Cn Rudy Posted November 6, 2011 Report Share Posted November 6, 2011 Bo są metody na ukrycie tego ognia. Nie trzeba od razu palić ogniska, które widać w promieniu paru metrów. Link to post Share on other sites
gotrik Posted November 6, 2011 Report Share Posted November 6, 2011 Bo są metody na ukrycie tego ognia. Nie trzeba od razu palić ogniska, które widać w promieniu paru metrów. Oczywiście, że są. Mnie tego mówić nie musisz. Co nie zmienia faktu, że w świetle polskiego prawa jest to zabronione. Link to post Share on other sites
Kuba Posted November 8, 2011 Report Share Posted November 8, 2011 (edited) Podobnie jak biwakowanie w lasach poza miejscami wyznaczonymi, rozkopywanie gruntu, itd. (art. 30 ust. 1 ustawy o lasach). A żeby było śmieszniej ust. 3 ww. art. (traktujący m.in. o rozniecaniu ognia) zabrania wszelkich "działań i czynności mogących wywołać niebezpieczeństwo" (zwarty w nim katalog nie jest zamknięty). Więc (abstrahując od poprawności tego przepisu) w lesie - w szczególności państwowym - zabronione jest wszystko co nie spodoba się leśniczemu lub Straży Leśnej. I dlatego "walka o ogień" nie jest drodzy "surwiwalowcy", waszym największym problemem. Na szczęście większości z nich można uniknąć, posługując się argumentem flaszki, wobec właściwego miejscowo leśniczego... :icon_wink: Natomiast enuncjacje o ukrywaniu ognisk, itp. zostawcie dla siebie, proszę. To już nawet nie chodzi o to, że ociera się to o pomocnictwo/podżeganie do wykroczenia. Ja po prostu lubię lasy i nie chciałbym aby spora ich część ostała spalona przez nastoletnich naśladowców Winnetou Edited November 8, 2011 by Kuba Link to post Share on other sites
zuluasg Posted January 27, 2014 Report Share Posted January 27, 2014 Podhale wilki http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/986830,gorale-na-podhalu-w-strachu-drapiezniki-atakuja-nawet-w-dzien,id,t.html?cookie=1 Bożena Mentel, żona sołtysa Rogajn wylicza, że w tym roku wilki zagryzły im już dwie jałówki i byczka. — Kolejna jałówka przeżyła, ale ma nadgryzione pośladki, zerwane ścięgna. Stoi tylko na trzech nogach — opowiada. http://goldap.wm.pl/180682,Ogarnia-nas-paniczny-strach-Mieszkancy-boja-sie-ataku-wilkow.html#axzz2rdZwlwER W Borach Dolnośląskich jest już więcej wilków niż w całej Francji. http://www.prw.pl/articles/view/28716/wilkow-przybywa-radosc-i-strach- Wilki zagryzły owce. "Zabijają dla sportu" http://www.tvn24.pl/wroclaw,44/wilki-zagryzly-owce-zabijaja-dla-sportu,317254.html Link to post Share on other sites
Fush1 Posted January 27, 2014 Report Share Posted January 27, 2014 Gratuluje! Rekord odkopu pobity? Link to post Share on other sites
Bart_Forrester Posted January 27, 2014 Report Share Posted January 27, 2014 tylko 3 lata, zaden rekord. za to poziom postu i artykułów - łooo, to już inna sprawa. Link to post Share on other sites
Guest (ID:6452) Posted January 28, 2014 Report Share Posted January 28, 2014 Tyś widzioł, do rekordu się nawet nie zbliżył na mniej niż parsek. Link to post Share on other sites
zuluasg Posted January 28, 2014 Report Share Posted January 28, 2014 (edited) Mapa wilków opublikowana przez Niemieckie stowarzyszenie luty 2013 Wójt Dubeninek (warmińsko-mazurskie), przygranicznej gminy, w której w ubiegłym roku doszło do kilkudziesięciu ataków wilków na krowy i owce http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/polska,28/gmina-domagala-sie-odstrzalu-wilka-kazali-im-lepiej-pilnowac-krow-i-owiec,110156,1,0.html Tyle wilki zostawiły z trzech krów! http://www.fakt.pl/rosyjskie-wilki-pozeraja-krowy-w-polsce,artykuly,433085,1,1,6.html Edited January 28, 2014 by zuluasg Link to post Share on other sites
HeeL Posted January 28, 2014 Report Share Posted January 28, 2014 Oj, do tego to jeszcze daleko. Rekord to chyba 5-6 lat? Link to post Share on other sites
