MIWO Lubliniec (problem zdjęć i patentów)

[aster]

Miwo L. jest winne same sobie za taką a nie inną sytuacje, i poziom dyskusji, który sie tutaj toczy. Gdyby przedstawiciele tej firmy mieli dość cywilnej odwagi przynać sie do niektórych błędów, niedociagnieć czy wpadek, cały temat wyglądał by zupełnie inaczej.

 

To jeden z moich ulubionych :D.

 

Przecież Ciocia Renia przyznała się do błędu swojego pracownika i bardzo za zaistniałą sytuację przeprosiła. Czego byś chciał więcej?

[Majkel86]

Majkel, na jakiej podstawie nazywasz mnie agresywnym obrońcą MIWO? W którym to ja poście bronię tej firmy?

No dobrze to w takim razie powiedz czego szukasz w tym temacie? Po której stronie stoisz? Bo jeśli stwierdzisz, że po środku, a będziesz próbował "uciszać sprawę" to jednoznacznie działasz na korzyść MIWO L.

 

Ja Ci za to mogę powiedzieć, że do tej pory nie wniosłeś nic konstruktywnego do rozmowy na temat różnych chwytów marketingowych stosowanych przez MIWO.

 

Słabo czytasz drogi kolego albo tylko to co chcesz przeczytać.

 

Przecież Ciocia Renia przyznała się do błędu swojego pracownika i bardzo za zaistniałą sytuację przeprosiła. Czego byś chciał więcej?

 

 

Po pierwsze: Witamy na forum. Widać braki kultury nie tylko w szefostwie firmy - tak wiem to co piszę jest niemiłe, trudno.

 

Po drugie: Odkopywanie starych postów na prawdę nie jest dobrym pomysłem.

 

Po trzecie: Jeśli chodzi o sytuację ze zdjęciami to jest ona na prawdę śmieszna. MIWO L, które uważa się za poważną firmę wrzuca zdjęcia - nie ma co ukrywać - w celach marketingowych. Jak Nam już wiadomo na zdjęciach większość oporządzenia (jak nie całość) nie pochodzi z MIWO L. Czemu? Może po prostu MIWO nie ma zdjęć, którymi może się polansować ;)

Ale przechodząc do rzeczy. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że pracownik zajmujący się stroną wrzuca od tak sobie zdjęcia na stronę bez żadnej konsultacji z szefostwem. Sam zajmuję się dodatkowo stroną firmy w której pracuję i nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Kończąc - wg Mnie zdjęcia zostały umieszczone tam celowo aby przyciągnąć klienta. Jak zrobił się smród to winę Pani Renata zrzuciła na pracownika.

Edited April 13, 2009 by Majkel86

[Jaeger]

No coż el polaco Majkel ma sporo racji. Tak jest jak się wchodzi między wódkę a zakąskę.

 

Przecież Ciocia Renia przyznała się do błędu swojego pracownika i bardzo za zaistniałą sytuację przeprosiła. Czego byś chciał więcej?

 

A czego Ty byś chciała odgrzebując sprawę która jak sama przyznajesz została wyjaśniona?

[aster]

To jak? Zamykamy wszystkie wątki o MIWO? :)

 

Może dlatego, że inne firmy nie prowadzą tak agresywnej promocji na forum w tak kiepski sposób? Ani nie posuwają się do ruchów w stylu omyłkowej publikacji zdjęć?

 

Skąd wiesz, że to zaplanowany krok? Ja sądzę, że to rzeczywista pomyłka i wiem, że się nie mylę :).

Pozdrawiam ;)

[Majkel86]

A przepraszam, że będę wścibski i zapytam:

Kim Pani tak w ogóle jest??? - chodzi o stanowisko w MIWO L. Bo moja aluzja co do kultury jak widać nie zadziałała i dalej jest tutaj Pani anonimowa.

Edited April 13, 2009 by Majkel86

[Jaeger]

W trosce o karierę cieżko nie poprzeć szefowej prawda? ;)

[aster]

W trosce o karierę cieżko nie poprzeć szefowej prawda? ;)

 

Skąd Wam przyszło do głowy, że w MIWO pracuję?

