na hełm, buty, chustę na szyję, linę alpinistyczną oraz - najważniejsze - "spadacki" opatrunek. Z czasem dodałem do tego kilka niezbędnych "dupereli": broń boczną z zapasowym magazynkiem, kaburę, ładownicę do pistoletu, właściwy pasek do Tomka itp. Niestety, dalej mam poczucie niekompletności (potrzebny drugi zestaw mundurowy - M43, koszula pod spód, nóż oraz około 1,5 mln innych niezbędnych rzeczy). Z drugiej zaś strony saperki, podobnie jak plecaka, przestałem używać, a za tym idzie zbędność liny... Okazuje się, że tak naprawdę minimum do zabawy to:

- mundur (lub jego stylizacja), albo inna, pasująca do epoki odzież (nawet cywilna)

- obuwie (jakiekolwiek, byle do poruszania się nie tylko po nawierzchniach utwardzonych)

- zapas magazynków

- jakiś chlebak (do czasu nabycia ładownic)

- pas (moim zdaniem obowiązkowo)

 

Całe kompendium taniej stylizacji na herbatnika zawarte jest w dziale "O wyższości herbaty..." - trochę szperania po sieci i z całą pewnością uda się!

 

Jeszcze mój kamyczek do ogródka z tablicą "jednoczesne kompletowanie kilku stylizacji". Z jednej strony faktem jest, że przekłada się to na opóźnienia w harmonogramie gromadzenia osprzętu priorytetowego, z drugiej... Więcej stylizacji to więcej możliwości uczestnictwa jako różne strony konfliktu. Przykład to choćby front wschodni. Oczywiście, w tym szlachetnym gronie nikt nie będzie się krzywił, gdy np. amerykański spadochroniarz będzie wspierał swoich radzieckich towarzyszy w trakcie walk w Stalingradzie, ale - by tego uniknąć - gromadzę sprzęty do postaci Iwana (właściwie to brakuje mi broni i spodni do tego). Podobnie gromadzę intensywnie sprzęty brytyjskie (brak mi bluzy i broni), niemieckie (tu już tylko brak bbluzy - to jednak nie przeszkadza mi, bo jest to doskonała baza dla postaci powstańca warszawskiego, potrzebne są tylko: opaska na ramię i zrobione naszywki na czapkę i panterkę, które także posiadam). Gromadzę także sprzęt na WP 1939, ale tu jestem jeszcze daleko.

 

 

Tak jak pisałem na wstępie: nie jest kolorowo! TO JUŻ NIE HOBBY, TO CHOROBA!!!! Dlatego chętnie powitam nowego pacjenta na tym oddziale zakaźnym :icon_cool:.

Link to post
Share on other sites

Kilka osób się wypowiedziało, ale i tak swoje 3 grosze dorzucę, jako US man oczywiście.

Fakt, sylwetka spadaka trochę kosztuje, ale jak wygląda... :icon_wink:

Więc na początek sylwetka piechociarza bo tańsza, polecam zapoznać się z poniższym opisem. Instrukcja stworzona ok roku 2010, ale wciąż aktualna. Na czerwono zaznaczone minimum.

http://wwiisa.manufa...id=38&Itemid=67

Jeśli idzie o koszta, podane na podstawie aktualnych cen w sklepach wygląda to mniej więcej tak. Mundur ok 400zł, przy czym można szukać na allegro używek, wówczas wyjdzie połowa tej kwoty.

Pas wyjdzie ok 60zł, na allegro za 100-200 można próbować szukać oryginalnego, lub 30-40 używki.

Buty i opinacze- ze względu na opinacze za ok 70zł, buty nie muszą być nie wiadomo jakie, bo i tak ich nie widać, dobrze by było gdyby były brązowe.

Na głowę hełm, koniecznie M1, można je dostać za 100-130zł, nestof i hanet. Sam ma z hanetu kupiony lata temu i jest ok. Zastępstwem może być jeep cap, ale to nie to samo.

No i najważniejsze, replika. Teoretycznie najlepszy byłby garand jednak cena 2000zł nie zachęca do kupna. W związku z czym sugerowałbym thompsona z zapasem magazynków (niestety w tej chwili do ściągnięcia z azji lub usa). Za nowego tomka od cymy zapłacisz ok 800-1000zł. Używki można dorwać za 400zł może 500zł.

Warto mieć jakiś zasobnik na magazynki, kosztuje to ok 60-70.

I to by było na tyle.

