xxxFENCExxx Posted November 9, 2006 Report Share Posted November 9, 2006 jednak ten sklep ma dwa plusy - jadę rowerem pół godziny i mam kulki Extreme bez płacenia za przesyłkę - shotgun Mosberg, mam go kilka miesięcy i bardzo dobrze się spisuje (po dokupieniu 4 magazynków) Pytanie tylko, jaki w tych plusach jest udział sklepu? Quote Link to post Share on other sites
sledz Posted November 10, 2006 Report Share Posted November 10, 2006 + sklep jest we wrocławiu Quote Link to post Share on other sites
^junior^ Posted November 10, 2006 Report Share Posted November 10, 2006 pracownicy sklepu są do bani byłem dzis u nich i na pytanie o cene czegokolwiek słyszałem odpowiedz jednego z gosci "mniej niz sto złotych" irytujace gdy pytalem o serwis replik powiedzieli ze bedzie za piec lat pozdrawiam serdecznie i polecam gorąco :ściana: Quote Link to post Share on other sites
parowson Posted November 10, 2006 Report Share Posted November 10, 2006 pracownicy sklepu są do bani byłem dzis u nich i na pytanie o cene czegokolwiek słyszałem odpowiedz jednego z gosci "mniej niz sto złotych"irytujace gdy pytalem o serwis replik powiedzieli ze bedzie za piec lat pozdrawiam serdecznie i polecam gorąco :ściana: Tak więc nie mam więcej pytań... A jeszcze ciekawe że nic nie opowiadają na forum i nie próbują nic wyjaśnić. Ale cuż... Może im odpowiada być bardzo kiepskim sklepem? Quote Link to post Share on other sites
Regdorn Posted November 10, 2006 Author Report Share Posted November 10, 2006 Tak więc nie mam więcej pytań... A jeszcze ciekawe że nic nie opowiadają na forum i nie próbują nic wyjaśnić. Ale cuż... Może im odpowiada być bardzo kiepskim sklepem? Nie odpowiadają ponieważ, to nie jest ich obowiązkiem. Poza tym to miejsce na uwagi, a nie dyskusję z obsługą sklepu. Wątek byłby o wiele czytelniejszy gdyby były w nim suche fakty. Quote Link to post Share on other sites
kozmik Posted November 10, 2006 Report Share Posted November 10, 2006 Wątek byłby o wiele czytelniejszy gdyby były w nim suche fakty. zgadzam sie bo za duzo tu rozmow na wiele tematow pobocznych a faktow niewiele z 18 stron mozna spokojnie zrobic 3 a sensowne tym bardzie, ze najwiecej tu postow w stylu "kupilem cos tam i sie rozlecialo" ile razy to mozna czytac ? Quote Link to post Share on other sites
Regdorn Posted November 10, 2006 Author Report Share Posted November 10, 2006 "kupilem cos tam i sie rozlecialo" Szczególnie gdy pisząc coś takiego krytykuje się PRODUKT (czyli TANIĄ replikę, ZABAWKĘ!), w którego dostarczeniu od producenta sklep niejako tylko/aż "pośredniczy". Sklep to obsługa klienta, serwis itd.. Quote Link to post Share on other sites
xxxFENCExxx Posted November 10, 2006 Report Share Posted November 10, 2006 Sklep to obsługa klienta, serwis itd.. na pytanie o cene czegokolwiek słyszałem odpowiedz jednego z gosci "mniej niz sto złotych" gdy pytalem o serwis replik powiedzieli ze bedzie za piec lat No to może w "itd." są mocni :) Quote Link to post Share on other sites
Regdorn Posted November 10, 2006 Author Report Share Posted November 10, 2006 Tak, tylko ^junior^ nie napisał już, że po skandalicznym obsłużeniu jednak kupił replikę i ze sklepu wyszedł raczej zadowolony ;) Quote Link to post Share on other sites
