Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Recommended Posts

  • Replies 139
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ja jednak wolę 300 fpsów w moim M4 ICSa za 1200 PLNów niż 400 w replice made by China za 600 PLNów. Wiem przynajmniej że te 300 fpsów będę miał przez minimum 2-3 lata bez żadnych problemów. A nie przez pół roku moze rok a potem będę musiał te 400 składać z częśći rozsypanych po wnętrzu repliki.

Link to post
Share on other sites

Ja się z Wami zgadzam. Twierdzę tylko, żeby nie mieszać mocy repliki z celnością.

300 albo 400 FPS, to nadal taka sama moc w każdej replice.

Niedługo dojdzie do tego, że Chinole będą sprzedawali 450FPS tylko po to, żeby celność była zbliżona do markowego 350.

Link to post
Share on other sites

Ja uważam że aby uniknąć problemu młodych w AirSofcie repliki powinny być sprzedawane tylko pełnoletnim. Wg mnie zminimalizowało by to problem kretynizmu ersoftowego i nieco uszczupliło nasze środowisko do bardziej zrównoważonych hobbistów. Kto nie widzi kryzysu musi nie czytać chociażby forum, forów innych grup, mniejszych środowisk. Lub nie chce widzieć...

 

Pozdrawiam

Link to post
Share on other sites

Nie można jeszcze mówić, że chińskie repliki zalewają rynek ASG. Jeszcze rok temu chińczyk 70% plastik z metal GB kosztował 500zł, a teraz z masą metalowych części

też 500 zł. Po prostu zasada wolnego rynku. Dla maniaków to dobrze, bo producenci

CA, G&p itp. muszą się bardziej starać aby nie stracić klientów. Większość chociażby akcesori chińskich praktycznie pasuję z CA, ICS G&P, gdzie np. przy zakupie montażu CA nie trzeba robić miny :strach: patrząc na cenę tylko kupić tańszy nie wiele odbiegający jakością chiński.

 

Problemem może być to że z taką zabawką może biegać za dużo małoletnich dzieciaków, któremu tato kupił zabawkę a ten rozprawił się na podwórku z nielubianą sąsiadką :-F i wtedy dla środowiska maniaków rodzi się problem.

Link to post
Share on other sites

Niedługo dojdzie do tego, że Chinole będą sprzedawali 450FPS tylko po to, żeby celność była zbliżona do markowego 350.

I to jest właśnie straszne. Kiedyś, gdy stock to było naprawdę 290-310 fps, ludzie zaczynali bezpiecznie, a potem, jak uzbierali fundusze i wciągnęli się w airsoft, to ew. podkręcali repliki. Już teraz zieloni zaczynają mając ponad 400fps (np. Warrior Wella), co mnie osobiście przeraża. :roll:

Link to post
Share on other sites

Bezpieczeństwo gry zależy jednak przede wszystkim od rozsądku gracza. Wszystko jest dla ludzi, tylko należy podejść do tego z głową.

Na otwartej przestrzeni nawet 500 jest do przyjęcia, na bliższych dystansach nawet 300 może być za dużo i okazać się niemiłe w skutkach.

Link to post
Share on other sites

Moim zdaniem stockowe repliki powinny być sprzedawane z ograniczeniami mocy np. do 400fps, a później dopiero tuningować ją do miliona fps. Dla mnie rok temu 300fps było dużo, a teraz 400fps to dla niektórych mało. Straszne :strach:.

Link to post
Share on other sites

Niedawno zakupiłem shotguna i ma on 300fps. I jak dla mnie to jest już dość dużo jak na początek (może dla tego, że nie miałem w łapie mocniejszego) i chociaż w otwartym terenie są problemy z trafieniem to uważam, że dobry Hopek i preclufa załatwiły by sprawę. I dlatego jestem za tym, aby na początek nie kupować sobie repliki co ma więcej niż 400fps. Sam jestem niedoświadczony i miałbym stracha latać z mocniejszą. Mi osobiście by wystarczyła replika z 360-80fps, dobrym Hopem i preclufą (nie strzelałem taką ale widziałem co potrafią w akcji stocki z 360)

Link to post
Share on other sites

W czasach kiedy ja zaczynalem to ekipy dzielilo sie na dwie. Zaczynalismy od rownomiernego rozlozenia aegow w druzynach ( czyt. po dwa max hehe) a potem gaziaki i sprezynki. Nikt kto zaczynal nie biegal z AEGiem i nie robil Rambo tylko standard to sprezyna , pozniej gaziak a dopieeero pooozniej AEG. I prawda jest taka ze Ci ktorzy to przeszli to teraz bawia sie z innymi bezpiecznie i nawet przy 500fps najpierw pomysla zanim strzela.

Teraz dziecko chce zabawke to tata kupi i niech idzie i wali do kolegow.

Mnie to sie slabo robi jak widze dzieci po 6 lat biegajace pod blokiem z pistolami na kulki i wala z 2 metrow do siebie w twarz bo boli....

W tym jest najwieksze niebezpieczenstwo chinioli

Link to post
Share on other sites

No cóż. Dzieciakow innych ludzi nie będe wychowywał ani nawet upominał, bo i tak zostane przez "kochających rodziców" zjebany, bo ini wiedzą lepiej. Poprostu jak są odpowiednie zabawki to i rodzice je kupują. A ze wolą kupić malolatom pistolet zamiast np. klocków lego, puzzli czy czegoś tam innego to już inna sprawa. Niestety i nasz problem, ale wierzyć chce, że politycy zatkaja sensownie pewne luki prawne i będziemy mogli się bezpiecznie i legalnie bawić w airsoft.

