Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Sprawy bieżące ASH - dyskusja, uwagi, wątpliwości, komentarze


Recommended Posts

Spamujemy w wątkach na różne tematy. Może warto zebrać nasze rozważania w jednym miejscu.

Pierwszym który chciałbym poruszyć to jak powiększyć nasze grono. Niby hermetyczne, ale jednak otwarte na nowych.

Czy pójście na ustępstwa i wpuszczanie na gry ludzi we flekach i woodlandach to dobry pomysł. Czy może jednak warto zachęcić do choć minimalnej stylizacji. A może lepiej zorganizować raz, może dwa razy w roku grę ash ale dopuścić każdego byle bez uber pro taktycznych kamizelek i kolimatorów. A może wystarczy tylko pokazywać się na lokalnych jebankach w historycznych mundurach i tam siać wiarę w wujka sama wujka adiego.

 

Pozwólcie zatem, że pierwszy wyrażę swoją opinię na ten temat.

Miałem okazję uczestniczyć w kilku łączonych grach ash/modern. Pierwszą byla Omaha chyba 3 w Karolewie. I nibfajnie, ale było, bo barka, była bo stylizowane bunkry, ale coś nie zagrało. To samo było na "O jeden most za daleko" w kujawsko pomorskim. Już ze 4 lata temu. Owszem było nas 3 amerykanów, może 5 niemców, nawet czołg był. Ale i tak wracałem niezadowolony.

Czego zabrakło? Moim zdaniem proporcji. U Ryby było 25 graczy ubranych w stroje z II wojny a 60-100modern, w każdym razie dużo. To samo było na drugiej grze z tym, że było nas jeszcze mniej.

Szczerze mówiąc wątpię czy ktoś po tych grach pomyślał o tym by zacząć bawić się w ash.

Jeśli mielibyśmy iść na pewne ustępstwa moim zdaniem powinny być pewne limity np max 20-30% w luźnej stylizacji lub bez. Ale nie więcej inaczej znikniemy w tłumie.

 

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

Link to post
Share on other sites
  • Replies 292
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Ja swoją przygodę z ash i w ogóle z airsoftem zacząłem, od Omaha (tam poznałem Wisha :-) ).

Po tej imprezie byłem trochę zniesmaczony, i gdyby nie Hill 400, to nie wiem, jak rozwinęłoby się to moje hobby.

Na innych łączonych imprezach nie byłem, ale mam zdanie podobne do Wisha.

 

Nie wydaje mi się, że udział kilku graczy ash we „współczesnej” strzelance przysporzy nam zwolenników.

 

Bo co zobaczy „współczesny” airsoftowiec? - Gościa bez kamuflażu, z niezbyt wygodnym szpejem, po ch... dźwigającego łopatkę, kilof itp, z repliką bez kolimatora, a do nocnej walki zamiast noktowizora - montującego do lufy latarkę, żeby było go lepiej widać! Takiego gościa widziałby najczęściej nie w akcji, tylko na respie. I to ma zachęcić do ash?

 

W drugą stronę może to działać lepiej: 30% nowych, w bardzo luźnej stylizacji, takiej, która umożliwia tylko identyfikację „swój-obcy” (bez opasek itp), z gołą repliką. Jeśli się komuś spodoba, to na następnej grze będzie się czuł trochę głupio, jeśli nie poprawi stylizacji.

Link to post
Share on other sites

Zdecydowanie lepszym pomysłem wydaje się mimo wszystko organizowanie swoich imprez i zapraszanie ludzi w luźnej stylizacji.

Argumenty Cortesa odnośnie nieefektywnego jak na dzisiejsze realia sprzetu są mocne, lecz z drugiej strony, żeby ktoś zaczął bawić się w ASH to musi albo pasjonować się tym wycinkiem historii lub złapać zajawkę. Postawiłbym pieniądze, że mając jedno albo drugie nie będzie interesowało go to czy coś jest mniej wygodne niż chest rig. O wadach historycznego sprzętu wraz ze sceptycznym nastawieniem będą mówić obiektywnie nastawieni gracze bez pasji do militarystki IIWŚ, kto wyraża jakieś tam zainteresowanie, a nie wiedział, nie znał nikogo itd. powienien złapać bakcyla.

