-
Content Count
1,860 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by Errhile
-
Wiesz co... ostatnio pod wpływem borykania się z podobnym problemem brałem mocno pod uwagę Tasmanian Tiger Essential Pack. W ręku nie miałem, ale kolega ma ich Mission Bag'a i kocha go nad życie. Nie mówię, że Essential to najlepszy pomysł odkąd rybom wyrosły nogi, ale myślę, że zdecydowanie wart przemyślenia. Tu masz recenzję / porównanie do Camelback'a MULE.
-
Konfiguracje Oporządzenia: Część Druga
Errhile replied to Catch22's topic in Kamizelki, ładownice, kabury, itp.
:zastanawia: To wbrew pozorom niegłupia filozofia jest... :zastanawia: -
Konfiguracje Oporządzenia: Część Druga
Errhile replied to Catch22's topic in Kamizelki, ładownice, kabury, itp.
O jak ja to dobrze znam... mam ten sam problem (tylko u mnie jest to cargo przypięte na wierzchu samodzielnego pokrowca na pęcherz hydracyjny). Niestety, cargo jest wielkie. A jednocześnie w roli plecaka jest diabła warte. Ja od dłuższej chwili usiłuję utrafić z właściwym rozmiarem plecaka :happy: -
No, skoro tak, to tak: pewnych rzeczy nie przeskoczysz. Ja osobiście mocno bym się zastanawiał, czy w ogóle pakować się w rewolwer w tej sytuacji. Ale to ja. :happy:
-
Absolutnie się zgadzam - tylko nadal uważam, że powinien być to M47 z kolbą. A dyskusja nam zboczyła z kursu, jak podlinkowana została te pompa Mossberga w wersji Cruiser...
-
Na WGC chcą za niego 130-140 USD zależnie od wersji (srebrne droższe niż czarne). Za Dan Wessona chcieli 119 USD., tylko w tej chwili nie mają. Różnica 10-20 dolców. Więc moim skromnym zdaniem znikoma - za to nie musisz się bawić w przeróbki: wyciągasz z pudełka, nabijasz gazem, ładujesz kulkami i strzelasz. Kulki w łuskach, bębenek się obraca, mechanizm spustowa pojedynczego / podwójnego działania działa jak złoto. Fakt, że łuski na stałe w magazynku, choć dla mnie to akurat zaleta: nie pogubią się, a wydatki na Colta ograniczają się do (symbolicznego zresztą) zużycia gazu i kule
-
Skoro masz ochotę na rewolwer, i ma on strzelać, a nie tylko wyglądać, to może weź pod rozwagę Tokio Marui? Robią Colta Pythona (a jeśli dobrze widziałem w ostatniej relacji z targów, S&W też wraca na rynek) w wersji 2,5", 4" i 6". Ma HU (bez regulacji, ale działa pięknie) i moc wystarczająco małą, żeby być zabawką powszechnie akceptowaną w CQB. Możesz go załadować 6 kulkami i iść na realizm, ale możesz załadować go równie dobrze 24 kulkami i iść na skuteczność. Ma cholernie dużo klimatu. Jedyny minus w porównaniu z Dan Wessonem jaki dostrzegam, to realizm ładowania: DW ma wymi
-
Ale w CQB raczej "ładowana śrutem" / strzelająca kilkoma kulkami na raz :happy: a zresztą zauważ, ze "entry gun" hamburgeriańskiej policji to zazwyczaj strzelba z normalną kolbą (albo stałą, albo teleskopową, albo nawet składaną) i krótką lufą - 10-14 cali, często poniżej minimum długości lufy legalnego (dla cywila) w danym stanie... Ad rem - typowo do CQB sugerował bym 3-kulkową strzelbę, np. Benelke od DE i to raczej z kolbą (bezkolbową się trudniej napina, bo nie można jej oprzeć o ramię). Były jeszcze gazowe Mossbergi na 5 kulek za jednym strzałem, ale to w CQB był bardzo brutalny wyn
-
Gdyby była z kolbą, to bym zaryzykował i kupił.
-
W lesie Mossberg AGM jest zdecydowanie lepszy, niż M47. Cicha i ma 50m skutecznego zasięgu, choć fakt faktem, kulki były nie byle jakie (G&G) - M47 tego nie zrobi. Uwaga - bez kolby nic takiego raczej nie zrobisz, a i brak celownika nie ułatwia (ale można dokleić RISa i np. kolimator). W budynku sprawdzi się jako-tako, jedna i druga. Do budynku nie ma to jak Benelli / M56 (ta, która strzela 3 kulkami na raz) - z tym, że do lasu jest denna, ma jakieś 30m zasięgu.
-
M47, na tym ząbkowałem w airsofcie :blush: ech, łezka się kręci... Niestety, replika nie jest przesadnie długowieczna. W pewnym momencie urywa się zaczep cylindra i cześć pieśni. Części zapasowe do tego nie istnieją, naprawianie uszkodzenia też nie bardzo się udaje. Możesz śmiało kupić, ale od razu nastaw się, ze to jest replika "na trochę", a nie "ma lata". Nie warto w nią inwestować czasu, pieniędzy ani entuzjazmu (mówię, oczywiście, o czymkolwiek poza zakupem samej strzelby), a ewentualne akcesoria (moja miała kolimator dokupiony, a co! :P) ogranicz do takich, ktore będzie miało se
-
U mnie się wyjaśniła przyczyna podawania po 2 kulki: szczęki w magazynkach są zrąbane. Tak, 3 magazynki nówki 2 różnych firm (choć pewnie i tak ten sam skośnooki kolega w tej samej fabryce je tłucze...). Będzie trzeba nowe szczęki kupić. Szczęście, że to jest na rynku!
-
Koledzy, tak abstrahując od warstwy merytorycznej (w to wnikał nie będę) - nie uważacie, że skoro już się upieracie przy anglojęzycznym określeniu obserwatora, to powinno ono brzmieć spotter (to spot - dostrzegać, zauważać), a nie spooter? :happy:
-
Obleci, ale szału nie robi - 40mm to jest straszne krówsko (miałem...). Poszukaj w podobnym typie, ale mniejszego. 30mm będzie sensowniejszy. A jakby gdzieś był jeszcze mniejszy...
-
Luneta? W 95% przypadków na Kałaszu to bez sensu. Długo "łapie" cel, a dystans na jakim strzelasz rzadko pozwala ją wykorzystać. EOTech może być. Jak się uprze, to może do niego przystawkę powiększającą dołożyć. Osobiście używam Aimpointa Micro (i na Becie, i na P90 - bez podwyższenia), bo niższy jest już chyba tylko Docter. A im niższy kolimator, tym niższa możesz mieć sylwetkę składając się do strzału nad osłoną (np. przedpiersiem okopu). Wygodniej też się strzela leżąc, Kałasz i tak z racji konstrukcji przy leżeniu jest wysoki i niewygodny...
-
Nie przekomarzaj się z moderatorem. :maniak_strach: On ma większy młotek... :maniak_strach: :maniak_jezyk2:
-
:happy: Arend, z całym szacunkiem, ale czarny lub niebieski wór na smieci to dobre dla amatorów. Prawdziwy miejski prO kamuflaż, odpowiednik kombinzeonu ghillie, to kostium maskujący typu nurek śmietnikowy, przez profanów zwany błędnie żulem. Zapewnia pełne maskowanie optyczne i olfaktoryczne, nawet najbardziej zdeterminowani przeciwnicy będą mieć trudności z prowadzeniem walki przeciw osobie korzystającej z tego rodzaju kamuflażu (o ile jest przygotowany z należytą dbałością o szczegóły). Ba, jest to chyba jedyny kamuflaż, który jest skuteczny w sytuacji walki wręcz! :happy:
-
Tasmanian Tiger też ma ofertę we flecku. Fakt, tani nie jest. No i zawsze można też założyć uniwersalną zieleń. Mniejsza o to, jak się będzie nazywać konkretny odcień.
-
Wszystko zależy, na jakim tle ten mundur ma "być". Jeśli na tle świeżutkiej trawy, to faktycznie może być kłopot, ale ziemia / gałęzie, zeszłoroczne liście - i gra muzyka, tak z fleckiem jak i z DPM'em. Naprawdę, fleck jest pełen zalet. Gdyby nie to skojarzenie z kartofflensalad, która "się wróciła"... :happy:
-
Ludzie chwalą też Bijansy, ongiś Hatch'e, a potem te nowe, jak im tam, też braci Hatch... Nie zamykajmy się w kregu mantry "hare Alta, Alta, hare, hare" :happy:
-
Pytanie związane z systemem podpinania zaosobników .
Errhile replied to PatrykD3's topic in Jak zacząć?
Nie rób nowemu wody z mózgu... :dry: @ Jakub: Teoretycznie wszystko do wszystkiego się da przymocować. Sznurkiem ;-) Kamizelka, którą masz, jest w systemie ALICE (czasem opisują go w demobilach jako LC-2). System wymyślili Amerykanie, ale był dość powszechny wśród innych nacji (w tym, jak widać, u Holendrów) Ładownice, które linkujesz, są w systemie S95 (Bundeswehry, oczywiście parę innych armii też go stosowało). Istnieje adapter / przejściówka, która pozwala wieszać ładownice w systemie S95 na oporządzeniu w systemie ALICE. Nawet gdzieś w którymś sklepie toto widziałem. Ale uw -
Kopia Pygmy Falcon'a. Przy okazji, dobrze mi się zdaje, że on nie ma komory na pęcherz hydracyjny? Z ciekawości pytam :) Falcon to ten większy (Patriot). Tak, MilitaryPro robi je świetnie :happy: (mam czarnego Patriota).
-
Przepraszam, ale czemu my Ci mamy pomagać szukać? Sam poszukaj. :angry: A jak nie, to wywal stówę na chiński szajs, który po pół roku się rozpadnie. To Twoja forsa, Twoja wygoda i jeszcze coś tam Twojego. :angry: To, co podlinkowałeś to już spory plecak, trzydniówka tak zwana, bodajże 35-litrowa. Wiem, że Flyye je robi, a Flyye jest zdecydowanie lepsze i solidniejsze niż chiński szajs. Nie, nie mam pojęcia który z naszych sklepów prowadzi Flyye i będzie miał akurat ten model na składzie. A poza tym - zdecyduj się. Raz chcesz coś, co jest właściwie pokrowcem na pęcherz hydracyjny
-
Pojęcia nie mam, możesz spróbować :) Ale twistery są do kupienia, i jakoś nie urywają portfela. A nosi się fajnie.
-
Rengi ma 100% rację :cool: Wyglądaj sobie, jak chcesz. Nikomu nic do tego. Okulary / gogle i buty trzymające kostkę to kwestia Twojego bezpieczeństwa. Co do ubrania, to IMHO w airsofcie najważniejsze, żeby Ci go nie było żal. Bo będziesz się przedzierał przez zarośla, czołgał, brudził... to nie jest czyste hobby, tutaj czasem się upaprasz. Po drugie, fajnie, jakby ciuchy były wygodne. Po trzecie, kolorystyka pozwalająca się na wtopienie w tło (kamuflaż) też nie zaszkodzi. Stąd popularność mundurów: są praktyczne, we wzór maskujący, i - jako że służą wyłącznie "do lasu", ludzi nie