O dodatkach nie będę pisał bo miejsca w poście nie starczy. Teoretycznie na sylwetkę trzeba przeznaczyć ok 1600-1700zł kupując nowe rzeczy. Używki dostaniesz za połowę tego.

 

Odnośnie sylwetki spadaka, to część ekwipunku się powtarza- hełm, pas, replika.

Opis poniżej:

http://wwiisa.manufa...id=38&Itemid=67

Najważniejszy i najdroższy jest mundur- nowy M42 to ok 400-450zł w zależności od sklepu.

Do tego dochodzą koniecznie brązowe buty, tu mogą być polskie skoczki za ok 150-200zł. Na allegro ich pełno.

Warto zakupić szelki, żeby pas nie spadał, to wydatek ok 70-80zł.

Więc sylwetkę podstawową pozbierasz za ok 1880zł. Za używki max połowę ceny.

 

Co do pistoletu, to ja polecam 2 opcje- KWC na CO2- Colt 1911 lub Luger, niosą aż za daleko jak na broń boczną, i działają pięknie. Co prawda kopie tylko Colt, ale pracujący zamek w Lugarze też ładnie wygląda.

 

Tak się nieszczęśliwie składa, że jeden z naszych towarzyszy broni pozbywa się swojego ekwipunku spadaka więc kilka okazji będzie. Napisz na PW podam Ci szczegóły, on tu niezbyt często zagląda.

 

Krótka uwaga odnośnie broni, jeśli masz wątpliwości co chcesz, przyjedź na strzelanie bez repliki, na pierwszej strzelance zobaczysz co i jak działa, co Ci się spodoba, wówczas zdecydujesz co ma być Twoją pierwszą zabawką i myślę, że nie ostatnią.

 

 

Co do Twoich wątpliwości odnośnie ilości i jakości imprez oraz tego ile osób się na nich pojawia. No cóż, szczerze to za dużo gier nie ma. Czasem trzeba jechać przez pół Polski a niektórym zdarzyło się nawet pół Europy...ale nie pamiętam żebym jakiegokolwiek wyjazdu żałował. To jest po prostu coś na co wszyscy czekają i jak już się pojawią po prostu świetnie się bawią. Nie ma kwasów, terminatorki, durnego wyścigu zbrojeń. Tu jak masz w replice 450fps to dużo. Często zdarza się (przynajmniej mi) używać broni krótkiej, i jaką frajdę daje gdy podejdziesz tak blisko, że możesz jej z sukcesem użyć.

Ale co najważniejsze na naszych imprezach to klimat, tu strzelasz do przeciwnika w mundurze USA, niemca, ruska czy polaka, a nie gościa który ma taki sam mundur jak ty tylko inną opaskę na ręce.

 

No i to co Kolba pisał...jak w to wdepniesz to na podstawie się nie skończy. Też tak kiedyś zakładałem, mundur, szelki, hełm i jakaś ładownica. Teraz mam gablotę z replikami, 3 sorty mundurowe US i pierdyliard "niezbędnych" rzeczy w szafie i już planuję kolejne.

 

Jak masz wątpliwości pisz, na pewno coś poradzimy.

 

 

@Kolba, bardzo podoba mi się to określenie pacjent na oddziale...coś w tym jest.

P.S jak 1?

Edited by wish
Link to post
Share on other sites

Dorzucę swoje 5 gr jako piechociarz :icon_wink: i powiem tak na pewno taniej będzie zrobić brytyjskiego commando.

 

Zaczynając od spodni, ja posiadam wełniane M37 ale jak ma być "po taniości" to wybór pada na HBT do tego w sumie niezbędne są opinacze M38 dzięki czemu tak jak Wish wspominał buty mogą być jakiekolwiek (ja np mam polskie desanty), a po za tym opinacze IMHO są pewnym znakiem rozpoznawczym piechoty US.

 

Na górę biały/zielony t-shirt i albo bluza M41 lub M43, a na allezło jest norweska kopia M43 za połowę ceny (trzeba dopytać się o rozmiar). Do tego na bogatości koszula ale jak ma być po taniości to można zrezygnować.

 

Na głowę hełm M1, jeep cap albo bez niczego.

 

Z oporządzenia to możliwe że starczy ci torba na magazynki mimo wszystko zalecam kupno pasa M36, manierki i pokrowca.

 

Myślę, że jak poszukasz w komisach na forach czy FB to kupisz taniej ww. rzeczy (tyle że używki).

 

Co do repliki to chyba najtańszym wyborem jest Thompson Cymy, z M14 jak wpadniesz to też myślę nie będzie większego problemu.

