Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Kuba

Użytkownik
  • Content Count

    1,854
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Kuba

  1. Chyba, że te, które przyjmuje się w związku z posiadanymi schorzeniami...
  2. I? Gdzie napisałem, że pod pojęciem maski ochronnej rozumiem wyłącznie maskę siatkową? Bo odnoszę wrażenie, że nigdzie. Tym samym Twój zarzut jezt zupełnie bezprzedmiotowy. Jeżeli ktoś chce może nosić maskę tekstylną, neoprenową, stosować kołnierz balistyczny (patrz: post nr 2 ww. wątku) czy wreszcie sprawić sobie taki gadżet (jest w 100% "kontraktowy" i chroni chyba najlepiej... :hahaha: ). Możliwości jest multum. Zaś jeśli kogoś razi maska z siatki, to jego sprawa. Choć to dziwne, że nie powodują takich samych odczuć wspomniane już okulary ochronne, braku huku przy wystrzale z rep
  3. Mówisz i masz: http://www.militaryphotos.net/forums/showthread.php?127469-Req.-Masked-US-Soldiers-Iraq Szczególnie polecam zdjęcie z postu nr 16. :icon_wink:
  4. Czyli tak właściwie co? Sprecyzuj jeśli potrafisz, bo można pomyśleć, że uważasz, iż w maskach jest za gorąco... I jak to jest, że maski psują Ci klimat (cokolwiek to znaczy), a okulary już nie? Maski można używać lub nie. Ale nie można tolerować propagowania tezy, iż używanie środków ochronnych (choćby subsydiarnych) cokolwiek w AS psuje. Jest to zachowanie szczeniackie, nieodpowiedzialne i zwyczajnie głupie. Na marginesie (pewnie się powtórzę...) symptomatyczne jest postrzeganie istoty zabawy w aspektach takich jak wygląd uczestników, typy magazynków, itp. Osobiście sugerowałbym jej
  5. Pardon, ale ten cygański tabor z postu nr 41 (i nast.), to naprawdę "aż" na 24h w terenie - w lecie? Po prawdzie, to na takie "bytowanie" bierze się samo oporządzenie. Tj. wyposażenie bojowe, 2-3l wody do manierek (camela) a do nadupnika przysłowiowe pęto kiełbasy, kilka czekolad i baszę (ew. gejteks :icon_wink: ). Cała reszta jest tylko zbednym obciążeniem, przez które szybciej (i bardziej) się męczymy. Oczywiście to kwestią założeń i nastawienia, ale świadczę własną osobą, że brak ręcznika z mikrofibry, kompletu bielizny termoaktywnej oraz łopatki ogrodniczej marki Fiskars, jeszcze niko
  6. Dokładnie. Ależ w żadnym wypadku. W końcu jest w Krakowie takie jedno dopalone AW338, które realnie może pełnić rolę kbw. :icon_wink: To tylko w Erze; wyjątki potwierdzające regułę. I na pewno nie na typowej "postrzelance". Milsim z użyciem replik, to symulacja - a i to w ograniczonym zakresie. AS to zabawa. Co nie przeszkadza w podkręceniu swojej "snajpy", by miała zasięg większy niż karabinki. Ende.
  7. Na powyższej odległości w sylwetkę człowieka trafi także mój karabin "niewyborowy". Jeśli nie pierwszą kulką, to pierwszą serią. Podobnie jak 3/4 karabinów w mojej drużynie i wymierna ich ilość w środowiskach w których się obracamy. Nie można więc mówic o istnieniu przewagi zasięgu, o jakiej piszesz - na co przede wszystkim zwracałem Twoją uwagę. Uprzedzając - nie neguję, że w niektórych środowiskach wskazana przez Ciebie odległość może stanowić wystarczający naddatek zasięgu. Jakkolwiek wskazywałem także, że tendencja zmian V wyl. używanych powszechnie replik kbk szturmowych (itp.), jest
  8. A to co piszez jest cokolwiek ciekawe w świetle realnych doświadczeń airsoftowego pola walki. Odłóż książki oraz filmy i zejdź na ziemię. Karabinów wyborowych mogących prowadzić celny ogień pojedynczy na odległości 100+ m jest w środowisku bardzo niewiele (stosunkowo do jego wielkości). A obecnie to jest właśnie ta odległosć, o jakiej trzeba mówić. Ponieważ fpsy kbk szturmowych (od lat) idą raczej w górę, a nie w dół (lokalne odrębności pomijam). Więc dywagacje o "likwidowaniu pojedynczym strzałem z dużej odległości", włóż między bajki. A rozpoznanie wygodniej robi sie np. z wymienionym M4 i
  9. A dlaczego nie wtedy kiedy walczy się na gumowe noże bagnety i saperki? Pomijając, że te rozważania nie maja nic wspólnego z tematem wątku (jeśli to coś w ogóle takowy posiada), to sprowadzanie tzw. klimatu (cokolwiek to znaczy) do wzajemnej - pardon - napierdalanki, jest symptomatyczne. Ale de gustibus...