[Jaeger]

Jakoś tak jestesmy wielbicielami teorii spiskowej i jak tylko zobaczylismy ze rejestruje sie ktos z lublinca i odrazu wie gdzie skierowac swoje kroki to uznalismy że to oczywiste.

 

Ale jestesmy okropni prawda?

[aster]

A przepraszam, że będę wścibski i zapytam:

Kim Pani tak w ogóle jest??? - chodzi o stanowisko w MIWO L. Bo moja aluzja co do kultury jak widać nie zadziałała i dalej jest tutaj Pani anonimowa.

 

Przepraszam, a kiedy zachowałam się nie tak? Znaczy się nie kulturalnie? Ja na prawdę nie obyta, ale obiecuję się poprawić.

Widzę forowicz z moich rodzinnych stron.

Pozdrawiam

 

Jakoś tak jestesmy wielbicielami teorii spiskowej i jak tylko zobaczylismy ze rejestruje sie ktos z lublinca i odrazu wie gdzie skierowac swoje kroki to uznalismy że to oczywiste.

 

Ale jestesmy okropni prawda?

 

Wcale tak nie uważam, na prawdę trudno mnie do siebie zrazić i jestem zwolenniczką głośnego wypowiadania swojego zdania bez względu na to kim i gdzie się jest. Może nie dosłownie głośnego :).

[Jaeger]

na prawdę trudno mnie do siebie zrazić

 

Obiecuję że będę sie bardzo starał i napewno mi sie uda

[aster]

Obiecuję że będę sie bardzo starał i napewno mi sie uda

 

Skąd takie założenie. Mam na myśli staranie o zajście mi za skórę, a nie to, że zakładasz, że Ci się uda?

Edited April 14, 2009 by aster

[shellshock]

Przede wszystkim witam na forum kolejnego krzyżowca. Odrazu dziękujemy za kolejny offtop, dzięki Wam ten temat żyje :poddanie: . Bardzo lubie uczestniczyć w jałowej dyskusji, gdzie wszystko trzeba po 100 razy tłumaczyć. Wszystko co mialem do powiedzenia w tym temacie zostało już napisane, ale skoro zostałem wywołany do odpowiedzi, to czuje sie zobowiązany do jej udzielenia.

Przecież Ciocia Renia przyznała się do błędu swojego pracownika i bardzo za zaistniałą sytuację przeprosiła. Czego byś chciał więcej?

Może najpierw, abyś droga forumowiczko posiadła tą tajemną, niemalże mistyczną i w obecnych czasach jakże rzadką umiejętność czytania ze zrozumieniem. Moja wypowiedź nie odnosiła sie jednoznacznie do "wpadki z rapotorem", ale do szeregu wpadek, które jak to zwykle bywa zostały przez ML zbagatelizowane, lub wytlumaczone w debilny sposób. Czy mam je wyliczać (wpadki) ? Prosze: bezczelne zerżnięcie plecaka Specopsa, zdjęcia nie swoich produktów, niezwykle unikatowe "patenty", agresywny marketing, no i tejemnicza Aster z Lublińca... Starczy ?

Ale jestesmy okropni prawda?

:mrgreen:

[Wukasz]

Jak nie lubię Renaty Michalik, jako forumowego bytu, z jej agresywnym marketingiem i żenującym poziomem niemerytorycznych postów to akurat ten topik w ogóle mnie jakoś nie kręci. Dalibyście sobie już spokój dopóki nie będzie następnej wpadki lub prowokacji bo na razie powtarzacie w kółko to samo. Generalnie jeszcze trochę i dopuścicie się bezczeszczenia zwłok ;) Zaś na akcje pod kryptonimem "aster" bym nie reagował. ;)

[Mateo]

Czy "Aster" to alter ego cioci Reni? :)

[Jaeger]

Dziwnym trafem miałem wczoraj takie same odczucia...

