Dread

Jaki kołek?

Jak się zima skończy i odważę się znów wejść do nieogrzewanej piwnicy, to Ci znajdę to wiertełko i porobię foty. Sam bym nigdy na to nie wpadł, gdyby nie to, że poszedłem do osiedlowego sklepiku z narzędziami z kolbą pod pachą. Facet polecał węglikowe, ale jak zobaczył, że ma do czynienia z częścią broni, to wyjął wspomniane przeze mnie wiertło i powiedział, że miejscowi rusznikarze robią otwory właśnie czymś takim. Wiertło było z CrMo i miało tytanową płetwę. Płetwa przeszła przez klocek berylowy jak przez kostkę margaryny.

Przede wszystkim gratuluję pomysłu i realizacji. Jak zobaczyłem tytuł tematu, to pierwsze o czym pomyślałem, że będzie to kolejny temat w stylu "eee, chłopaki, jak zrobić jantara poniżej 1k zł?" i setki odpowiedzi w stylu "nie da się, bo chłopaki z g&h wydali na to dwa tysiące". A tu takie miłe zaskoczenie, nie dość, że ładny temacik, to jeszcze okraszony zdjęciami licznymi i dużymi. Wielki szacun.

Są wiertła z tytanową końcówą, które są w stanie przewiercić berylową kolbę. to są wiertła dedykowane do betonu, więc zwykle sprzedawca ich nie proponuje. Sam męczyłem się z tym trochę, ale w końcu zdecydowałem się na modyfikację szkieletu GB. Pociąłem dupę gearboxa, a samą kolbę próbuję zamocować na blaszki wchodzące w wycięcia w ogonie kolby.

Bateria na pasie nośnym, ewentualnie jak ktoś namiętnie używa hajkapów, to w atrapę magazynka przyklejoną do normalnego maga. Znałem kiedyś gościa, który w każdy magazynek ładował po baterii i kombinował styki. Trochę drogo to wychodziło, ale gość był zadowolony.

Pomylili się pewnie, bo nowe nakładki to mają teraz aluminiowe z szynami.

Pytanie o kolimator trochę przypomina pytanie, czy lepsze są blondynki, czy brunetki. Każdy powie co innego, każdy będzie przedstawiać zalety konkretnego rozwiązania, a do jednoznacznej odpowiedzi i tak nie osiągniemy. Ja osobiście przetestowałem na swoim sprzęcie w różnych konfiguracjach kilkanaście kolimatorów. Razem z oryginalnymi aimpointami i chińskimi podróbami z allegro. Miałem nawet okazję celować z oryginalnego PK-A zamontowanego do Saigi, a doszedłem do tego, że najlepiej celować przez przyrządy mechaniczne, bo kolimator tylko mi przeszkadza. Tak więc pozostaje Ci jedynie pró

Chwała i sława Ci za to!

Dziękuję. Moje wątpliwości zostały rozwiane.

Szybkie pytanie - jak wyglądają opakowania od luf Promyka? Bo mam ofertę, by zakupić lufę w podejrzanie niskiej cenie, nówka nie śmigana, oryginalnie zapakowana i boję się, że mogę trafić na jakąś podróbę, co prometheusem jest tylko z nazwy. Czy oryginalne opakowanie jest czarne z "płomiennym" napisem i podziałką wzdłuż lufy?

Ano tak, pamiętam tego gościa, chyba sprzedawał te rury po 40zł za pół metra, czy jakoś tak. Z customowymi lufami precyzyjnymi nawet tego porównywać nie będę, a tym bardziej do produktów od Edgiego. Zwykła castorura i tyle. Z tym, że jak w każdym przypadku i tutaj mogła zdarzyć się perełka i akurat przez totalny przypadek wyszło tak, że lufa sprawia, że karabin jest całkiem celny. Jeśli tak, to nie ma czym się przejmować, a pozostaje się cieszyć.

Minimum, co robi Edgi to 5,98mm, tyle wynika z jego strony i opisów na necie. Ale takie lufy to totalne customy w jego wykonaniu, bo do AEGów minimum co robi na sprzedaż to 6,01.

Czy ktoś widział poza world.guns.ru dobrej jakości zdjęcia chińskiego karabinka Type 56C? Chodzi mi konkretnie o wersję C, skróconą. Google niestety pokazuje jedynie zdjęcie worldgunsowe i dwa zdjęcia modeli do CS'a. Będę wdzięczny.

Montaż łoża nie jest trudny, trzeba podpiłować trochę tylne wypusty łoża. Jeśli masz body, do którego pasuje taka podstawa szczerbinki: http://www.taiwangun.com/czesci_i_akcesori...ja_src-257.html To piłujesz oba boczne wypusty do zera, a środkowy tak, by pasował w dziurę z dołu korpusu. A jeśli masz podstawę szczerbinki taką jak ta http://www.taiwangun.com/czesci_i_akcesori...4_p_j-1449.html to piłujesz tylko górę bocznych zaczepów.

Tylko po co metalowa komora to nie rozumiem.