  10. Zaś niewątpliwie najwiekszą różnicę w ww. "poręczności" będzie można odczuć biegając po lesie z klamką...
  11. Obawiam się, że to właśnie napisałem: Wskazując przy tym, na „materialne” elementy wpływające na powyższe, nie zaś na „psychologiczne”. Tych ostatnich nie negując – w tym względzie dziwniejsze rzeczy się w środowisku dzieją – ale starając się o właściwą kolejność związku przyczynowo – skutkowego. :icon_wink: O efektywności ognia (szczeg. seriami) prowadzonego na dystansach przez przeciwnika uważanych za „bezpieczne” i różnicach w stosunku do wymienionych sytuacji - polemizował nie będę. Z materialnego punktu widzenia rzecz jest kwestią posiadanych doświadczeń, a do formułowania sadów
  12. Czasami zastanawiam się, co robiliby ludzie, gdyby nie mogli komplikować spraw zupełnie prostych, za pomocą internetu... A dlaczego nie do "w miarę rzadkiego lasu"? Lasów jest multum, a jedynym co je łączy to to, że rosną w nich drzewa. Raz gęściej, raz rzadziej. I raz da się strzelić na 80 metrów, a raz nie da się nawet na 8. Ale to akurat można pominąć. Ponieważ zasadniczym problemem jaki wynika z istnienia w lesie drzew nie jest długość linii prostej jaką można miedzy nimi wytyczyć, a fakt, że przeciwnik się za nimi chowa... :icon_lol: Większa szybkostrzelność to większa iloś
  13. Dyskusja porywająca niczym mongolski balet. Szczególnie te stachanowskie deklaracje komu wystarczało mniej efpeesów. :icon_wink: Jednemu wystarczy jedna replika do wszystkiego, innemu nie. Bo jeden może preferować inny styl zabawy i grać w innych warunkach (środowisku), niż ten drugi. Dla przykładu ja mam dwa karabinki. Ten słabszy, do CQB, ma jakieś 420 fpsów... Stąd dyskusje w tym temacie przypominają rozważania o wyższości jednych świąt nad drugimi. Istotna jest nie tyle V wyl (gdyż to zależy od tzw. "widełek" istniejących w danym środowisku) lecz ergonomia. Inna w CQB, inna w tzw. zi
  14. Abstrahując o dywagacji o cherlawej młodzieży, prowadzonych przez dziarskich staruszków. :icon_wink: Bieganie z bronią i w oporządzeniu to chyba niekoniecznie najtrafniejsza forma "codziennego" treningu. Szczególnie na tzw. początek. Rozsądniejszym wyjściem jest trening "kompleksowy" (cudz. celowy) - bieganie (w stroju sportowym), pływanie, siłownia. Daje lepsze efekty i mniejsze ryzyko uszkodzenia siebie ...i sprzętu. :icon_lol: Ewentualnie po jakimś czasie można kontrolnie raz w miesiącu przebiec się "na bojowo". Chyba, że chodzi o lans...
  15. Nie wiem kim jesteś, ale czytać ze zrozumieniem najwyraźniej nie potrafisz. Nosi, nie nosi - sprawa zainteresowanego... [EDIT] A zresztą, czytaj co już napisano. Tyle razy ile będzie trzeba. Rozwiązywanie ww. problemów metodą kolegi, przypomina tępienie wszy w kanapie poprzez jej podpalenie. Co zauważono np. tutaj. Niestety pewne krzykliwe mniejszości, bywają nader natarczywe w domaganiu się od większości dostosowania do nich. Alergicy uczuleni na plastik zawarty w kulkach, najwyraźniej zaliczają się do tej kategorii. Na szczęście w AS, PC przyjmuję się dość opornie... :icon_win
  16. Widzę jakże błyskotliwe przeskoki od uszkodzonej facjaty, przez klimat (cokolwiek to znaczy), do niesamowicie mrocznych i wulgarnych HC. Innymi słowy sezon ogórkowy w pełni. Naprawdę PT Koledzy nie widzą w AS innych problemów niż powyższe? Czy może aż tak Wam się nudzi w wakacje... :bialaflaga:
  17. Przepraszam za wtręt, ale niektórzy z PT Kolegów chyba nie odespali przed napisaniem postów. Rozumiem, że wymagania wobec imprezy komercyjnej są większe. I zresztą całkowicie uprawnione - płacę, wymagam. Ale o ile uprzednie teksty o automacie z kawą można było potraktować jako jednostkowe nieporozumienie, to powyższe wypowiedzi nt zabezpieczenie medycznego, oznaczenie miejsc niebezpiecznych czy zmęczenia, sugerują raczej poważniejsze quid pro quo. Od końca idąc - na grę 24h właśnie po to sie przyjeżdża, żeby przez 24h działać. Dla zainteresowanych mniej męczącymi formami zabawy w AS dostęp
