danesz

Właśnie wywalczyłeś sobie złotą łopatę.

tak zerkam że nie tylko ja noszę jakiegoś maga do góry nogami...Btw. Myślałem że tym pomysłem odkryłem Amerykę. Aż pewnego dnia podpatrztyłem to u PJ-ów...

Axlo. W LBT 13 upchnąć to naprawdę żaden problem :) U siebie mogę wpakować 3 w inserty na brzuchu + 3x2 też na brzuchu + 4 w bocznych slotach + 1 odwrotny+ opcjonalnie 1 w zrzucie. A i tak nie jest to na maxa upięte.

W zależności od konfiguracji podyktowanej simem. magi w zależbności od wymagań ładuję po 48 lub 63 kulki. Zwykle wyglada to tak: RRV: 3+1+1 ( 3 na panelu przednim, 1 w zrzucie , 1 w kbk ) do tego 4 lub 4+2 w ładownicach na plecaku ( dla kumpli z teamu ) LBT 6094: 3+2+1+1+1 ( 3 na panelu przednim, 2 w slotach bocznych plus 1 odwrotnie jako awaryjny dla mnie lub znajomka z BT, 1 w zrzucie i 1 w kbk ) do tego 2-4 w ładownicy na plecaku. Na CQB zwykle są to 2 sztuki w przednich kieszeniach UTP plus jeden w kbk.

Qbas od kilku lat zajmuje się moim HK - z pełnym powodzeniem. Btw. Warto czasem zapytać o jakieś promocje czy rabaty . A poza tym, chłopaki znają się na rzeczy. Zatem prawdopodobnie kolejny zakup będzie również u Nich. Polecam i pozdrawiam.

Aha. Czyli rozpatrujemy nadklalibrową amunicję, gdzie kulka wcina się w gwint ( czy może raczej gwint wcina się w kulkę ) jak to ma miejsce np w czarnoprochowcach :> Ogólnie gratuluję niektórym z naszego światka pomysłowości. A może powinienem napisać ułomności ?

A co niby miałaby dać taka gwintowana lufa w naszych zabawkach ?

Karabinek w stoku średnio się spisuje w lesie, w konfrontacji z 480-500 "efpeesowymi" szturmówkami przeciwników a tuning HK ze stajni VFC jest mocno utrudniony. A jakby tego było mało, nie za wielu ogarniętych serwisantów chce się podjąć jakiegoś mocniejszego tuningu.

I może jeszcze za ciebie kupić sprzęt, skonfigurować go itd ? Weź się za robotę leniu !

ARC miałem raz na nogach i powiem że są .. specyficzne. Inaczej się noszą i są elastyczne :) Ale więcej nie jestem w stanei powiedziec bo nie zdarzyło mi się ich nosić przez 48 + h na kolanach więc ... W każdym razie noszę się z zamiarem ich kupna. Pozdrawiam.

Da się zrobić coś takiego. Zamów po prostu fototrawione blaszki w jednej z firm robiących blachy do sitodruku lub elementy fototrawione dla modelarzy.

Tak jak koledzy radzą ( z imbusem/ampulem lub torxem ). Ale moim zdaniem najlepiej zrobisz jak odżałujesz kilkanaście pln i kupisz komplet narzedzi do wykręcania urwanych śrub. Przy odrobinie chęci i zdolności warsztatowych możesz zrobić samemu narzędzie do usuwania takich spraw. Po prostu szlifujesz złamany gwintownik w stożek, o przekroju trój lub czworobocznym. Z tak wykonanym narzędziem postępujesz tak samo jak koledzy radzą robić z imbusem lub torxem.

ślimak. Wycinasz od linijki ... To materiał którego opanowania wymagają na zpt w 4 klasie szkoły podstawowej. Jeśli Cię to przwerasta, idziesz do byle firmy zajmującej się reklamami i dajesz tekst ( wraz z parametrami ) jaki ma być wyciety. Oni Ci to za parę groszy wycinają plotterem. Ot i cała dupologia. Pozdrawiam. Edycja. A jakby co, sam wezmę nożyk i Ci to "wyharatam" :icon_wink:

Rosjanie mieli mnóstwo doskonałych snajperów. O niektórych z nich wojsko śpiewało sobie w okopach, mimo iż prasa o nich nie wspominała. Poczytajcie sobie o nazwiskach : Michaił Surkow, Maksym Bryksin czy Anatol Czechow... Więcej nie pamiętam.

