Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Jakie najczęstsze błedy na polu bitwy popełniają nowicjusze?


Recommended Posts

Co do zabezpieczania broni. Ja praktycznie cały czas latam z palcem na selektorze. Tylko dla mnie sytuacja jest trochę inna, nie chcę przypadkiem strzelić nie dla tego, by komuś nie zrobić krzywdy (no dobra, przyznam, dla tego też), a po prostu by nie ujawnić przeciwnikowi zbyt szybko mojej obecności.

No i tu jest częsty błąd. Nowi często zamiast poczekać, skrócić dystans do pewnego strzału, to prują na oślep. Wolą wystraszyć wroga i tylko mieć nadzieję, że go trafią, ale sami nie dostać, niż wygrać z narażeniem swojego delikatnego ciała na ból :icon_biggrin:

Jeszcze taki błąd z podwórka, który prawdopodobnie spotkało bardzo wiele osób. Nastawianie się na pełnienie funkcji ze względu na widzimisię, a nie osobiste preferencje. Później pojawiają się snajperzy, którzy jak najszybciej pozbywają się swoich odpicowanych karabinów wyborowych na rzecz zwyczajnej szturmówki, albo KMiści płaczący, że nie są w stanie dokonywać szybkich akcji zaczepnych (ze względu na to, że są potrzebni gdzieś indziej). Później jest tylko zgrzytanie zębów o wydane pieniądze na SAWy i inne mancrafty, gdy więcej przyjemności zapewniłby standardowy AEG.

Poza tym, żeby stać się dobrym w tym, co się lubi, zawsze dobrze jest polubić to, w czym jest się dobrym

Edited by Aracz
Link to post
Share on other sites
  • Replies 166
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Duży błąd który wszyscy na początku popełniają to strzelanie ze zbyt dużej odległości. Zamiast podchodzić myślą że z 60m ich kulki na pewno trafią w biegnącego przeciwnika :icon_wink:

Bo nie umieją oceniać odległości - wzór na tysięczną nie opanowany i wychodzą takie kwiatki ;)

Link to post
Share on other sites

Tak więc mnie akurat "muli" brak przestrzegania (ba! świadomości) zasad BLOS w czasie rozgrywek, przed nimi i po nich.

 

 

Zgadzam się całkowicie. Dobrą zasadą jest postępować z każdą (!) bronią, nawet zabawkową, tak jakby była prawdziwa.

Edited by Loran2501
Link to post
Share on other sites
  • 1 month later...

Częstym błędem jest kupowanie drogiej repliki i olewanie innych kwestii. Przykładowo mój kolega ma Bizona od cymy, ale biega w zwykłej szarej bluzie i używa okularów budowlanych, które ostatnio nota bene połamały się po trafieniu, a on i tak w nich przyszedł na strzelankę...oczywiście wyperswadowaliśmy mu to i pożyczyliśmy uvexy. Morał z tego taki że lepiej kupić tańszą replikę, ale zainwestować w maskę, ochronę oczu i mundur.

Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...

Nie przyznawanie się do trafienia w replikę.

Chyba że jest to strzelanka, gdzie na początku powiedziane jest jasno, że to się nie liczy.

Właśnie mi przypomniałeś -kilka razy miałem podobne doświadczenia, ale chodziło o plecak. Leży facet za niskim murkiem czy w rowie, a plecak wystaje i przyjmuje całe serie. Tym niemniej, po uświadomieniu że "to też się liczy" problem zniknął. Pewnie gdyby ktoś od początku powiedział to tym chłopakom, to by problemu nie było.

 

A co do munduru, to moim zdaniem niezbędny nie jest. Sam - zwłaszcza gdy jest gorąco - chętnie zastępuję go bardziej przewiewnymi, zielonymi spodniami i koszulką z coolmaxu. Do tego czapka, sorgo, czasami mały (cienki, prosty, mały po zwinięciu) polar do plecaka i na letnie gry - gdy ma nie padać - jestem w zasadzie gotowy.

Link to post
Share on other sites
  • 1 month later...

Ja nie jestem superdorosły, ale dużo świeżaków to przysłowiowa "gimbaza". Wiadomo, że są pośród tych osób bardzo fajni ludzie, z którymi można się zakumplować, ale reszta zachowuje się jakby z siusiakiem na mózg się zamieniła. Głośne śmiechy, suche żarty, darcie ryja i ten specyficzny sposób bycia. Na respie to tam ujdzie, no ale podczas gry? Jest fajny scenariusz, ale nie ma żadnego klimatu, bo tacy to wszystko psują. A mi się wydawało, że nowi angażują się w to, a nie na odwrót.