xxxFENCExxx Posted November 10, 2006 Report Share Posted November 10, 2006 Nie kupił repliki, tylko kulki - a musiał tam - bo jutro się strzela a dowiedział się o tym dzisiaj. Quote Link to post Share on other sites
Regdorn Posted November 11, 2006 Author Report Share Posted November 11, 2006 W każdym razie kupił (replikę dodałem, bo tak zrozumiałem, przepraszam) czyli, patrz - ceny konkretnej nie mógł nie usłyszeć. Nie mam zamiaru tutaj nikogo bronić, ani atakować, staram się być obiektywny i wyznaję zasadę, że jednak prawda leży niestety i w tym wypadku (klienci - sklep) po środku. A wątek chyba sam wyczyszczę niedługo. Quote Link to post Share on other sites
xxxFENCExxx Posted November 11, 2006 Report Share Posted November 11, 2006 prawda leży niestety i w tym wypadku (klienci - sklep) po środku. Nie, no nie rozumiem. Kupił kulki i zapłacił. To, że powiedzieli ile ma zaplacić to chyba standard. Następnie - zadał dwa pytania o cenę innych produktów - dostał odpowiedzi " poniżej stu złotych". Nikt nie sugerował, że nie uzyskał żadnej odpowiedzi tylko, że uzyskał m.in takie o jakich handel nie słyszał. Gdzie tu jest miejsce na jakiś środek? Żeby nie było, że zmyślam - junior siedzi teraz koło mnie. Quote Link to post Share on other sites
Regdorn Posted November 11, 2006 Author Report Share Posted November 11, 2006 Prawda leży po środku, ponieważ nie jest to wzór postępowania, z klientem, ale też nic skandalicznego (wiele razy w sklepie usłyszałem orientacyjna cenę, gdy nie sprawiłem wrażenia klienta zainteresowanego kupnem wskazanego towaru). Prawda leży tez po środku, ponieważ nie wiem jak wyglądała ta sytuacja, nie wiem jak junior się zachowywał i jakie wrażenie zrobił i jaka była atmosfera rozmowy. Dla mnie to jest wyrwane z kontekstu sytuacji, a wiem (z całym szacunkiem do juniora), że wiele osób różnie się zachowuje w sklepie. Patrz tzw. mowa ciała ;) Upierdliwych klientów też widziałem wielu. Dlatego do wszystkiego co tu czytam podchodzę z dystansem. Uważam, że zwracanie uwagi na takie rzeczy to już jest lekkie czepialstwo. Swoja drogą jestem bardzo ciekaw ile osób z wypowiadających się w tym wątku nic więcej w tym sklepie nie kupiła (choćby tych kulek), a ile po prostu napisała coś, żeby napisać. Na koniec zaznaczam, że nie trzymam strony żadnego sklepu i nie raz już pokazaliśmy, że pomimo możliwości zarobienia na reklamie któregoś ze sklepu, dziękowaliśmy za współpracę. Jednak w tym wątku póki co to za dużo pojawia się wypowiedzi w stylu niezadowolenia z szajs-repliki (winiąc za to sklep), albo mocno subiektywnego, możliwe nieprzemyślanego zdania. Nie wiem kto ma rację, jak wyglądała sytuacja, ale fajnie by było gdyby ludzie zastanawiali się zanim coś napiszą tutaj. Quote Link to post Share on other sites
xxxFENCExxx Posted November 11, 2006 Report Share Posted November 11, 2006 Rozumiem, że "cena orientacyjna" w zakresie 1-100 zł każdego powinna usatysfakcjonować. Ok- junior nie jest długonogą blondynką w Ferrari i bez majtek, zapewne wrażenia na sprzedawcach nie wywołał piorunującego. Quote Link to post Share on other sites
Regdorn Posted November 11, 2006 Author Report Share Posted November 11, 2006 Źle mnie zrozumiałeś ale nie będę się już wdawał w dalsza polemikę. Proszę jedynie o pisanie suchych faktów, faktycznie ważnych dla przyszłych klientów sklepu. Po przemyśleniu sprawy także od drugiej strony. Quote Link to post Share on other sites