Link to post
Share on other sites

Odnoszę się do wpisu z wątku o Eksperymencie ale faktycznie rozważania powinny być osobno.

Poruszona była kwestia kosztu stylizacji. Wbrew pozorom jest ona często tańsza od współczesnej. Za używanego woodlanda trzeba dać ze 200zł, buty i tak musisz mieć. Jak policzy się dodatkowe koszty typu: kamizelka, ładownice, hełm, kolimatory, lasery, bajery, to się nagle okaże, że sporo graczy ma na sobie i w replice 2000-3000zł lub więcej.

 

Druga sprawa: w typowych rozgrywkach trwa fps-owy wyścig zbrojeń. Często aby nie odstawać od innych często trzeba wpakować w replikę 2-3 krotność ceny samej repliki. W ASH można skutecznie działać repliką wyjętą prosto z pudła. To tu jest miejsce dla tanich czterotakrów pokroju Wella MB-03, JG BAR-10 itp. To są jedne z najtańszych replik na rynku i te 400fps wystarcza. Mało tego, odpada cena optyki. Najlepiej wybrać wersję z normalną muszką i szczerbinką.

 

Sam osobiście na niektóre lokalne strzelanki chodzę w stylizacji. Na początku czułem się jak odmieniec ale to wzbudza pewne zainteresowanie. Nieraz na respie byłem pytany o ASH. Może nie przekłada się to na błyskawiczne zaszczepienie bakcyla ale myślę, że ziarenko pszenicy zasiane na hektarach chwastowiska w końcu da jakiś niewielki plon.

Link to post
Share on other sites
Za używanego woodlanda trzeba dać ze 200zł

Dużo młodych kupuje flecka za 50 zł w demobilu i już. Za 1/3 ceny spodni HBT można dostać BDU do tego za 80-120 zł bluza BDU, czy SFU i gotowe.

Miałem już dwie kamizelki, obie za 100 zł z ładownicami w zestawie. Za 150 zł mam nówki szelek M36 i pasa, bez zakupu ładownic - bezużyteczne w gruncie rzeczy.

 

Dużo osób ma trekkingowe buty na stanie i to wystarcza.

 

Druga sprawa: w typowych rozgrywkach trwa fps-owy wyścig zbrojeń. Często aby nie odstawać od innych często trzeba wpakować w replikę 2-3 krotność ceny samej repliki.

 

Ok, ludzie chcą mieć dobre, podkręcone repliki, ale nie ma wśród normalnych graczy czegoś takiego jak mania fpsów. Ludzie chcą mieć po prostu niezawodne - na tyle na ile to możliwe - repliki.

Biegałem 2 lata temu z CM.028 prosto z pudełka, nawet gumki nie wymieniłem i nie czułem się żebym odstawał a i dobrze się bawiłem.

 

Reasumując. Nie zgodzę się, że stylizacja w ASH jest tańsza.

W zwykłym ASG zbieram "losowy" szpej, który po prostu mi się na daną chwilę podoba i tyle.

Chcę ładownice na kolejne 2 magi? Ok, 20 zł i mam. Żeby takową mieć dla Thompsona potrzebuje już 90 zł.

Chcę nową bluze, czy combat shirta z helikona? 100-200 zł i mam. W ASH ceny zaczynają się od 250 zł.

A co najważniejsze repliki! Opcja pierwsza Thompson - 400zł, druga: Garand - 1500-2000. Chyba nie musze mówić o wyborze i przedziałach cenowych współczesnych replik.

 

Szybkie porównianie, 1000 zł, 2nd Rangers, Navy SEAL - luźna stylizacja.

- M1(100zł) kurtka M41 (230zł) spodnie (150) opinacze (70) = 550 zł, powiedzmy, zmieściłem się w 450 zł za Thompsona.

 

- boonie hat (grosze) spodnie BDU (60zł) bluza SFU (140zł) chest rig, ew. plate carrier (150zł razem z ew. ładownicami) no i w sumie...tyle. Zakładając, że miałem trekkingi zostało mi 650zł na replikę ( używana bądź nowa Specna etc.)