 

I tak najlepsze jest, jak nowi malują spartaki w jakieś skiny z gier komputerowych na wszystkie kolory tęczy i jarają się tym. Jak i również wszystko w polu porównują z grą komputerową.

Link to post
Share on other sites
  • 3 weeks later...

Tak dla odmiany ale w temacie świeżaków to ja mam taki apel do "wyjadaczy" ;)

 

Ostatnio byłem świadkiem sytuacji gdzie koleś (który w ASG jest pewnie kilka lat) z jakąś wypasioną repliką, w kamuflażu itp. strzelał do drewnianego umocnienia, za którym było około 5 osób (głównie właśnie początkujący). 3 ustrzelił i zostało za osłoną 2. To stwierdził, że oszukują i musi im wymierzyć sprawiedliwość poprzez strzał z 2 metrów. Zdziwił się, że tam siedzą jeszcze 2 osoby (ja siedziałem dalej w krzakach czekając na rozwój sytuacji) i zaczął się pruć, że oni byli już dawno trafieni. Nie przyszło mu do głowy, że tych osób było więcej.

 

Dlatego apel do bardziej doświadczonych, to że macie repliki za kilka tysięcy i siedzicie w tym kilka lat nie znaczy, że trafiacie zawsze i bezbłędnie. Tym bardziej jak w przykładzie wyżej, ktoś myśli, że ma doczynienia z termosami a po prostu było tam więcej osób niż się spodziewał.

Link to post
Share on other sites

Ostatnio byłem świadkiem sytuacji gdzie koleś (który w ASG jest pewnie kilka lat) z jakąś wypasioną repliką, w kamuflażu itp. strzelał do drewnianego umocnienia, za którym było około 5 osób (głównie właśnie początkujący). 3 ustrzelił i zostało za osłoną 2. To stwierdził, że oszukują i musi im wymierzyć sprawiedliwość poprzez strzał z 2 metrów. Zdziwił się, że tam siedzą jeszcze 2 osoby (ja siedziałem dalej w krzakach czekając na rozwój sytuacji) i zaczął się pruć, że oni byli już dawno trafieni. Nie przyszło mu do głowy, że tych osób było więcej.

A trupy to gdzie się podziały? Dalej siedzieli w tym samym miejscu?

Link to post
Share on other sites

Błędy nowych wg mnie:

1. Poruszanie się na tyle szybko, że nie sposób zauważyć przeciętnie ukrytego przeciwnika

2. Za wszelką cenę unikanie zagrożenia (pewnego delikwenta musiałem kiedyś gonić przez las strzelając mu w plecy, bo był ostatnim żywym ze swojej drużyny)

3. Niechęć do uczenia się, bo "zamiast treningu taktyki ja by se zwykłom strzelanke walnoł", a potem bieda, bo drużyna robi zerwanie kontaktu a jedna sierotka nie wie, co zrobić na komendę "roluj w lewo", albo "ogień zaporowy"

4. Niewłaściwe prowadzenie ognia. Albo "na Rambo" albo próba snajperskiego celowania w CQB (to akurat kiedyś był mój problem).

5. Terminatorka

6. Zdejmowanie okularów "bo ja to robię na własne ryzyko"

7. Próby podważania decyzji dowódcy (w wersji skrajnej wyskoczenie na czoło kolumny i wykonywanie niezrozumiałych dla reszty graczy gestów rękami zaczerpniętych z jakiejś gry video)

8. Niesłuchanie na odprawach, potem friendly fire, bo ktoś nie zna odzewu na hasło

9. Unikanie czołgania i leżenia

10. Na zwrócenie uwagi odpowiadanie "stary, wyluzuj", "daj spokój", "bez spiny, koleś"

 

A co do kamizelek z powietrzem: choć jest to naganna rozrzutność, to jednak gość, który chce wydać kasę na sprzęt, który mu odpowiada rokuje dużo lepiej niż gość biegający w starym dresie, któremu szkoda kasy nawet na szczątkowe oporządzenie, tacy zwykle po dwóch, trzech strzelankach już się więcej nie pojawiają.

Link to post
Share on other sites

Niechęć do uczenia się, bo "zamiast treningu taktyki ja by se zwykłom strzelanke walnoł", a potem bieda, bo drużyna robi zerwanie kontaktu a jedna sierotka nie wie, co zrobić na komendę "roluj w lewo", albo "ogień zaporowy"

(w wersji skrajnej wyskoczenie na czoło kolumny i wykonywanie niezrozumiałych dla reszty graczy gestów rękami zaczerpniętych z jakiejś gry video)

Obie rzeczy są do prostego załatwienia - dogadanie już na miejscu strzelanki. Podstawowych komend nie jest dużo więc nie ma problemu z ich ogarnięciem nawet gdy ktoś dopiero je pozna. Podobnie ze znakami ręcznymi (szczególnie, że widziałem już różne systemy tych znaków więc może ktoś umie i w jego teamie są to normalne sygnały).