Edited by Vender
Link to post
Share on other sites
Jak już się zacznie "zbieractwo", to nie ma temu końca.

A tą chorobę wykryto u mnie i na podstawie współczesnego szpeju. Raz mam w głowie jak najbardziej współczesną stylówkę na specjalsa, bez żadnych ograniczeń co do mieszania kamuflaży, z combat shirtem, fit spodniami ze zintegrowanymi ochraniaczami itp., za chwilę bardziej oldschoolowo i "szeroko" w stylu Navy Seals 2000-2006, więc trochę się tego zbiera.

Tak jak pisałem na wstępie: nie jest kolorowo! TO JUŻ NIE HOBBY, TO CHOROBA!!!! Dlatego chętnie powitam nowego pacjenta na tym oddziale zakaźnym :icon_cool:.

Kontynuując, wejście w samo ASG jako takie to już moment zarażenia :icon_wink:.

Dzięki!

 

Fakt, sylwetka spadaka trochę kosztuje, ale jak wygląda...

Zgadzam się, ale Rangersi to też niezły materiał. Co ciekawe, jak za dzieciaka pierwszy raz oglądałem "Ryana" to najbardziej z całego umundurowania spodobały mi się kultowe opinacze. :icon_biggrin: Tak już chyba mi zostało.

Obejrzałem ostatnio kilka gameplayów na YouTube z nowego Call of Duty i o ile gra mnie w ogóle nie przekonuje to umundurowanie Big Red One już tak i stąd pytanie: To jest bluza M43, zgadza się? Podoba mi się zdecydowanie bardziej niż M41.

 

 

DdmVovH.jpg

 

 

 

I jeszcze chciałbym zapytać czy ktoś miał styczność z popularnym Tanker Jacketem? Bo to jest sztos konkretny dla mnie i chciałem kupić do okazyjnego śmigania po ulicy do jakiejś bardziej luzackiej stylówki. (Zdecydowanie za dużo "Furii" i czołgów). Pytam pod kątem tego, że z założenia to zimowa kurtka, więc kiedy sezon na nią sie kończy o ile w ogóle, bo ciężko odnosić drugowojenne mundury do zwykłych ubrań, a tym bardziej że to jeszcze repliki.

 

Aaa i Wish dziękuje za propozycję, ale niestety wyprzedaż może przelecieć mi koło nosa, zważywszy na to że planuje zakupy dopiero z wiosną. Czas przygotować fundusze. :icon_wink:

Edited by Budweiser
Link to post
Share on other sites

Piszesz, że do stylizacji brytyjskiej brakuje ci broni a napisałeś, że masz Thompsona, zatem nie brakuje ci broni :icon_smile:.

No, niestety, dla mnie herbaciana broń to Enfield lub Sten...

 

Kolba, bardzo podoba mi się to określenie pacjent na oddziale...coś w tym jest.

P.S jak 1?

 

Ehhh! Poszły już dwa Garandy, a czeka jeszcze konieczność wydatków za pełen komplet M43... :teeth:

Link to post
Share on other sites

Do Kolby:piszesz, że rezygnujesz pomału z części wyposażenia: saperki, plecaka itp. Rozumiem to, bo czasem wymogi walki wymagają wiekszej mobilności, a nie wymagają posiadania całego wyposażenia ze sobą. Inni podchodzą do tego inaczej i targają wszystko co możliwe, nawet maski przeciwgazowe, na swoim grzbiecie. To jest indywidualny wybór: przyjeżdżamy się postrzelać, czy przeżyć parę godzin jako żołnierz WW2.

 

Ja należę do tych drugich. Oczywiście, jak mogę, to bezpośrednio przed starciem zrzucam z siebie plecak, bo tak wygodniej i tak robiono w realu. Ale w tym plecaku mam żelazną rację i zapasowe skarpety, bo tak robiono w realu.

 

Coraz częściej jeżdżę na gry za granicę. Tam wymogi są ostrzejsze i nawet jak ktoś ich nie spełnia, to po prostu czuje się głupio w gronie strzelajacych się rekonstruktorów.

 

Chciałbym, żeby było tak samo u nas, żeby głupio się czuł ktoś, kto na swoją trzecią grę ASH przyjeżdża z repliką owiniętą w jutową szmatę, a na głowie ma zamiast hełmu jeep cap (albo nic, bo mu parują okulary).