Link to post
Share on other sites

Politycy i sensownie w jednym zdaniu ? ;-) Lepiej żeby nie zaczynali grzebać w AS bo sie nam czkawką to odbije. Lepiej żeby środowisko airsoftowe próbowało wpłynąć na dystrybutorów sprzętu, żeby oni wprowadzili ograniczenia mocowe sprzedawanych replik.Tuning jest dosyć drogi i zwykle ponad możliwości techniczne początkującego. Stanowiło by to pewna barierę przed małolatami z gunami po 400-450 FPS, zanim taki początkujący odniósł by możliwości sprzętu miał by czas na obycie się z nim.

Link to post
Share on other sites

Politycy i sensownie w jednym zdaniu ? ;-) Lepiej żeby nie zaczynali grzebać w AS bo sie nam czkawką to odbije.

 

Niestety to prawda.

 

Lepiej żeby środowisko airsoftowe próbowało wpłynąć na dystrybutorów sprzętu, żeby oni wprowadzili ograniczenia mocowe sprzedawanych replik.Tuning jest dosyć drogi i zwykle ponad możliwości techniczne początkującego. Stanowiło by to pewna barierę przed małolatami z gunami po 400-450 FPS, zanim taki początkujący odniósł by możliwości sprzętu miał by czas na obycie się z nim.

 

W pełni popieram.

Link to post
Share on other sites

Nawracając trochę temat:

 

dziś podczas pisania prasówki natrafiłem na ciekawy komentarz jednej pani z Singapuru (nie włożyłem, bo prasówka to nie opinie), że generalnie obserwuje się gigantyczny spadek w tamtych regionach w imporcie replik broni (zabawek). Głównie dlatego (według tej pani), że coraz więcej młodych ma do dyspozycji dobry komputer i gry, które znacznie mniejszym kosztem (i wysiłkiem) oferują takie same wrażenia.

 

Jak ktoś ma dostęp do The Strait Times z połowy stycznia mniej więcej, to sobie ten artykuł może przeczytać - komentowała to w ramach szerszego komentarza do aresztowania tego biznesmena.

Link to post
Share on other sites

Głównie dlatego (według tej pani), że coraz więcej młodych ma do dyspozycji dobry komputer i gry, które znacznie mniejszym kosztem (i wysiłkiem) oferują takie same wrażenia.

 

Według tej pani onanizacja i seks to też takie same wrażenia?

Link to post
Share on other sites

Według tej pani onanizacja i seks to też takie same wrażenia?

 

Eee... to trochę pojechałeś. Ta pani próbowała wytłumaczyć malejącą popularność gier wojennych na żywo. U nas jest odwrotnie, choć nie sądzę, żeby zainteresowanie grami komputerowymi miało maleć proporcjonalnie do wzrostu popularności airsoftu. Raczej jedno i drugie ma tendencję wzrostową.

 

A tak btw czy chcesz powiedzieć, że grałeś/asz w gry komputerowe, żeby pobawić się wojnę? :F

Link to post
Share on other sites

A jeśli chodzi o jakieś ograniczenia mocowe to też jestem za tym, aby dystrybutorzy nie wypuszczali replik mocniejszych niż np. te 350-400fps, a przynajmniej AEGów. A jeśli chodzi o chińczyki to ja nic do nich nie mam, i może dzięki nim będzie można taniej kupić coś markowego. Ja sam bawię się w AS bardzo krótko, bo trochę ponad rok, sam mam chińczyka, bo na nic innego mnie nie było stać i nie mam co narzekać. Tylko jak ja go kupowałem we wrześniu 2006 to była to jeden z najmocniejszych chińskich AEGów i miał 290fps. Teraz ma trochę ponad 300fps i też mi wystarcza. Oczywiście mam zamiar kiedyś zmienić replikę na coś porządniejszego i mocniejszego, ale dla początkującego 430fps, które teraz można już znaleźć w stockowych chińczykach to chyba trochę za dużo.

Link to post
Share on other sites
  • 2 months later...

Oczywiście że dobrze że jest konkurencja . Powoduje to spadek cen i poprawę jakości produktu .Jeżeli będzie dostęp do tańszych replik zbliżonych osiągami do markowych

wyrówna to szanse poszczególnych graczy ( chyba łatwiej trafić strzelając serią i z większym zasięgiem niż pojedynczo i bliżej ) i osoba która zaczyna zabawę w AS nie

będzie tylko celem i poczuje klimat gry ( to i niskie ceny spowoduje większe zainteresowanie AS i większą ilość graczy przez co ciekawsze będą strzelanki )

Link to post
Share on other sites

Jaką konkurencją dla Ferrari jest Fiat. Niby to i to zaczyna się na "F"...

Jeśli ktoś nie widzi różnicy miedzy eMką G&P a JG to jest niewidomy.

To jak wyglądają teraz Aegi z Chin zawdzięczamy kilku latkom doświadczeń markowych firm. Wyobraźmy sobie teraz jak by wyglądał Chiński gun zaprojektowany i wykonany a nie skopiowany. Podejrzewam, że tak jak większość "Terminatorów, super moc, wery hewi, jedyne 9,99".

 

PS. Zapomniałem dodać: "[...] Ful dodatków, laser, kolimator, tłumik".

Edited by marcu
Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...