zuluasg Posted January 28, 2014 Report Share Posted January 28, 2014 (edited) Przez kolejne pięć stron będziemy się zastanawiać czy temat jest nowy czy stary. Bardzo dużo to wniesie do dyskusji. Ciekawy filmik, poradnik jak się zachować w przypadku ataku drapieżnika Edited January 28, 2014 by zuluasg Link to post Share on other sites
mikadorus Posted January 28, 2014 Report Share Posted January 28, 2014 (edited) Niedźwiedzia... psa i czegoś co nie chce ciebie zjeść. Ale nie drapieżników! Wilkom i reszcie co może chcieć zjeść człowieka raczej nie będzie przeszkadzało, że chronisz sobie głowę... chociaż czy są w PL miejsca gdzie coś może się przytrafić? Pewnie i są ale - jak idziesz nocą po lesie to raczej w grupie i ryzyko jest małe - raz na jakiś czas może dzik się przytrafi ale naprawdę to tylko raz na mnie szarżował a wtedy to trzeba spieprzać a nie stać w miejscu. Edited January 28, 2014 by mikadorus Link to post Share on other sites
-Otto- Posted January 28, 2014 Report Share Posted January 28, 2014 Oj, do tego to jeszcze daleko. Rekord to chyba 5-6 lat? Ostatnio chyba się nawet 8 trafiło. Link to post Share on other sites
MarekMac Posted January 28, 2014 Report Share Posted January 28, 2014 Przyznam szczerze, że tematu nie czytałem, ale od znajomego myśliwego i jego brata wiem, że w lesie (na Warmii) obawiać się należy: 1. dzika, a konkretnie lochy z małymi bo z niej suka wredna, 2. borsuka bo pazury srogie ma, 3. łosia bo w kasze dmuchać sobie nie da (a i "pancerne" zwierze z niego - w lesie pod Bisztynkiem pare lat temu facet przywalił samochodem w łosia, łoś wstał, ryknął i poszedł spokojnie, a samochód był właściwie do kasacji), 4. i dopiero w tym miejscu wilka bo raz, że ich mało w moich okolicach (w zeszłym roku widziano ślady dwóch wilków, samych wilków nie zauważono), a dwa, że jeśli tylko mogą to człowieka unikają jak ognia, a, że zmysły dobre mają to na 90% uciekną zanim człowiek je zobaczy. Inaczej jest jeśli brakuje zwierzyny - wtedy może dojść do ataków na ludzi, ale z tego co wiem to w tym roku jest dobrze. Ale najbardziej należy bać się kleszczy i żmij. Na żmije łatwo przypadkiem nadepnąć (szczególnie podczas nieuważnego poruszania się w lesie, a nie oszukujmy się - airsoft w takie obfituje), a kleszcze to małe, wredne bestie i choć niepozorne to jednak groźne. Mój śp. Wujek mieszkał na wsi - w okresie wiosna-jesień właściwie codziennie przeglądał się od kleszczy i umiał je profesjonalnie wyciągać - z tego co mówiła jego żona wynikało, że nigdy nie miał kleszcza dłużej niż pare godzin. Pare lat temu zaczął chorować, lekarze każdy objaw traktowali osobno (siada serce - pan jest po 40 to normalne, siada wątroba - pewnie pan pije więc i wysiada wątroba) i w momencie gdy rozpoznano chorobę odkleszczową było już zdeka przypóźno (i to nie lekarze specjaliści doprowadzili do diagnozy, a Ciotka, która przeczytała w jakimś kobiecym czasopiśmie artykuł o chorobach odkleszczowych i zaczęła wiercić lekarzom dziurę w brzuchu aż w końcu wykonali badania - chyba dla świętego spokoju). W efekcie wujek zmarł, a pod koniec życia był właściwie niesamodzielny. Link to post Share on other sites
danesz Posted January 28, 2014 Report Share Posted January 28, 2014 Ja się wystrzegam wyjątkowo durnego i wrednego bydlęcia leśnego jakim jest aesgej. Nie dość że wysmarowany jakimś świństwem w plamy to jeszcze biega i wrzeszczy "dostałeś ! Dostałeś termosie !" I co wtedy ma począć mój biedny termos z kawą grzecznie siedzący w plecaku i dostający - ale cholery ze złości ? Link to post Share on other sites
Lambert Posted January 29, 2014 Report Share Posted January 29, 2014 "Zwierze miejskie" w lesie nie ma żadnych praw - możesz być dla niego niedobry.. ;) Pozdrawaim, Lambert Link to post Share on other sites
Wolf Posted January 29, 2014 Report Share Posted January 29, 2014 Temat wg mnie wzgląda na bardziej niż wyczerpany :sciana: Link to post Share on other sites
Recommended Posts