 

Mam kompletny sprzęt "bojowy". Brakuje mi tylko plecaka i jakichś ładownic użytkowych na inne potrzeby niż magazynki.

W ASH trzymam magi po kieszeniach...wait. Jakie magi?

 

Rynek używanych rzeczy jest dodatkowo w przypadku współczesności nieporównywalnie większy.

Mam znajomego który kupił na prawdę fajną kamizelkę za 60zł. Co z tego, że chiniol, skoro ich kamizelki wytrzymują wiele.

Edited by Budweiser
Link to post
Share on other sites

Co do zaniżania wymogów stylizacyjnych i zapraszania po prostu nowych osób, to wydaje mi się, że to jest już widoczne od wielu imprez i przynosi małe efekty, a w każdym razie nie tak duże jakbyśmy sobie tego życzyli.

 

Na starcie chyba musimy założyć, że nie ma bata by przekonać wszystkich ASG-ejów, a nawet nie większość. Do ASH nie idą po mimo wszystko ludzie normalni. Bo kto normalny by latał w mundurach z przed 70 lat i udawał że jest się żołnierzem Alianckim czy niemieckim. Ale właśnie jeśli na współczesnych strzelankach tak jak napisał mareq będziemy budzić zainteresowanie. Jedni uznają, że to co robimy jest nie ciekawe i nie praktyczne, a innych to zainteresuje i może dołączą do naszego grona. A jeśli nikt od nas na takiej imprezie się nie pojawi, to i nikt o czymś takim się nie dowie.

 

W sumie bardzo mi się spodobała tutaj propozycja by np. zrobić imprezę historyczną z ograniczoną ilością miejsc dla współczesnych. Ale wydaje mi się, że może lepiej nie robić tego na zasadzie proporcji (za dużo roboty z tym by było. W sumie nigdy nie wiemy ilu nas będzie) ale określonej z góry ilości miejsc. Chyba taka średnia liczba osób na naszych imprezach to 30-35, to w takim razie by było np. 25 miejsc dla "współczesnych" i bez ograniczeń dla tych z charakteryzacją.

 

Reasumując:

- Niskie wymogi stylizacyjne i zwykłe zapraszanie nie przyniosło oczekiwanego efektu

- Chodzenie na współczesne imprezy i dopuszczanie współczesnych z pewnymi ograniczeniami to jeszcze jest pewna zagadka.

 

Można też spróbować zrobić to co poruszyłem w poście z imprezą Gregoriusa, czyli ASH w świecie z książek Marcina Ciszewskiego. Pasowali by i Niemcy, Polacy II Wojenni, Amerykanie i Polacy współcześni i można by na bazie tych pomysłów coś innego zrobić z udziałem Rosjan czy Aliantów

Link to post
Share on other sites

Prawda jest taka, że jak ktoś nie jest choć odrobinę zaciekawiony okresem IIWŚ to raczej się nie wciągnie. W moich stronach było to widać na przykładzie jednego kumpla, który zawsze chętnie próbuje odmian od powszechnych tematów. Historyk po prostu mu nie podszedł i nie dlatego, że drogo itd.

Wydaje mi się, że nie ma co robić imprez pokroju słynnych Ardenów. Tak jak napisał Cortes taka impreza dla fanów ASH będzie wielką lipą, rozczarowaniem i stratą czasu. Owszem pewne ustępstwa ale z umiarem jak nakreślił to Dominik.

Trzeba się też bardziej nastawić na scenariusze przygotowane pod kątem małej liczby uczestników. Wielkie spędy na chwilę obecną można odpuścić i przygotować gry, na których nawet dla 10 osób będzie dobra zabawa z klimatem. Elementy larpowe mogą w tym jak najbardziej pomóc bo co jak co ale w ASH jest to bardzo pożądany element.

Link to post
Share on other sites

Może napiszę co mnie skłoniło do ASH: Przypadkiem oglądając różne filmy na yotubie tarfiłem na coś w stylu:

Generalnie na ich kanale jest dużo więcej filmów tego pokroju.