 

Może moje wywody zostaną potraktowane jako utrudnianie dostępu do ASH dla nowych uczestników, ale moja intencja jest inna. Chciałbym, żeby nowi pasjonaci tego hobby nie pozostawali na początkowym stadium swojej stylizacji, ale żeby ją poprawiali, dla swojej satysfakcji i dla szacunku dla kolegów.

Link to post
Share on other sites

Tylko, czy z drugiej strony, jeśli jeden ma pełne wyposażenie, załóżmy Rangersa wsiadającego na barkę desantową, a drugi tylko ładownice z magazynkami, pas, manierkę i bandaż to czy w jakiś sposób gorzej odzwierciedla realia?

Kwestia przyjęcia kontekstu dla każdego z osobna, czy to początku walk, czy któregoś dnia, gdy nie liczy się stan plecaka a przetrwanie "ja i mój Garand".

 

Myślę, że aby być traktowanym jako pełnoprawny rekonstruktor na gruncie airsoftu wystarczy przywdziać się w odpowiedni mundur, ubrać hełm, posiadać podstawowe oporządzenie związane z posiadaną repliką broni z tego okresu i tyle. Jeśli ktoś wyszedł ze stadium "maskowania" wspołczesnej repliki, czy cywilnych ciuchów to jest już dobrze. Nie każdy ma fundusze i zacięcie do drobiazgowego kompletowania, ale podstawy o których wspomniał Wish powinny być po pewnym czasie obowiązkiem.

Link to post
Share on other sites

I tak jest, znaczy podstawy po trzeciej strzelance zaczynają być obowiązkiem. Nie można zakładać, że ktoś nowy przyjdzie od razu w całym mundurze i z kupą dodatków (choć znam kilku, którzy tak zrobili, ale to świry są i nie warto z nimi gadać ;)).

Gdy odtwarzam postać spadaka, staram się na siebie zakładać ile się da...bo tak było, zwłaszcza po lądowaniu na DD czy MG. Brakuje mi jeszcze kilkudziesięciu kg wyposażenia, ale na pewne kompromisy trzeba iść, jakby nie patrzeć nasza amunicja i granaty ważą trochę mniej od oryginałów. Owszem zdarzyło mi się założyć deko za dużo i nie dawałem rady, i np po 2 godzinach gry na "Skarbach trzeciej rzeszy" musiałem zdjąć kilof, plecak z menażką i jakimiś pierdołami. Ale od początku miałem na sobie ponad 20kg a teren do lekkich nie należał. Mimo wszystko dla siebie samego i własnej frajdy założyłem na siebie co się dało.

Wydaje mi się, że jedyna gra gdzie biegałem tylko z garandem i kilkoma magazynkami to była "Operacja Husky", wynikało to z różnych względów, ale teraz wiem, że nie powinienem tak robić bo mogło to innym psuć zabawę.

 

Generalnie powinniśmy dążyć do tego by nasze sylwetki były jak najbardziej zbliżone do oryginalnych. Im więcej sprzętu zgromadzimy lepiej dla nas. Zawsze powinniśmy dążyć do tego żeby wyglądać "koszerniej" niż mieć tylko minimum.

Link to post
Share on other sites

(...) Wydaje mi się, że jedyna gra gdzie biegałem tylko z garandem i kilkoma magazynkami to była "Operacja Husky", wynikało to z różnych względów, ale teraz wiem, że nie powinienem tak robić bo mogło to innym psuć zabawę. (...)

Bynajmniej - hasło "Wish-zdrajca!" podziałało jak płachta na byka na zmęczone alianckie towarzystwo. ;)

 

No, niestety, dla mnie herbaciana broń to Enfield lub Sten... (...)

Kolba ale nie zapominaj, że komandosi biegali w przeważającej większości z Thompsonami, które też były popularne wśród Tommych w Afryce i we Włoszech. Także wiesz... Ja rozumiem prowieniecję i po części ją podzielam, ale jednak...

 

Ale ad rem - Kolego skompletuj najpierw bluzę, spodnie, pas, ładownice i hełm. Tak, hełm, bo M1 jest tak ikonicznym nakryciem głowy amerykańskiego żołnierza z czasów drugiej wojny światowej, że nawet jeep cap słabo tu wypada. Po prostu M1 wypada mieć. Co prawda FSSF nosili bordowe berety, ale spójrzmy prawdzie w oczy - te nakrycia głowy to domena Brytyjczyków.

Kompletowanie reszty sprzętu przyjdzie z czasem...

Link to post
Share on other sites

Do Kolby:piszesz, że rezygnujesz pomału z części wyposażenia: saperki, plecaka itp.

