arend Posted January 4, 2009 Report Share Posted January 4, 2009 W każdej z tych sytuacji na oko należy założyć mokry kompres (sterylny gazik plus sól fizjologiczna) delikatnie go umocować i jak najszybciej udać się na ostry dyżur okulistyczny. Rany oka raczej nie są przyczyną zagrożenia życia więc jest możliwe dotransportowanie poszkodowanego na ostry dyżur własnym transportem. Tak jak napisał Thor_ jeżeli zachodzi podejrzenie że odłamki utkwiły w oku raczej nie należy przemywać oka , jeżeli doszło tylko do zapylenia oka można zastosować sól fizjologiczną lub wodę zwykłą ale pod warunkiem że jest ona czysta (patrz butelkowana mineralna) Co do przemycia oka dopuszczalne jest tylko wtedy jeżeli poszkodowany WIDZI na to oko jeżelinie widzi lub widzenie jest mocno upośledzone lepiej nie przemywać niczym Quote Link to post Share on other sites
Ssak Posted January 4, 2009 Report Share Posted January 4, 2009 Arend, uzasadnij założenie mokrego kompresu. Quote Link to post Share on other sites
arend Posted January 4, 2009 Report Share Posted January 4, 2009 Proste Nie wysusza powierzchni rogówki , pozatym nie pyli i nie daje efektu "powrotu" zanieczyszczeń z powrotem do oka. Oczywiście miałem na myśli wilgotny kompres a nie taki żeby z niego płyneło. Quote Link to post Share on other sites
Ssak Posted January 5, 2009 Report Share Posted January 5, 2009 Rozumiem, zakładałem że powieka jest na miejscu. Pozdrawiam Quote Link to post Share on other sites
hummer86 Posted March 8, 2009 Report Share Posted March 8, 2009 Postepowanie proste. Nigdy nie wyjmujemy cial obchcych z ran. Z otworow fizjologicznych (tak potraktujemy oczodol jesli kolka wpadla pod oko) nigdy nie wyjmujemy przedmiotow okraglych. Zakladamy opatrunek na oboje oczu (galki ruszaja sie symetrycznie a tarcie o kulke przez ruszajaca sie galke moze poglebic obrazenia). I udajemy sie spokojnie do szpitala. Wazne jest komfort psychiczny dla poszkodowanego. Zaklejami czy zawiazujemy poszkodowanemu oczy a on nie wie gdzie jest gdzie idzi co sie dzieje. Opisywac mu wszystko mowic co robicie i gdzie idziecie ciagle trzymajac go zeby mial z wami kontakt fizyczny. Quote Link to post Share on other sites
kapke Posted March 8, 2009 Report Share Posted March 8, 2009 przy czym najlepiej jest taką osobę prowadzić idąc przed nią, my swoje ręce mamy z tyłu, osoba, którą prowadzimy je trzyma:) prowadząc w ten sposób można nawet bezpiecznie biec(potwierdzone) Quote Link to post Share on other sites
Dread Posted April 20, 2009 Report Share Posted April 20, 2009 "Oślepioną" osobę najlepiej trzymać z boku - jak idziesz po lewej stronie poszkodowanego, to prawą ręką obejmujesz go i kładziesz dłoń na jego prawym ramieniu. Lewą ręką łapiesz za lewe przedramię poszkodowanego. Można wtedy wymuszać prowadzenie poprzez lekki skręt tułowia poszkodowanego, a jak się potknie to go bez problemu podtrzymamy. Jeśli będziemy trzymać ręce za sobą, a poszkodowany przed sobą, to jak się potknie o coś, to poleci na twarz, bo go nie utrzymamy. Quote Link to post Share on other sites
kapke Posted April 20, 2009 Report Share Posted April 20, 2009 (edited) wybieram drogę i tempo, on idzie za mną, ew. mamy głos i mówić do niego możemy informując co, gdzie, jak i dlaczego idziemy:) choć, nie przeczę: Twój sposób jest najbardziej naturalny i w sytuacji "normalnej"(nie na polu bitwy, manewrów itd.) powinien wystarczyć Edited April 20, 2009 by kapke Quote Link to post Share on other sites
Dread Posted April 21, 2009 Report Share Posted April 21, 2009 Ale ja mówię właśnie o sytuacji "manewrów" i "survivalu", gdzie poszkodowanego musisz przeprowadzić przez las z korzeniami, albo wyjść z budynku po schodach i gruzie. Jakbym schodził po schodach na wyciągniętych rękach za Tobą i bym poleciał w dół, to bym jeszcze Ciebie zepchnął. Jakbym się potknął o wystający korzeń, to bym poleciał na Twoje plecy, a że trzymamy się za ręce, to pewnie wylądujemy obaj na gruncie. Pamiętaj, że "ślepego" musisz przede wszystkim utrzymać, bo potyka się o wszystko. Quote Link to post Share on other sites