[kthulhu]

E a czy Aster to jakas zorganizowana akcja? A tak serio, to jakos tak glupio to wyglada jak ktos z Lublinca rejestruje sie wczoraj i od razu faktycznie trafia w oczywiste miejsce...nie jest dobrze :/

[Szczygiel1]

Niech Foka sprawdzi logi na serwerze , i się okaże :wink:

[Regdorn]

IP nie mają nic wspólnego. Nie przesadzacie już? Z początku dyskusja była na jakiś temat, teraz... o niczym, żeby dowalić. Gdzie patenty, gdzie fotki?

[lup]

Reg, naprawdę sądziłeś, że podział tematu coś zmieni w dyskusji?

Internetowe fora to tylko internetowe fora...

Edited April 14, 2009 by lup

[aster]

E a czy Aster to jakas zorganizowana akcja? A tak serio, to jakos tak glupio to wyglada jak ktos z Lublinca rejestruje sie wczoraj i od razu faktycznie trafia w oczywiste miejsce...nie jest dobrze :/

 

Ja i zorganizowane akcje, no to zostałam rozbawiona do reszty. Gdyby to miało być coś powalającego na nogi, to zorganizowała bym to zupełnie inaczej, przecież nikt nie zmusza mnie do pisania prawdy, ale mi McGywer, który podaje prawdziwe dane. Minuty tego nie przemyślałam, bo nie przypuszczałam, że dopisana zostanie do tego taka historia, ale trzeba przyznać, że pomysły padają niezłe, ciekawe scenariusze :D.

 

Przede wszystkim witam na forum kolejnego krzyżowca. Odrazu dziękujemy za kolejny offtop, dzięki Wam ten temat żyje :poddanie: . Bardzo lubie uczestniczyć w jałowej dyskusji, gdzie wszystko trzeba po 100 razy tłumaczyć. Wszystko co mialem do powiedzenia w tym temacie zostało już napisane, ale skoro zostałem wywołany do odpowiedzi, to czuje sie zobowiązany do jej udzielenia.

 

Może najpierw, abyś droga forumowiczko posiadła tą tajemną, niemalże mistyczną i w obecnych czasach jakże rzadką umiejętność czytania ze zrozumieniem. Moja wypowiedź nie odnosiła sie jednoznacznie do "wpadki z rapotorem", ale do szeregu wpadek, które jak to zwykle bywa zostały przez ML zbagatelizowane, lub wytlumaczone w debilny sposób. Czy mam je wyliczać (wpadki) ? Prosze: bezczelne zerżnięcie plecaka Specopsa, zdjęcia nie swoich produktów, niezwykle unikatowe "patenty", agresywny marketing, no i tejemnicza Aster z Lublińca... Starczy ?

 

:mrgreen:

 

Rzeczywiście zrozumienie niektórych wypowiedzi przysparza mi nie mało kłopotu. Pewnie jestem ograniczona, ale wydaje mi się, że nie sztuką jest pisać tak, aby to co chce się przekazać zrozumiała garstka ludzi, ale sztuką jest napisać tak, aby zrozumieli to wszyscy albo przynajmniej większość.

Ideałem nie jestem, więc niektóre rzeczy wezmę sobie de serca :).

 

Do usłyszenia.

Alter ego Reni, mam nadzieję, że nie poczuje się urażona, bo moja wiedza i wykształcenie nijak się mają do jej wiedzy i wykształcenia.

[AnR]

Oh, cóż za mistyczna postać Nas tutaj nawiedziła, a jej splendor jasny ale jaki nierozumiały. Czemuż to istotka natury wątłej przybyłaś tutaj? Chyba siać zamęt i niezrozumienie, siać niezgode i zapomnienie!

Prawda taka, że coraz trudniej mi merytorycznie dyskutować, szczególnie po tym co napisała tutaj znów Pani Renia... Eeee... Aster... Cholera, zgubiłem się. W każdym bądź razie nie rozumiem powodu, aby kobieta, z Lublińca rejestrowała się na forum, napisała 3 bzdury o niczym, My napisaliśmy więcej bzdur. A teraz ktoś powinien poklaskać.