Z okolic XX wieku to zdecydowanie Lee Enfield oraz Remington Zouave :)

Co udowodniło wiele światowych projektów. Od japońskich typów, przez Tureckiego Altaya ( nota bene mocno promowanego na światowych rynkach ) az po wszelkie projekty X w Rosji i na Ukrainie. W stronę "wozów wsparcia" szły swego czasu Francja i częściowo Wielka Brytania ( ta ostatnia równolegle z czołgami podstawowymi ) i okazuje się że programy tych państw się nie sprawdziły, a konsekwentny program np Niemiec ( ciężki wóz piechoty + średniomasowy czołg pola walki spisuje się nieźle, znajdując nabywców i naśladowców na polu walki w każdej szerokości geograficznej. Największą zagadką, jest dąż

To flora Brachu. Cyfrowa Flora.

Zapewne dołączyłbyś do gimbusów. Oni nie strzelają, nie bawią się w "bushcraft". Dołączywszy do nich, całe dnie spędzałbyś ucząc się pisowni i gramatyki, natomiast w wolnych chwilach pisałbyś elaboraty o dużej literze na początku zdania i panegiryki na cześć przecinków, znaków zapytania i innych spraw związanych z szeroko rozumianą interpunkcją.

Rety. Chłopie. Weź się ogarnij. Odrobina inwencji jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Masz mózgownicę to nią rusz. Wiesz co to wyszukiwarka ? Jeśli nie to idź do biblioteki i poczytaj. Kurczę. A ja się później dziwię ze przytępawi zakładają tematy w stylu "jak biegać z ...". Moderatorzy. Może któryś w końcu zamknie ten temat ? Autor spokojnie moze znaleźć odpowiedzi na swoje pytania wertując forum.

Ravkill na WUMASGU ... 0_o

Axlu. W/g naszych przepisów defibrylator nie jest sprzetem medycznym i może go użyć każdy. Tak stanowi litera prawa, a kwestie moralne to już insza inszość. Faktem jest, że czynności jakie ma wykonać Iksiński w trakcie użycia nowoczesnego defibrylatora kończą się w momencie przyklejenia elektrod i wciśnięciu klawisza "start". O reszcie decyduje defibrylator. Sam dobiera moment, parametry strzału i określa czy strzał jest potrzebny. Co do Kursu Kwalifikowanego. Mało firm przyjmie kogokoś spoza branży w poczet kursantów. A żadna komisja nie dopuści do tego żeby stanęła przed nią osoba nie z

Podane tak przystępnie, że zasadę działania "zrozumiejo" nawet przysłowiowe "gimby".

Przez kilka lat pomykałem w CIR ( z balistyką ) + 3 day pack i nie narzekałem. Oczywiście wygodniejszy jest chest lub pasoszelki, ale nei słuchaj że się nie da lub że głupie. Bo się da i się nosi. Co do pasa piersiopwego to Ci podpowiem: szukaj ustrojstwa zakładanego na palsy ;). Co prawda jak się obłądujesz to będziesz musiał potrenować łażenie, ubieranie się i tak dalej, ale uwierz - da się. W konfiguracji kewlar + sapi , do tego plecak i karabinek na trzypunktowcu spisuje się całkiem sensownie. Warunek jeden : Sensownie poukładany na kamizelce sprzęt. Pozdrawiam.

Jesli nie wiesz co ze sobą wziąć na strzelankę, to weź torbę R-1 lub R-0 . Z pewnością znajdziesz tam wszystko co niezbędne. :icon_wink:

Jeśli mam być szczery, to w czasie strzelania bardziej mi przeszkadzała świadomość tego co się dzieje przy mojej twarzy ( tak ze 2 cm od nosa ) pod pokrywą komory zamkowej w AKMS niż śmigający kilkanaście cm od twarzy zamek w RAK-u.