Link to post
Share on other sites

Obie rzeczy są do prostego załatwienia - dogadanie już na miejscu strzelanki. Podstawowych komend nie jest dużo więc nie ma problemu z ich ogarnięciem nawet gdy ktoś dopiero je pozna. Podobnie ze znakami ręcznymi (szczególnie, że widziałem już różne systemy tych znaków więc może ktoś umie i w jego teamie są to normalne sygnały).

 

Zgadzam się z tobą całkowicie, ale "na gorąco" czasem zdarzają się głupie błędy, a jak masz kogoś, kto jest nowym członkiem teamu i pamiętasz, że olewał treningi, a teraz musisz na niego czekać, bo się mota, to nóż się w kieszeni otwiera. Fakt, napisałem o bardzo konkretnym przykładzie, ale jest to pewien problem.

Edited by Andrzej50
Link to post
Share on other sites
  • 1 month later...

Mieliśmy kiedyś w teamie ciekawe "studium przypadku".

 

Facet bardzo chciał zostać snajperem. Pomysł niezbyt mądry na początek, ale jego prawo. Próby przekonania go nic nie dały, więc dostał listę zakupów, namiary do mnie w razie potrzeby drugiej opinii i krzyż na drogę.

 

Typ zlał wszystkie rady. Kupił sobie M14 od TM z wypasioną lunetą, największą baterią i najdroższą ładowarką, jakie były w sklepie. Do tego gogle, kulki, mundur i gotowe.

 

Na strzelaniu okazało się, że nie kupił żadnego dodatkowego magazynka ("ale przecież 70 kulek to chyba strasznie dużo, nie?"), jego "snajperka" ma zbliżony zasięg, co "niesnajperki" reszty graczy, przez niewyzerowaną lunetę nikogo nie może ustrzelić, a paczkę kulek gdzieś zgubił. Średnio mu się podobało.

 

Na kolejne strzelanie 30 km od domu - zapomniał repliki.

 

Więcej nie przyszedł.

Link to post
Share on other sites

Nie rozumiem bólu pupy u niektórych ludzi kiedy mówi się o replikach. Ok, ktoś kupił Specne, za jej cenę można kupić coś lepszego. Ale po co to komuś wypominać? Albo kiedy mówi że osiągi mu wystarczają, a wtedy reszta ze nie strzelał jeszcze z dobrej repliki. Po co? IMO powinniśmy cieszyć się sportem, a nie skupiać się na szpeju i replikach- jeśli kogoś stać na fajne rzeczy, to niech je nosi, ale dlaczego musi się wyśmiewać z ludzi co biegają w bluzie z kapturem i masce od paintballa?

Link to post
Share on other sites

Nigdy (podkreślam: NIGDY) nie spotkałem się z wyśmiewaniem kogoś dlatego, że ma taki a nie inny sprzęt. Ani na żywo ani na forum. Spotkałem się natomiast z wyśmiewaniem wmawiania innym i sobie, że tani, badziewny sprzęt jest nie wiadomo jak dobry :). A to zupełnie coś innego.

Link to post
Share on other sites

A i jeszcze jedna rzecz - młodzi gracze (starzy zresztą często też) nie wiedzą kiedy należy się skitrać i przeczekać, a kiedy atakować. W rezultacie siedzą non-stop okopani w piętnastu w jednej dziurze i żadna siła ich stamtąd nie wyciągnie. Boją się wychodzić z respa dalej niż na 5 m i trzeba ich wynosić na kopach, a potem i tak zalegają 20 m dalej.

 

Do tego kryją tylko front i zostawiają odkryte tył i boki, bo każdy chce sobie postrzelać. W efekcie wszyscy giną.

 

Na dłuższe wyjścia zabierają za mało wody i cały plecak niepotrzebnych maneli. A całą wodę wypijają praktycznie na raz. I potem co 10 min przerwa na siku.

 

Starają się robić jakieś akcje znane z filmów i gier.

 

No i nie znają reguły "w razie wątpliwości - opróżnij magazynek". Kilka razy udało mi się wybrnąć gadką z podbramkowej sytuacji, bo wyskoczył na mnie spanikowany "nowy" z przeciwnej drużyny i zamiast strzelać, to zaczynał na głos rozkminiać, z której jestem ekipy.

 

Długo by wymieniać, ale nie ma co nabijać się z młodych, bo każdy kiedyś zaczynał i ma na swoim koncie parę głupich sytuacji. Niektóre były tak głupie i nieprzewidywalne, że aż skuteczne, ale tylko niektóre.

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...