kapke Posted April 21, 2009 Report Share Posted April 21, 2009 rozumiem Twoje uzasadnienie i raczej jest słuszne, ale musiałbym ze stoperem sprawdzać jak to jest z tym wszystkim w praktyce:) Quote Link to post Share on other sites
Dread Posted April 22, 2009 Report Share Posted April 22, 2009 Sprawdź :) I zobacz od razu też w jaki sposób przewodnik prowadzi po ulicy osobę niewidomą. Robiłem przez jakiś czas jako przewodnik dla osoby niewidomej. Opisana przeze mnie metoda pozwala na najbezpieczniejsze prowadzenie osoby a przy okazji tylko w niewielkim stopniu ogranicza manewrowość rąk poszkodowanemu. :) Quote Link to post Share on other sites
Errhile Posted April 23, 2009 Report Share Posted April 23, 2009 (edited) Pozatym nie przemawia jakoś do mnie ten mokry kompres - skąd pewność że woda jest czysta, nie ma w niej żadnych bakterii które mogą załatwić możliwe do uratowania oko?! Dlatego Arend pisał o użyciu roztworu soli fizjologicznej ("sztuczne łzy") - a nie wody - do sporządzenia takiego kompresu. Pakiet 5 ampułek soli fizjologicznej jest (na oko, bo jako niepalący nie mam doswiadczenia) rozmiarów nieco większych od paczki papierosów, daje się rozdzielić na pojedyncze sztuki, i naprawdę moża to upchnąć w apteczce bez większego trudu. :) Edited April 23, 2009 by Errhile Quote Link to post Share on other sites
Medi Posted April 23, 2009 Report Share Posted April 23, 2009 Posty dotyczące morfiny zniknęły w nadprzyrodzony sposób. Nie kontynuujcie dyskusji o opioidach. Quote Link to post Share on other sites
Dread Posted April 23, 2009 Report Share Posted April 23, 2009 Posty dotyczące morfiny zniknęły w nadprzyrodzony sposób.Nie kontynuujcie dyskusji o opioidach. I chwała Ci za to. Kolega chyba trochę za bardzo wczuwał się w rolę "medyka polowego" z filmów o Wietnamie :) Quote Link to post Share on other sites
SaperCK Posted May 28, 2009 Report Share Posted May 28, 2009 Z trafieniem w oko to nie jest wesoła sprawa, póki zatrzyma się na okularach i przelecą jakieś śmieci to jest mała lipa, za Errhilem - sól [fizjologiczna - Medi] i po problemie. Jak coś jeszcze tam siedzi to zasłaniamy oko gazą i zapraszamy na izbę. Jak przejdzie, zostaje tylko zasłonić oko i jechać na izbę. Broń boże nie dawać leków(pomijam ibuprom i podobne) - od tego jest szpital. //wydaje mi się, że ibuprofen podany p.o. (per os - doustnie) zadziała po tak długim czasie, że i podawanie jego nie ma większego sensu. Medi. Quote Link to post Share on other sites
Julas Posted May 31, 2009 Report Share Posted May 31, 2009 Panowie ja na kursie, dowiedziałem się, że jeśli ktoś doznał urazu oka to przede wszystkim należy uspokoić tę osobę następnie przykryć "uszkodzone" oko a także przykryć zdrowe. [sprawne oko będzie szybciej się męczyć a poza tym przecież mrugamy obojgiem oczu równocześnie nie mając nad tym kontroli racja? - rozważamy sytuację gdy w jedno oko powbijał się plastik z gogli, mrugając dobijamy uszkodzone oko] Medi? :mrgreen: Quote Link to post Share on other sites
Medi Posted May 31, 2009 Report Share Posted May 31, 2009 Brak zastrzeżeń. Wersja bez leków i całkiem logiczna. I like it. ;) Quote Link to post Share on other sites
_majster_ Posted June 19, 2009 Report Share Posted June 19, 2009 Panowie, ze tak odświeżę, ostatnio po treningu CQBa naszło mnie na myślenie. Już rozkminiliśmy co robić przy mechanicznym(tak to nazwijmy) urazie oka. A co jeżeli: - ktoś w budynku walnie świece dymną (czy to home made z niewiadomego źródła materiałów, czy kupna raca), porządnie zakurzy i dojdzie do mocnego podrażnienia? (zakladamy okulary a nie bardziej szczelne gogle) - mi sie kiedyś tak zdażyło ze przez 2-3 minuty nie mogłem oczu otwierac bo tak piekło. Różne czuby sie zdażają i dodają jakieś specyfiki "bo lepiej sie dymi". Coś by należało wtedy z oczami zrobić (przemyc? zakroplic? iść do lekarza?) czy zwyczajnie odczekac z zamkniętymi aż pieczenie samo przejdzie? - flashe nocą - czy krótkotrwałe "oślepienie" przez flashbanga (oczywiście nie profesjonalnego wojskowego tylko ogólnodostępne "zabawki" - które jednak potrafia przywalić, lub samoroby) w nocy, na budynkach przy niewielkiej odległości oko-źródło światła powinno nas zmartwic (do tego stopnia żeby skontrolować czy oczki nie ucierpiały u lekarza) czy to raczej nie powoduje trwałych uszkodzeń? pozdrawiam i wybaczcie ze gderam :) majster Szalone Pingwiny Quote Link to post Share on other sites