  18. ORGANIZATOR: Stowarzyszenie Alte Kameraden. TERMIN: 24 i 25 września 2011 r. MIEJSCE: rejon Pustyni Błędowskiej. CZAS TRWANIA: 36 (48 h). CHARAKTER: milsim. ODPŁATNOŚĆ: 30 zł od osoby, dla uczestników ŚK IV 20 zł (przedpłata) ZASADY GRY: zależne od przydziału (wg zgł.). FORMA GRY: organizator zgłasza fakt odbywania gry właściwym podmiotom. NIEPEŁNOLETNI: nie. ZGŁOSZENIA: zgodnie z załącznikiem 1 do Regulaminu. REGULAMIN: link. LIMIT MIEJSC: 80 ZASTRZEŻENIE: organizator zastrzega sobie prawo do odwołania gry w wyniku działania siły wyższej lub na skutek niewystarczającego ukomp
  19. Postaram się nie być uszczypliwy, ale nie wiem czy mi się to uda. Jakie "bezpieczeństwo" zapewnia limit V wyl.? Przed czym chroni - przed bolesnym trafieniem? Zaiste jest to zagrozenie zupełnie dotąd Airsoftowi nieznane... A pomijając sarkazm, oto kolejny "prorok", któremu (opacznie rozumiany) komfort myli się z bezpieczeństwem. Ale nawet idąc tym tokiem. Przed czym wg PT Kolegi uchroni limit V wyl.? Bo na pewno nie przed doznaniem uszczerbku na tzw. facjacie i/lub uzebieniu. W szczególności dla zęba 350 czy 450 fps, nie stanowi zasadniczej różnicy. No, chyba, że Szanowny Kolega ma uzębien
  20. I w czym problem? Jak trzeba to się idzie. Najlepiej z czerwoną szmatą (lighstickiem), dzieki czemu obejdzie się bez trzymania kbk nad głową. A tak na marginesie, to mówimy o milsimie, oczywiście...
  21. To jest pytanie o to jakim zakresem wiedzy medycznej powinien dysponować przeciętny człowiek. Jeśli w danym wypadku będzie można stwierdzić, że osoby takie nie miały i obiektywnie mieć nie mogły, świadomości potencjalnego skutku swojego działania – ich odpowiedzialność karnoprawna wydaje się wykluczona. Analogicznie jeśli ww. osoby działały pod wpływem błędu co do zagrożenia związanego z pozostawieniem poszkodowanego w pojeździe. Natomiast w moim przekonaniu wiedza o tym, że osoby postronne nie powinny przemieszczać poszkodowanych z potencjalnym urazem kręgosłupa, o ile nie uzasadniają
  22. Może jestem laikiem w zakresie medycyny, ale jak w wyniku sztucznego oddychania można połamać komuś żebra? Zrzucając na niego respirator? A co zagadnień prawnych. Na drodze cywilnoprawnej można pozwać prawie każdego i prawie o wszystko. Co jednak nie jest tożsame z zasadnością roszczeniai uzyskaniem żądanego rozstrzygnięcia sprawy przez sąd. Na początek sugeruję zapoznanie się z przepisem art. 424 KC.
  23. Zasadą pierwszego stopnia jest stosowanie ww. środków bezpieczeństwa. To o czym Ty mówisz, jest dalece wtórne. Ponadto. Czy istnieje jakaś różnica pomiędzy dopilnowaniem albo zwróceniem uwagi na konieczność noszenia okularów ochronnych lub rozładowania broni, a (pardon) opierdalaniem go za trzymanie palca na spuście? Ponieważ ja takowej nie dostrzegam. Dokładnie! I właśnie dlatego, przed wejściem do strefy bezpiecznej, należy wyjąć magazynek i przestrzelać replikę lub odłączyć od niej baterię. Wszakże, skoro mamy poruszać się na tym poziomie abstrakcji, nikt nie zagwarantuje Ci, że przyp
  24. Problem (o czym już pisałem) polega na tym, że albo w strefie bezpiecznej obowiązuje nakaz stosowania środków ochronnych (tj. ochrony wzroku i opcjonalnie innych - tak samo jak w grze), albo nie wolno w niej przebywać osobom z replikami mającymi zdolność do wystrzelenia kulki (odłączenie baterii, magazynka, oddanie strzału kontrolnego, zabezpieczenie, etc.), a strefa ta położona jest w stosownej (bezpiecznej) odległości od miejsca gry. To jest alternatywa rozłączna. Dlatego w pierwszym wypadku omawiane "procedury" nie będą miały żadnego znaczenia dla bezpieczeństwa, gdyż zagrożenie powsta
  25. Viamortis, czyżbyś wracał do czasów słusznie minionych? Bo wsłuchując się w pogłos przytupu z Twego posta, zaczynam mieć obawę, że za chwilę będziesz chciał pozywać osoby trzymające palec na spuście. Oczywiście nie zamierzam się powtarzać, ani udawać że aprobuję akrobatyczne ewolucję replikami w swojej obecności. Ale jednak czuję się zmuszony poprosić abyś wskazał, w jakiż to sposób, w bezpieczeństwo rozgrywki godzi (cyt.) "celowanie do innych"? Ponieważ - być może jestem radykałem - uważam, że na tym właśnie polega AS. Czy może sugerujesz, że wystrzelenie do delikwenta, którego zamierza s
×
×
  • Create New...