Okruch
Użytkownik-
Content Count
875 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by Okruch
-
LINK do maczet CS , gdzie znajdziesz "kukri machete". Cena kompletu 21.99 $, cena samej pochwy 11.99 $, co oznacza, że pochwa jest droższa od noża...
-
Moje okulary - podwójne soczewki z poliwęglanu (wytrzymują ostrzał z P-90 TM z 15 cm), atermiczne - praktycznie nie parują. Jeden z wariantów: BDU rip-stop, na lewym rękawie bluzy doszyty pokrowiec na opatrunek; PASGT z holenderskim fasunkiem, gogle SWD, buty Hi-Tec Magnum Elite; ELBV, pas LC-3, kabura holenderska z CZ-75.
-
muela 1 muela 2
-
Jak potrzebujesz taniego noża do cięcia, strugania itp. to dołóż parę zet i kup Muelę... (ja to napisałem.... Boshe... :roll: )
-
Po długich a ciężkich, zdecydowałem się na zmianę malowania mojej XMki. Dodatkowym impulsem był ciekawy sposób maskowania broni, widziany tutaj. Skojarzyłem, że na wsi mam kawałki siatki plastikowej, a w piwnicy rdzewieje aerograf. Reszta to godzina w piwnicy i dwa Heinekeny. Czy to oznacza moją rehabilitację w gronie "malarzy"? :wink: Thanks to ImageShack for
-
Mam Thermita, i choć w mieście jeszcze go nie nosiłem, to mam już pewne pojęcie o jego możliwościach: - koszenie trawy - do głównej komory dwie butelki mineralnej 0,75; do kieszeni czołowej klucze (duży pęk), do ładownic vicek M-3 i monokular (nad domem mam korytarz powietrzny, a ja maniak jestem :D) - wycieczka w Tatry - ładownice bez zmian, mapa foliowana idealnie mieści się "pod grubym zamkiem", do kieszeni czołowej cyfra i baterie, do głównej apteczka, i mineralna 0,5. Miejsca było jeszcze sporo. Mam wrażenie, że w tych komorach są malutkie czarne dziury :P
-
Spotkałem się z opinią, że Bill Ruger wzorował wygląd pistoletu .22 na Parabellum 08, które było popularnym trofeum wojennym. Podobieństwo nazwisk konstruktorów było korzystne z marketingowego punktu widzenia.
-
Ech, z przyjemnością, Cyniku!! Jak tylko pokonam te 80 kilometrów, dzielących mnie od Krakowa, to wpadnę na łyk czegoś zielonego do Środziemia ;-) Jeszcze co do pytania Px-a: to się niczym nie różni, licencja z ZSRR nie przewidywała poważniejszych modyfikacji.
-
1. Bagnet nosi się na pasie. I tu porażka, żabka z karabinkiem, umożliwiająca odpięcie pochwy celem złożenia nożyc do drutu, powoduje radosne "kolebotanie" ciężkiego bagnetu. Siniaki na udzie masz gwarantowane. 2. Podczas rozgrywek trzeba się czołgać. Wspomniana żabka powoduje, że bagnet nieubłaganie kieruje się w stronę... rozporka. Mało przyjmne. 3. Wyciągamy bagnet z pochwy, celem użycia. Uwaga: nie nalezy się sugerować wyglądem bagnetu, przypominającym nóż. Cięcie, krojenie, struganie, to wszystko ponad siły wz.59. Z zastosowań praktycznych przychodzi mi tylko dziurawienie puszek z mleki
-
Jak mówił Karol Olgierd Borchardt, autor "Znaczy Kapitana": "żeby spokojnie przeżyć życie, należy unikać denerwowania: kobiety, kucharza i człowieka z nożem".
-
1. Spróbuj zmyć to denaturatem lub płynem do mycia naczyń. 2. NIE próbuj rozpuszczalników nitro, do farb, lakierów, wyrobów ftalowych itp. 3. Jeżeli spirytus nie pomoże, spróbuj benzyny ekstrakcyjnej, najpierw przetestuj w słabo widocznym miejscu.