Medi Posted June 19, 2009 Report Share Posted June 19, 2009 Ad. 1. Nie trzeć, mrugać. Jeżeli nie przechodzi - przemyć solą fizjologiczną (do kupienia np tu). Od biedy bieżącą wodą (manierka? butla mineralki?). Jeżeli i to nie pomaga - na ostry dyżur okulistyczny, warto zadzwonić do CPRu (999) i dowiedzieć się który szpital w regionie akurat taki prowadzi. Ad. 2. Silne światło, bodaj od paruset tysięcy kandeli powoduje nie tyle uszkodzenie wzroku, co po nerwach wzrokowych biegnie tak silny impuls, że powoduje fizyczny ból. Na dłuższą metę niegroźny, bo mózg odcina nadmiar bodźców, ale wyłącza z walki - w dużej mierze spełnia to założenie działania tzw. "flasha". Quote Link to post Share on other sites
Viamortis Posted June 19, 2009 Report Share Posted June 19, 2009 butla mineralki? Może być gazowana? :F Quote Link to post Share on other sites
Mamlas Posted June 19, 2009 Report Share Posted June 19, 2009 A może zaraz Cola? :F A co do tematu - A co jeśli woda nie pomaga, a w promieniu powiedzmy 50km nie ma szpitala? Na przychodni, czy w jakimś podobnym miejscu dali by radę cos zrobić? Czy nie zrobili by nic więcej oprócz obmycia. Jakieś krople czy co? Czy pozostaje tylko jechać godzinę do najbiższego szpitala? Quote Link to post Share on other sites
Viamortis Posted June 19, 2009 Report Share Posted June 19, 2009 (edited) Z reguły urazy oka nie zagrażają życiu, a jak się w oku coś przez 10 minut (albo od razu) nie zepsuje, to już raczej przez godzinę też nie ;) [...] [Zastanów się co piszesz, kolejne tego typu "żarty" będą skutkowały banem.] Edited June 20, 2009 by Foka Quote Link to post Share on other sites
Julas Posted June 20, 2009 Report Share Posted June 20, 2009 A może zaraz Cola? :F A co do tematu - A co jeśli woda nie pomaga, a w promieniu powiedzmy 50km nie ma szpitala? Na przychodni, czy w jakimś podobnym miejscu dali by radę cos zrobić? Czy nie zrobili by nic więcej oprócz obmycia. Jakieś krople czy co? Czy pozostaje tylko jechać godzinę do najbiższego szpitala? Ad. 1. Nie trzeć, mrugać. Jeżeli nie przechodzi - przemyć solą fizjologiczną (do kupienia np tu). Od biedy bieżącą wodą (manierka? butla mineralki?). Jeżeli i to nie pomaga - na ostry dyżur okulistyczny, warto zadzwonić do CPRu (999) i dowiedzieć się który szpital w regionie akurat taki prowadzi. Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów. Quote Link to post Share on other sites
Cancel Posted June 30, 2009 Report Share Posted June 30, 2009 (edited) Jeżeli i to nie pomaga - na ostry dyżur okulistyczny, warto zadzwonić do CPRu (999) i dowiedzieć się który szpital w regionie akurat taki prowadzi Mądre słowa.. Gdy byłem mały miałem alergię na sierść zwierzątek różnego rodzaju, pogłaskałem chomika i nie umyłem po tym rąk... Przetarłem sobie oko bo mnie zaswędziało i dosłownie po 5 min całe oko było zasłonięte ponieważ okolice oka tak mi spuchły że nawet nie mogłem go otworzyć ! Rodzice najpierw zawieźli mnie do przychodni rodzinnej i dostałem jakiś zastrzyk ale na wszelki wypadek wysłali mnie do Tych do szpitala, ponieważ tam jest okulistyka ( a mieszkam w Bytomiu, wiec kawal drogi ) No i na szczęście zastrzyk mi pomógł ! A co by było gdyby nie pomógł ? Do Tych jechaliśmy ok 50 min bo nawet nie wiedzieliśmy gdzie jest ten szpital ! Edited June 30, 2009 by Cancel Quote Link to post Share on other sites
Medi Posted June 30, 2009 Report Share Posted June 30, 2009 Mówimy o postrzale w oko, obecności obcego ciała, a nie reakcji uczuleniowej. W wypadku wystąpienia takowej należy udać się do najbliższej jednostki służby zdrowia, bądź wezwać pogotowie. Ale nie o tym ten temat. Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.