szmerglu Posted November 11, 2006 Report Share Posted November 11, 2006 Rzeczywiscie obwinianie sklepu za szajs guny jest bez sensu gdyz oni je sprzedaja a nie produkuja. Nagieciem sa natomiast opisy calkowicie z kosmosu. Moda prosilbym o wydzielenie tych postow do oddzielnego tematu. Uwazam ze rozmowa na ten temat mozebyc jaknajbardziej konstruktywna i zejdziemy z kontekstu sklepu airsoftguns Quote Link to post Share on other sites
^junior^ Posted November 11, 2006 Report Share Posted November 11, 2006 a mi sie wydawalo ze jak przychodze do sklepu i chce zostawic kase w sklepie to obowiązuje zasada klijet ma zawsze racje i niema racji sklepu sprzedawcy zniechecili mnie do siebie i do swojej oazy szczescia dobrej obslugi i tych wszystkich bajerkow pozdrawiam :twisted: Quote Link to post Share on other sites
ferdo Posted November 14, 2006 Report Share Posted November 14, 2006 Serdecznie odradzam odwiedzanie i kupowanie CZEGOKOLWIEK! w AirSoftGuns`ie ze względu na wybitnie olewatorską formę podejścia do klienta!!!!! Miałem wątpliwą przyjemność udać się tam z reklamacją zakupionego wcześniej u nich M87A, w którym pękło złączenie kolby z korpusem(!) podczas wyjmowania z pudełka. Panowie w airsoftguns`ie stwierdzili, że po pierwsze nie miało się to prawa złamać, a po drugie nie jestem w stanie im udowodnić że uszkodzenie nie wynikło z mojej winy! Krótko mówiąc SKANDAL! Więc jeśli nie chcecie mieć kłopotów i tracić nerwów to odpuście sobie ten sklep bo pomimo gwarancji i prawdopodobnej wady fabrycznej bądź też uszkodzenia w transporcie zostałem sam z problemem. Quote Link to post Share on other sites
szmerglu Posted November 14, 2006 Report Share Posted November 14, 2006 Wada mechaniczna :? gdybys rozpakowal na poczcie wtedy mila Pani by mogla wpisac to iz przyslano wadliwy towar i by musieli przyjac wymiane - reklamacje. Niestety polskie prawo jest takie a nie inne. Nie to zebym usprawiedliwial ale w sumie to SKLEP nic zlego nei zrobil i nie ma obowiazku przyjac reklamacji. Wysylaja tyle tych tanich -psujacych sie zabawek ze gdyby uznawali takie reklamacje to by zbankrutowali :lol: :lol: Quote Link to post Share on other sites
xasistis Posted November 14, 2006 Report Share Posted November 14, 2006 Ferdo - to na sprzedawcy spoczywa w tym momencie problem, żeby udowodnić iz sprzedał ci produkt wolny od wad. Cokolwiek by się nie stało w ciągu pół roku to ich psi obowiązek się o to martwić. Po pół roku problem dowodzenia wadliwości przechodiz na kupującego. Quote Link to post Share on other sites
ferdo Posted November 14, 2006 Report Share Posted November 14, 2006 No tak.... z tym, że oni wzięli sobie gun`a na warsztat i stwierdzili, że to nie była wada fabryczna ani uszkodzenie wynikłe z transportu tylko wina obsługi... no i co tu można zdziałać? Chyba zwyczajnie zgłoszę całą sprawę do Rzecznika Praw Konsumenta.... Quote Link to post Share on other sites