-
Składany, demontowalny dwójnóg do kbk AK można byłoby zamontować na lufie zaraz za łożem (patrząc od strony kolby), jednak ten dwójnóg został zaprojektowany jako podpórka przy strzelaniu z pozycji leżąc, zwłaszcza z broni wyposażonej w ciężki wzmacniacz obrazu np. NSPU. Zatrzask, mocujący dwójnóg na lufie, ma konstrukcję otwartą - nie jest w jakikolwiek sposób blokowany. Sądzę, że podczas prób użycia dwójnogu w roli uchwytu, dochodziłoby wielokrotnie do przypadkowego demontowania go z lufy, co, jak sądzę, powodowałoby utratę kontroli żołnierza nad bronią. Źródło: Z. Gwóźdź, P. Zarzycki, Polski
-
Od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem BK-7. Nie zdążyłem mu zrobić porządnego testu, ale parę uwag mam: - brat, gdy go ujrzał, powiedział "taki przerośnięty kuchenniak". Lekarze dają mu spore szanse :wink:. - rękojeść, czyli to, co niektórych do Beckerów zniechęca. Ludzie, to naprawdę jest wspaniała rękojeść. Zapewnia mi najwygodniejszy chwyt, z jakim się spotkałem. - pochwa. Lekki zgrzyt. Wygląda, jakby pochodziła z lao-gai im. Rewolucji Kulturalnej. Jest strasznie wiotka, i podczas czołgania wsuwa się pod pachwinę jak bagnet wz. 59, mimo przywiązania do łydki. Do takiego noża pasowa
-
Monochrome to dobry wybór, choć rękojeść nie jest czarna. Jestem sympatykiem frame-lock, co wspomniałem wyżej, liner-lock do mnie nie przemawia, chyba że z CRKT (z LAWKS). F-L łatwo utrzymać w czystości (wspomniałeś o plaży), a pewność blokowania jest bardzo wysoka.
-
LINK, po lewej stronie są opcje (pistolety, karabiny...)
-
LINK, dość ciekawa strona. Dodatkowo można pooglądać broń na sprzedaż - G-36 deko za 3250 funtów, PKM za 1900 funtów...
-
Doświadczenie przydaje się przy konstruowaniu każdej następnej generacji sprzętu, w specyfikacjach technicznych można znaleźć odwołania do właściwości modelu, który ma zostać zastąpiony. Pewne rozwiązania, idee i cechy broni w układzie klasycznym mogą zostać zastosowane w bull-pupach. Jakkolwiek wyrzucanie łusek w FN F-2000 jest nowatorskie i oryginalne, jest - dla mnie - dowodem na to, że uwzględniono potrzebę strzelania z lewej ręki z łatwością oferowaną przez broń w układzie klasycznym. Fakt, że unika się przy tym wpadnięcia łuski za kołnierz kolegi, to kolejny bonus, ale nie jedyny. Inna r
-
Cyniku, zapomniałeś jeszcze o scyzoryku Gerlacha. Kiedy armia jedzie na poligon, nie uświadczysz futryny, żeby otworzyć piwo. :D
-
Tynk, a pod nim drewniana powała... może i coś w tym jest. W każdym razie brzmi nieprawdopodobnie.
-
REMOV, doceniam Twój erudycyjny talent do wywracania kota do góry ogonem, ale... -skoro doświadczenie bojowe nie rzutuje na konstruowanie broni, to co w takim razie rzutuje? Wzory matematyczne? McNamara zlecił skonstruowanie idealnego karabinu, oderwanego od polowej rzeczywistości. - chyba jednak doświadcznie bojowe ma wpływ na powstawanie nowych typów broni. Skoro karabin szturmowy sprawdził się w boju, został przyjęty do uzbrojenia. To chyba nie była jakaś fanaberia? Nie napisałem, że dosyłacz zamka jest ułatwieniem dla leworęcznych, lecz wynikiem uwzględnienia doświadczenia bojowego
-
Po Sławnym Laniu jakie pod Sadową zebrały orły Naszego Najjaśniejszego Pana Cysorza (z Galicji jestem...) wszystkie armie europejskie zaczęły się przezbrajać w karabiny odtylcowe. Po wojnie rosyjsko-japońskiej nikt już nie kwestionował przydatności ckmów na polu walki. Doświadczenia bojowe skłoniły Niemców, Rosjan i Brytyjczyków do prac nad nabojem pośrednim. Prawda? Sądzę zatem, że jeżeli projektanci chorwackiego bull-pupa skorzystali z doświadczeń żołnierzy, to selektor i okno wyrzutowe byłyby obustronne. Nie sposób chyba uniknąć powołania pod broń leworęcznych - a leworęczny (LR), zm
-
Pomyśl, co by się stało, gdyby pocisk rykoszetował od sufitu...
-
7.62: obudź się, nie żyjesz w Quake`u ani Matrixie. Szafa pancerna i transporter opancerzony to, wbrew pozorom, dwa różne pojęcia. Przebijalność niektórych pocisków z broni krótkiej jest naprawdę zadziwiająca, ale jeżeli dla Ciebie punktem odniesienia jest PGU-14/B, to broń indywidualna może mieć dla Ciebie tajemnice.
-
REMOVie, czyż Chorwaci nie walczyli z armią serbską i z Bośniakami (razem i przeciw nim) na początku lat 90? Nie odmówisz im chyba relatywnie świeżych doświadczeń bojowych. Wydaje mi się, że jeżeli choć jeden z konstruktorów miał dostęp do internetu, to mógł sprawdzić opinie na temat zalet i wad układu bull-pup. Francuzi blisko 30 lat temu udowodnili, że zapewnienie możliwości stosowania broni przez prawo- i leworęcznych nie wymaga zastosowania radykalnych rozwiązań.
-
Czyli w armii chorwackiej służą sami praworęczni... Już zapomnieli doświadczeń bojowych? :roll: