Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

dzikki

Zasłużony
  • Content Count

    1,285
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by dzikki

  1. Dopiszę do tego co napisał Foka, że stojąc obok osoby z wiatraczkiem trzeba się wsłuchać, by usłyszeć. Takie gogle można samemu zrobić korzystając z odpowiednio małego wiatraczka (dostępnego w sklepie elektronicznym) oraz w miare szerokich gogli.
  2. Nie obraź się Koniov, ale nie mam bladego pojęcia o czym ty mówisz. Jaki wystający obiektyw ? Czy ty wogóle wiesz jak to wygląda ? Ciekawe jak ty ten prosty wynalazek włożysz pod drzwi i obejrzysz pomieszczenie w 360. Przeczytałem kilka twoich postów na forum i niestety wydaje mi się, iż pozujesz na kogoś kim nie jesteś. Twoje opinie lekko zalatują brakiem rozeznania w temacie. Proponuje rewizję posiadanej wiedzy.
  3. Pół świata używa endoskopów, ale Koniov nie powierzy mu swojego życia. Czuje się przekonany.
  4. Ja ostatnio nie mam możliwości do zabawy w dużej ilości chłopa na zasadzie "wszyscy do środka i uraa", ale więcej czasu przychodzi mi na skupianiu się na przejmowaniu pomieszczenia z osobą postronną/cywilem itp Strzelanie przez okna, przy koordynacji takiej jak występuje w "airsofcie" prowadzi częstokroć do ostrzelania swoich, bo "nieważne do kogo należy kulka, która cię załatwi". Strzelając przez okna do budynku nie widzimy celu, nie możemy być pewni, że przykładowo nie trafimy kogoś z naszego zespołu. Niestety, "airsoft" nie jest zabawą ze strzelcami wyborowymi, którzy z przeciwległego bud
  5. Wszystkie KSC mają podobne właściwości. Strzelałem z dwóch modeli - 17 i 23F. Poza serią w tym drugim modelu wszystko było podobne. Seria Glock'a jest jednym słowem dobra w wykonaniu KSC.
  6. MP 40 należy do mojego kolegi Smoczego. Jest on użytkownikiem tego forum a także mieszkańcem Warszawy, w związku z czym możesz Pesus poszukać go również na forum www.warrior.pl . Co do strzelania to z tego co się orientuje można już kupić wzmocnione zębatki. Sama replika padła w fazie strzelania w domu (po kilkudziesięciu kulkach) i została naprawiona przy dużym nakładzie wysiłku i jeśli dobrze pamiętam również pieniądzach. Strzelałem z niej po naprawie. Nie jest to na pewno replika o osiągach, raczej stanowi łakomy kąsek dla tych, którzy potrzebują ją w ramach rekonstrukcji.
  7. Wielokrotnie na tym forum było poruszane by nie mówić jeśli nie ma się pojęcia. Twój post sugeruje, iż wszystkie zabiegi o stworzenie dobrego systemu kamuflażu mundurów są głupotą. Gratuluje, bo jednym stwierdzenie jedziesz po wielu wielu latach tworzenia wzorów i doboru kolorów oraz ich rozmieszczenia na uniformach. Niestety , mówiąc już poważnie, zupełnie nie masz racji. Kamuflaż umożliwia żołnierzowi pozostawanie jak najdłużej niewidocznym w polu obserwacji wroga. Prowadzi to, do uzyskanie czystego strzału podczas pozostawania samemu w nieco gorzej widocznej pozycji. Kamuflaż u n
  8. Ja nosze BH Fury Kevlar i jestem raczej zadowolony ze względu na dobry chwyt broni, odpowiednią ochronę przed rozdarcie podczas wchodzenia do pomieszczeń itp
  9. A co z eliminacją ruchów przypadkowych ? Regulacją oddechu, wstrząsów ręki, skurczy, ruchów ciała itp Masz zdanie, to bardzo miło z twojej strony, co bynajmniej nie zmienia faktu, że piszesz mijając się nieco z prawdą. Skoro osoba z pierwszego postu chce uzyskać jak najlepsze wyniki testu musi utrzymać broń w jednej pozycji przez cały okres strzelania. Tak samo również musi zachowywać się replika, z którą będzie porównywała pierwszą. Można oczywiście przeprowadzić test na zasadzie " 10 metrów od tarczy stoi Ziutek Sokole Oko", ale optymalny wynik i najbardziej wiarygodny otrzymasz Freeman
  10. Po pierwsze - trzymaj się nisko. Po drugie - zrezyguj z kolorów wyróżniających się w lesie (są to kolory, które nie będą pasowały do otoczenia i zostaną wyłapane przez ludzkie oko) Po trzecie - idź wolno w razie zagrożenia zatrzymaj się i kucnij Po czwarte - wybieraj drogę rozważnie (lepiej iść po mchu niż po suchych gałęziach) Po piątej - dobieraj koloru (skoro już pozbyłeś się pasujących to wybieraj pasujące) Takie podstawy. Po zastosowaniu ich nie będzie potrzebował przesadnego maskowania, chyba, że masz zamiar spacerować po polanach. Chociaż ja przez 45 minut klęczałem na zboczu
  11. dzikki

    "Punkty Życia"