von_Zakapior Posted November 14, 2006 Report Share Posted November 14, 2006 Owszem, sklep nie zrobił nic złego, poza tym, że się wypiął na klienta przychodzącego z towarem, który mu się rozpadł podczas wyjmowania produktu z pudełka, prawda? To wnioski są następujące: a. klient miast inteligencji użył siły - a skoro nie ma ani na opakowaniu, ani na towarze śladów, które by wskazywały na takową ingerencję, to co wtedy? a pan z serwisu miał ową replikę w rękach, widział, stwierdził brak śladów uszkodzeń mechanicznych... b. element, o którym mowa, był po prostu wadliwy, skoro nie zostało uszkodzenie wykryte w trakcie oględzin przy zakupie. I podstępnie pękł w trakcie domowej eksploatacji. Pan z serwisu (pozdrawiam) z lekkim niedowierzaniem oglądał tę uszkodzoną część, zastanawiając się bardzo mocno, jak się udało ją złamać. W tej sytuacji sprzedawca jest winny wymienić towar na wolny od wad. Nie chodzi tu o "tanią replikę", betę specnaz sprzedaje przecież również Taiwangun. A ok. 400 zł to nie 9,90. Chodzi o podejście sklepu. A te w wykonaniu Airsoftguns.pl jest poniżej krytyki. Zostaje jedno - skierować sprawę do rzecznika praw konsumenta. Quote Link to post Share on other sites
AirSoftGuns.pl Posted November 14, 2006 Report Share Posted November 14, 2006 Pan Ferdo nie wspominał, że wcześniej replika była testowana przez dwa tygodnie przez Pandorę, prezesa Dolnośląskiego Stowarzyszenia ASG, po czym Ferdo odkupił replikę od Pandory. Zapomniał także wspomnień, iż przez 2 tygodnie testów repliką się nie ułamała, ani nie wykazywała oznak, iż istnieje taka wada. Pana Ferdo zapraszam więc ponownie do naszej firmy, osobiście wytłumaczę dlaczego (po konsultacji pracownika ze mną) reklamacja nie została uznana. Zobowiązuję się także, iż jeżeli Pan Ferdo (dlaczego nie podaje imienia i nazwiska?) wykona ekspertyzę techniczną w niezależnej insytucji, która udowodni, iż była to wada fabryczna, pokryję koszt badania, a także wymienię replikę na nową. Replika po dwóch tygodniach używania i testowania (m. in. rozkręcenie i skręcenie przez Pandorę) i włożeniu do kartonu, następnie wyjęciu - sama się nie złamie. Zapraszam więc do naszej firmy na kawę. Proszę pytać o mnie. Jednocześnie informuję, iż w tej sprawie to mój ostatni post. Pozdrawiam Paweł Zalewski tel. 071 710 15 23 Quote Link to post Share on other sites
sledz Posted November 14, 2006 Report Share Posted November 14, 2006 Trochę się rozpędziliście w jeżdżeniu po tym sklepie... Macie rację, że sprzedaje dużo badziewia, ale jak wam się nei podoba to nie kupujcie. Moim zdaniem ten sklep robi "dobrą robotę" wypełniając lukę na rynku zajętą przez początkujących, którzy nie chcą wydawać kilku stów na porządniejszą replikę. Tacy ludzie kupią sobie replikę repliki za 20-40 złotych, a jak im się spodoba to zaczną odkładać kase na coś lepszego (z innego sklepu). Ja na przykład nie chciałbym wydać dużej kasy i po jednej strzelance stwierdzić, że to nie dla mnie i rzucic replikę w kąt. Zamiast tego kupiłem airsoftgunsach tego oto silver shotgunaza 30 zł, spodobało mi się i po paru miesiącach wymieniłem na mosberga (teraz mam porządne AK47S). Gdyby nie airsoftgunsy wogóle bym nie zaczął airsoftu, bo szkodaby mi było kupować w ciemno. Swoją drogą jest to chyba jedyny sklep stosujący klasyfikację energi strzału : "ten gun naprawdę ROZWALA PŁYTY!!!" I mają porządne kulki. (sorry jeśli post jest trochę chaotyczny, ale mam mózg wypalony równaniami różniczkowymi) Quote Link to post Share on other sites
Guest JOPJ Posted November 15, 2006 Report Share Posted November 15, 2006 Ale zapomniałeś chyba o ich nowej "reklamie" i o tym, że ich aegi za 80 zł strzelają na 50 metrów przy 180 fps'ach. Sklep byłby OK gdyby tak nie kłamał w opisach :? ... Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.