 

Cortes, źle się wyraziłem; rezygnuję, co znaczy jedynie, iż nie biegam w tym wszystkim do "boju"! Czy widziałeś mnie kiedykolwiek na imprezie akceptującej klimaty US Para bez plecaka?!? Przecież to istna skarbnica wszystkich potrzebnych i zbędnych bambetli. Jednocześnie - zgodnie z zasadami zachowania naszych pierwowzorów - wszystko to zostawiam na "respie". Saperka - to przyznaję jest wzoru piechociarskiego, więc jej montowanie na pasie zamiast na plecaku (jak to robili piechociarze na swojej wersji plecaka) nie do końca jest zgodne z popularną sylwetką "spadaków" 1944-45. Lina zaś nieodmiennie kojarzy się z "Overlord'em" jedynie. Ja nie pozbywam się na stałe niczego! Wskazywałem jedynie rzeczy zbędne w pierwszej fali zakupów. :icon_razz2:

 

Mój ból (czy może "bul") ma inne podłoże: jest tyle świetnych elementów wyposażenia, na które nie starcza mi... no, czegoś tam.

Chyba nigdy nie uznam żadnej sylwetki za ostatecznie ukończoną, bo zawsze znajdzie się coś, co będę musiał koniecznie dokupić. Choćby głupi hełm, który wypadałoby wymienić na ten prawdziwy, "spadacki" (głupie 750 USD + koszty transportu), podkładki filcowe na ramiona (25 USD), wymieniać mogę niemal bez końca; widziałem ostatnio pewien popularny napó c(...)-cola w II-wojennej butelce, widziałem takie same paczki papierosów. Wszystko to niby zbędne, ale jakże wydatnie buduje klimat. Niestety, polubiłem to (zawsze miałem słabość do nałogów: papierosy, ASH).

 

Myślę, że nikt z nas nie przyjeżdża na imprezy po to, by poparadować w elegancko wypranym i odprasowanym mundurku, eksponując najlepiej metki na świeżo zakupionych (i - co najważniejsze - drogich) elementach ekwipunku. Pot zalewający oczy, nawet zaparowane okulary to jest to, co lubię. Chyba na całe życie pozostanie mi wspomnienie wdrapywania się w kłębach dymu na nasze Monte Cassino, a miny reszty uczestników tego wydarzenia mówiły mi, że ich odczucia były podobne. Jak tylko zakończę swoje leczenie po ranach z ostatniej bitwy - wracam do obiegu!

 

P.S. I tak sobie kupię składaną saperkę :icon_cool: !!!

 

Kolba ale nie zapominaj, że komandosi biegali w przeważającej większości z Thompsonami, które też były popularne wśród Tommych w Afryce i we Włoszech. Także wiesz... Ja rozumiem prowieniecję i po części ją podzielam, ale jednak...

Ja chcę być jedynie "herbacianym" piechociarzem, choć obawiam, się, że na Tomku chwilowo się skończy :icon_lol:

Link to post
Share on other sites

Głupi chełm, można próbować dostać w Polsce za dużo mniejsze pieniądze. Na forum GRH101 jest gość, który robi takie cuda. Na bazie oryginalnych elementów (dzwon, liner) dorabia resztę. I kosztuje to ok 750-900zł nie USD. Podkładki, które serdecznie polecam, można dostać za 60-80zł w PL, tylko trzeba czekać na okazję a takie czasem się zdarzają. Są pewne rzeczy, których u nas się nie dostanie, ale to już raczej tylko dla baaaardzo zaawansowanych.

A składana saperka na pasie spadaka to nic strasznego, teraz nie poszukam, ale jest sporo zdjęć spadaków z takimi łopatkami.

 

P.S podejście pod MC uważam, za jeden z lepszych momentów w ASH w życiu. Prawie 30 osób wdrapujących się na to pier...lone wzgórze w kłębach dymu z granatów, ramię w ramię, pokrzykujących jeden do drugiego, osłaniających się pojedynczymi seriami. Coś pięknego.

Link to post
Share on other sites

Głupi chełm, można próbować dostać w Polsce za dużo mniejsze pieniądze. Na forum GRH101 jest gość, który robi takie cuda. [...]

https://www.facebook.com/M1helmetservice/

 

A składana saperka na pasie spadaka to nic strasznego, teraz nie poszukam, ale jest sporo zdjęć spadaków z takimi łopatkami.

 

- saperka M43 była używana przez cały okres ETO, saperka M1910 tylko do MG

 

[...]

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...