Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

  

  1. 1. Strzelisz, czy nie?



Recommended Posts

  • Replies 308
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Jak bawimy się w cqb, to po to mamy słabe repliki by móc strzelać z bliska. Natomiast strzelając sie w lesie czy gdzieś z mocną repliką, ja używam pif paf, ale w sytuacji gdzie przeciwnik nie wiedział o mojej obecności i ja na 100% mogłem go zestrzelić, a on mnie nie.

Link to post
Share on other sites

Teoretyczne pytanie, skąd wiesz że na 100% trafisz kogoś? Jesteś w stanie przewidzieć że osoba do której strzelasz, nie zmieni pozycji, nie potknie się, nie zawieje wiatr który zniesie kulkę, tudzież poruszy gałązkę od której kulka zrykoszetuje i zmieni swoją trajektorie? Przestańcie piep.... że na 100% pewny jestem że trafie.

Sorry za offtop.

Link to post
Share on other sites

CQB to walka na krótkim dystansie, nie szturm budynku.

Tak? O znajomość piśmiennictwa nie posądzam ale czy sprawdziłeś zakres pojęciowy tego terminu, choćby w Wikipedii, zanim podzieliłeś się z nami ta myślą?

 

EDIT: Ad. Moses - a mnie bardziej ciekawi skąd oni są pewni,. że w ogóle kulki mają? Liczą strzały? ;-)

Edited by Kuba
Link to post
Share on other sites

Kuba wikipedia nie jest wiarygodnym źródłem, pamiętaj że oprócz CQB/CQC jest też i MOUT więc kolega dobrze rozróżnił walkę na krótkim dystansie oraz szturmowanie budynków.

 

Co do edyty, w CQBie miałem kiedyś sytuację że koleś się ze mną wykłócał że mnie trafił chociaż walił na pusto, więc żadnych pifa pafów osobiście nie uznaję :icon_wink:

Edited by Moses
Link to post
Share on other sites

Mylisz się Moses. W AS nie prowadzimy operacji w terenie zurbanizowanym.Ujmując poglądowo: nie działamy na obszarze kwartału miasta, siłami batalionu piechoty, wspartego czołgami, śmigłowcami, etc. W AS w przeważającej większości wypadków działamy siłami drużyny - plutonu, na obszarze jednego budynku, względnie jednego kompleksu budynków. Co należy definiować jako CQB. Nie wchodząc w kwestie doktrynalne, na tym poziomie Wikipedia jest wystarczająca.

 

Co do drugiej kwestii - nie Ty jeden to miałeś. ;-)

Link to post
Share on other sites

A potem będziesz się dziwił, jak w odpowiedzi "typek" się odwróci i z tej samej odległości przywali serią. A jak jeszcze, nie daj Boże, najpierw Cię odepchnie albo chwyci za tę lufę co to służy do szturchania, to już lepiej nawet nie myśleć... :icon_lol:

Link to post
Share on other sites

W każdej grupie strzelankowej są inne zasady, jedni przepadają za bangowaniem bo to nie boli.

Inni respektują tylko postrzał, bo zawsze replika może mieć niepodkręconego hicapa/mag może być pusty. Czasem się zdarzy że replika nie poda kulki czy akumulator padnie.

Niektórzy inteligenci ładują w giwery precrury i strzelają z chińskich kulek ktore potrafią się zacinać w środku.

Gazówka może dostać syfona albo nie strzelić z braku gazu :(

Temat taki miałby sens na jakimś lokalnym forum, nie na ogólnopolskim.

Link to post
Share on other sites

Temat taki miałby sens na jakimś lokalnym forum, nie na ogólnopolskim.

Nie masz racji, o tyle, że jest zasada i jest wyjątek. Zasadą w AS jest to, że do siebie strzelamy, bo o to w tej zabawie chodzi. Oczywiście nikt nikomu nie broni modyfikować zasad zabawy - uznać, że eliminuje n-te trafienie, albo "zabijamy słowem". Ale nieuprawnione jest traktowanie tego typu odstępstw jako zasady, a zasady jako (karygodnego) wyjątku. A bywały takie zapędy.

Link to post
Share on other sites

No jeżeli już na takiego "yntelygenta" się trafi, to nie pozostaje nic innego, jak zbesztać osobnika w towarzystwie.

Mówisz o tym który mówi pif-paf? Zgadzam się!

 

Chyba koledze chodziło o "yntelygenta" który odwrócił by się i wpakował kulkę. Bo gdybym powiedział PIF PAF, po czym dostał bym kulką, to po co dodatkowo było by mnie besztać w towarzystwie?

Link to post
Share on other sites

Bo gdybym powiedział PIF PAF, po czym dostał bym kulką, to po co dodatkowo było by mnie besztać w towarzystwie?

Celem prewencji indywidualnej. Chyba, że dostałbyś dostatecznie boleśnie i krwawiłbyś wystarczająco obficie . Wtedy można byłoby uznać, że cel ten został zrealizowany bez konieczności udzielania nagany ustnej.

Edited by Kuba
Link to post
Share on other sites

Odp. na pytanie LogaNa- strzelam we wszystko co wystaje.Jednak nie raz się zawahałem przed naciśnięciem na spust celując w ( głowę,twarz).

Osobiście na strzelanie w budynkach/pomieszczeniach nie wejdę bez "kryj ryjka" kto wchodzi bez jakiejkolwiek ochrony twarzy, uzębienia musi liczy się z tym że może doznać urazu politury.

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...