Dobra, nie ma nic wspólnego. Do rury wrzucam całą petardę, bez zastanawiania się co jest w środku (ale załóżmy, że materiał nie uznany za miotający), a potem coś, co będzie pociskiem, na przykład śrubę. Odpalam to w kierunku celu (tarczy). Strzał z czegoś takiego rozbija w drzazgi centymetrowej grubości dechę, tak więc jest niebezpieczne dla zdrowia i życia. Mamy rurę, czyli lufę, bądź element ją zastępujący. W myśl ustawy broń? Bo na chłopski rozum tak.

Któryś Strzał, albo Arsenał, numer w którym testowali Kesery. Nie powiem Ci teraz który to numer był, ale pod artykułem była tabelka z mierzonymi prędkościami dla różnych śrutów i przeliczenie na energię. Wychodziło zawsze coś około 15J. Bo Keser trafił na nasz rynek dzięki temu, że zakwalifikowali go do wiatrówek. A jak wiadomo bez papierów wiatrówka to do 17J tylko. Poza tym limit 17J był czasami przez prawników uznawany za kryterium "niebezpieczne dla zdrowia i życia". Teoretycznie: mam w domu wiadro pyrodexu, albo prochu, kupionego jako materiał wybuchowy do robienia pirote

15J, ale to nieistotne, bo i tak poniżej 17J. Jak przerobisz bęben, żeby wchodziły longi, to przy śrucie 5,5mm wyjdzie około 70J. No ale mamy inne kuriozum, czyli Flobert, który ma 10J, używa materiału inicjującego do wystrzelenia pocisku, a bronią niby w myśl ustawy jest, tylko nie wiem czemu. W petardzie masz proch czarny wymieszany z substancjami koloryzującymi. Ale nawet jeśli nie uznamy tego za argument, to w takim razie pytanie zabrzmi - czy materiał wybuchowy zdolny do miotania pocisku jest materiałem miotającym, czy nadal materiałem wybuchowym. A jestem pewien, że proszek z

Petarda jest wypełniona prochem czarnym (zanieczyszczonym glinem, ale to inna sprawa). Proch czarny może być zarówno materiałem pirotechnicznym (w fajerwerkach), albo miotającym (w lufie armaty). Zastanawiam się, czy przeznaczenie prochu zmienia się "magicznie" w zależności do czego został wpakowany, czy zostaje niezmienne. W kontekście Keseru, to inna zupełnie sprawa, bo on nie był bronią bo używał do miotania materiału inicjującego, a nie miotającego. Z tego też powodu Keser jest na szorty, a nie na longi. Gdyby był na longi, to byłby bronią, a nie "wiatrówką akustyczną powyżej 17J" i wy

Granat z rolki po papierze nie będzie bronią, bo rolka nie jest elementem zastępującym lufę - logiczne. Pytanie teraz takie - pakuję do zaślepionej z jednej strony rury stalowej petardę, a na to sypię groch, czy kulki do airsofta i używam tego jako szotgana. Broń w myśl obecnej ustawy?

Domyślam się, że po podstawówce musiałeś pójść do gimnazjum i nie miałeś okazji załapać się na te lepsze czasy, gdy po ośmiu klasach szło się do szkoły średniej. Wtedy też edukacja stała na wyższym poziomie. Problemy z angielskim były, ale nikt publicznie nie przyznawał się do niezrozumienia pisma obrazkowego. Co do instrukcji - wszystko masz na obrazkach. Na prawie wszystkich masz narysowane, żeby "drewna" popaćkać farbkami (w kolorach jak na foto i w kierunku jak na foto), potem trochę pociorać (foty 11 i 12), a na koniec zabezpieczyć lakierem.

Sprawdzona metoda - rozmontować karabin na części, potem do środka powkładać szmat, lub kołki drewniane, byle by było ciasno, a to po to, by nic nie popękało ani się za bardzo nie wgniotło. Potem zawiązujemy sznurkiem części, sznurek do roweru i robimy półgodzinną rundkę po drodze gruntowej, a następnie po twardym asfalcie, ewentualnie po betonie. Po pół godziny wracamy do domu, części stalowe psikamy obficie wodą utlenioną, a drewna tylko powierzchownie opłukujemy. Następnego dnia składamy broń do kupy i cieszymy się zniszczonym kałachem.

Chcesz gotować plastik? Nie przejdzie - plastik Ci się stopi. Jak chcesz styrać plastikowe "drewno" Cymy, to zajrzyj do pierwszego posta w tym temacie. Pierwszy post na pierwszej stronie. Masz tam link do poradnika jak styrać plastik.

Akurat na Berylach kolby od Emki były montowane zarówno w stylu tych Worksowych (ukośne), jak i na wzór tych Tajwańcowych (proste). A i tak moim zdaniem jak ktoś chce mieć wysuwaną kolbę do Beryla, to powinien użyć naszego krajowego wymysłu ;)

Chwyt pistoletowy od AK-47 w CM.036? Bez sensu.