    BlazakoV ty teoretyzujesz - my stosujemy. Świetny realizm - leczyć może każdy. To coś uniwersalnego bo nagle odkryłem u siebie wręcz boską zdolność do sarkastycznej kardiologii. To, że medyk schodzi to normalne. Każdy "martwy" schodzi. Medyka leczy medyk. Proste. Po drugie Zasada dzikkiego obowiązuje jak dzikki organizuje strzelankę. Zasada Foki jak Foka a jak BlazkoV sobie zorganizuje - to BlazkoVa. Ty chyba nie rozumiesz. Strzelanka trwa od 9.30 do 15 powiedzmy. O 11 dochodzi do kontaktu ogniowego gdzie 3 osoby związane ogniem "giną". I co ? Rozbierają się i wracają do
  12. dzikki

    Walka o pociag.

    Patrz, a jednak kogoś było stać.
  13. dzikki

    "Punkty Życia"

    "Twoim pomysłem"? Faktycznie wyprzedzasz dziedziny nauki i lata... w paintballu takie coś było stosowane już w latach 90tych, w AS chyba od początków Zlotów. Foka może nie do końca. Jakoś sobie nie wyobrażam zupełnie pozbawionego sensu "odradzania" się w miejscu. O ile jeszcze powrót do "punktu odrodzenia" i z powrotem do walki ma sens (można to sobie tłumaczyć posiłkami, przybyciem nowych żołnierzy itp itd ogólnie wykorzystaniem stanu osobowego) to "powracanie do żywych" w miejscu trąci troche "dniem żywych trupów". Oczywiście pomysł też niezły, ale tylko na strzelania związane z fantasty
  14. dzikki

    "Punkty Życia"

    Kuba wg mnie to najlepiej by było, gdyby każdego opatrywać wedle jego ran. Każdy medyk ma bandaże i opatruje daną trafioną kończynę. Delikwent dostał kulek pare (lub jedną) w ręke lub nogę to tam zakłada mu się bandaż. Jednak ma to swoje złe strony. Po pierwsze trzeba by wprowadzić zasady związane z pytaniem "a jak go trafię serią, która obije mu więcej niż jedną kończynę" i inne w tym typie. Poza tym zapewnić trzeba odpowiednią ilość bandaży a czasami nie ma się ochoty na szukanie tego wszystkiego na jeden scenariusz (nie mówie o zlocie). się sprawdza.
  15. Dobrze to ja zamknę temat. Jak ktoś będzie chciał dodać coś jeszcze wartego napisania i umieszczenia tutaj to proszę o sygnał na PW.
  16. Tak Marvin. Dotyczy to też sierot i niepełnych sierot. Myślenie w narodzie umarło i piszczy zza grobu.
  17. Nie znamy założeń scenariusza. Nie wiemy czego się spodziewać. Nie znamy organizatorów. Wydaje mi się, iż w takiej sytuacji 100 zł wolę wydać na kilka głębszych niż turlanie się do Krakowa z Warszawy. Bez urazy, ale moja wielkopańska semprini nie ruszy się dopóki nie wie po co. Borne , Mikstat, Janów , Tomice, Modlin itp itd znaliśmy organizatorów, mogliśmy im dać kredyt zaufania. Kompletne informacje odnośnie scenariusza zostały podarowane wcześniej. Zasad wyjaśnianie dość często na forum ogólnym. Rada - zróbcie, kimkolwiek byście nie byli, dużą strzelankę dla Krakusów, niech on
  18. dzikki

    "Punkty Życia"

    Punkty życia - chyba nigdy się na to nie zdecyduje. Zbyt skomplikowane by to przenieść na nurt. To nawet już nie kwestia uczciwości uczestników, ile samej mechaniki gry, która może się zapętlić w trakcie i doprowadzić do niejasnych sytuacji międzyludzkich. Zasady "respawn'u" działa pod warunkiem, że jest sens jej wprowadzenia. Odbywa się w to ściśle określonym miejscu, najczęściej z dala od miejsca walki, na tyle by się nikt nie pomylił (można oznaczyć). Oczywiście "odrodzeniu" nie ulegają postacie specjalne gry, których "śmierć" jest permanentna. Czasami "odrodzenie się" jest związane z
  19. Z tego co pamiętam to Szczep mówił o przypadku uszkodzenia końcówki, na którą nakręconym był tłumik. Po uderzeniu tłumikiem gwint się, z tego co pamiętam, ułamał.
  20. Uhu program Latkowskiego - tego od "genialnych" obrazów "Klatka" i "My rugbiści" ? Jak tak, to już czuje swój sceptycyzm, tanią sensacje i montaż pod publiczkę.
  21. Jakiś czas temu ostrzelałem w ten sposób grupę gości w budynku fabrycznym. Oba Specnazy z podkręconymi hi-cap'ami, przestawione na ogień ciągły i już. Tak jak poprzednicy - trafienia jakieś były ( trudno nie trafić wyrzucając taką ilość kompozytu w tak małej przestrzeni), ale liczył się przede wszystkim efekt "rambotito". Biegałem też z dwoma gaziakami - strzelając na modłe meksykańskich banditos (efekt mizerny, ale zabawa odprężająca).
×
×
  • Create New...