A ja jestem dalej ciekaw co z tymi prawami patentowymi, co z pasami ratunkowymi. Nieprawdą jest, że Miwo-L takowych nie wykonywało. Widziałem na Koledze takowy, mówił, że z Miwo-L. Mógł kłamać, mógłem nieuważnie słuchać.

Edited April 14, 2009 by AnR

[aster]

Ja osobiście nie wiem o co chodzi z tymi pasami :), jak wiem i mam pewność to piszę, nie za często będę miała na to czas, więc nie martwcie się wpadnę, zasieję zamęt i ucieknę, ale to nie żeby z premedytacją, a Wasze insynuacje, (dotyczące mojej osoby oczywiście) powalają mnie na kolana :). Co do zdjęć to wiem, że była to pomyłka pracownika, a może to ja jestem tym pracownikiem, ale jesteście lepsi w tworzeniu historii, więc nie będę robiła mętliku gorszego niż zrobiłam :).

 

Mistyczna postać, hym... Może powinnam to potraktować, jako komplemet.

Osobiście nie rozumiem takiego darcia szat, macie w pewnych kwestiach dużo racji, ale nie napiszę w jakich. Postaram się bronić MIWO tylko tam, gdzie wydaje mi się, że należy je bronić - nie jest to firma doskonała, ale wiem, że się stara - to takie tam moje skromne, mistyczne zdanie na ten temat.

[Renata Michalik]

Niech Foka sprawdzi logi na serwerze , i się okaże :wink:

 

:-P Niniejszym składam wniosek o sprawdzenie czy na forum wmasg nie są zarejestrowani: Jacek i Placek, Bolek i Lolek oraz Reksio. Po sprawdzeniu IP ich komputerów na pewno okazałoby się, że to MIWO MILITARY Lubliniec jest odpowiedzialne za: kradzież księżyca, zamęt na Dzikim Zachodzie a w szczególności winę ponosi za obsikiwanie opon samochodowych przez osobnika o pseudonimie Reksio. :-P

 

:-P Komu brak poczucia humoru niech pierwszy rzuci ogryzkiem.... :-P

[Khaoz]

Moze po prostu przesunac watki o Miwo-L do "Po godzinach" i z glowy :roll:

 

 

Aaa - i jeszcze dziadek Szaszlyka byl w wermachcie, o!

Edited April 15, 2009 by Khaoz

[AnR]

:-P Niniejszym składam wniosek o sprawdzenie czy na forum wmasg nie są zarejestrowani: Jacek i Placek, Bolek i Lolek oraz Reksio. Po sprawdzeniu IP ich komputerów na pewno okazałoby się, że to MIWO MILITARY Lubliniec jest odpowiedzialne za: kradzież księżyca, zamęt na Dzikim Zachodzie a w szczególności winę ponosi za obsikiwanie opon samochodowych przez osobnika o pseudonimie Reksio. :-P

 

:-P Komu brak poczucia humoru niech pierwszy rzuci ogryzkiem.... :-P

 

Tak sobie kpicie dziewczyny, kpijcie sobie. Obiecuje Wam za traktowanie mnie jak kompletnego idioty każdorazowo gdzie zobacze, że ktoś chce kupować w Miwo L będę prowadził agresywną kampanie anty. Teraz pewnie macie to gdzieś. Co jeden dureń, który nie jest wart 5 linijek jakiejś konkretnej i rzeczowej odpowiedzi, warty, może zrobić.

Mamy konkretne pytania, zarzuty. Nie byłoby pewnie tego gdyby Pani Renia, od początku, nie próbowała takiej ostrej promocji. Pogadalibyśmy sobie ze 2 strony i temat by przepadł. A sama Pani podsyca sytuacje. Widać skończyliśmy różne szkoły, mnie na zajęciach z "promocji" uczono zgoła innego podejścia, a moje doświadczenie zawodowe mówi mi, że nawet negatywnie nastawionego klienta należy szanować. Żeby potem móc co dziecią do garnka włożyć

Edited April 15, 2009 by AnR