Od samego mojego początku istnienia w świecie ASG trafiłem na WMASG. U mnie każde nowe hobby objawia się tym, że chłonę informacje jak gąbka (część z nich z czasem wycieka :) ). W zasadzie cały czas przeglądam niemal wszystkie wątki. O stylizacjach różnorakich też czytałem ale nie wszystkie zachęcały mnie do dogłębnej analizy całego wątku. W pewnym momencie trafiłem na wpis Dominika "O wyższości herbaty...". Wątek jest genialnie poprowadzony od samego początku, łącznie z częścią humorystyczną. To przez Dominika opróżniam swój portfel z nadwyżek finansowych :).

Link to post
Share on other sites

To przez Dominika opróżniam swój portfel z nadwyżek finansowych :icon_smile:.

 

To nie spamuj na forum tylko z pretensjami do winowajcy a nie do nas ;)

 

Każdy musi znaleźć swój sposób na rozpoczęcie tej przygody. Ja zacząłem ją w 2008r gdy kupiłem pierwszą replikę. Było to M14 bo było bardzo podobne do garanda. Poza tym ciężkie, niewygodne i mało praktyczne (zwłaszcza dla nowicjusza). O bieganiu w mundurze 101 myślałem od baaardzo dawna. A gdy postanowiłem, że kupię to nie było mocnych. Każda złotówka lądowała na odpowiednim koncie i czekałem aż góra złotówek będzie odpowiednio duża. Na mundur, szelki, pas, obszycia i replikę zbierałem i 1,5 roku. Ale wiedziałem, że chcę to mieć. I gdy pełen obaw czy moja stylizacja jest ok pojawiłem się pierwszy raz (zima 2010, Bugaj) na strzelaniu w klimacie...okazało się, że jak na początkującego było to aż nadto. Od tego czasu do niekończących się zakupów podchodzę spokojniej, najpierw pomyślę czy warto i czy jest to potrzebne (no pewno, że jest).

 

A wracając do tego jak wciągać innych, chyba niektórym trzeba trochę wiercić dziurę w brzuchu. Kuken pracuje z Wochem i ten go mielił przez jakiś czas, ale nie ten mundur mu proponował. Na Operację Husky pożyczyłem mu swój M42, teraz zaledwie 4 miechy później ma już swój, a do tego replikę, hełm, buty, pas, szelki i parę innych pierdół.

 

Zapraszajmy znajomych, użyczmy sprzęt, nowym pozwólmy przyjść we fleku na górze i gładkich spodniach albo w oliwce. Ale bez kolimatorów, noktowizorów i telewizorów LCD na giwerze. Może ktoś chwyci bakcyla i postanowi zakupić minimum jakie ma Kuken, a on już zapowiedział, że na tym nie przestanie.

 

A o samych imprezach, na każdą z nich trzeba zapraszać jak najwięcej ludzi. W tej chwili jest problem by zebrać 20 osób (bunkier SS). Ja na naszą imprezę będę potrzebował min 30 osób a to i tak nie pokryje kosztów wynajęcia terenu, ale takie minimum zostawię. Myślę że dopuszczając nowych, nie do końca ubranych ludzi będzie nam łatwiej ogarnąć minimum, oni niewielkim kosztem będą mogli spróbować ASH a my będziemy mieli więcej szans na to, że uzbiera się wymagane minimum by impreza się odbyła.

Link to post
Share on other sites

Myślę, że warto by było też oprócz pojawiania się na normalnych strzelankach, nagrywać filmiki z naszych spotkań i wrzucać na yt pod tagami asg ash itp. bo co taki dzisiejszy Brajanusz zobaczy jak wpisze ASG ?

Grupkę *uberParaSASKommandoCallofDutyNavySealsGrom i też będzie chciał coś takiego, a jakby zobaczył filmik ze spotkania ASH ?

Może by się skusił na coś takiego ?

A jak by się skusił i znalazł w opisie pod filmem link do odpowiednich tematów związanych a ASH ?

 

A może by po prostu olał ten temat :D

 

 

 

 

*Nic do nich nie mam, sam kiedyś tak chciałem, bo nie wiedziałem o istnieniu ASH.

Link to post
Share on other sites

Witam wszystkich, opiszę moje początki z ASH i pomysły na poprawę obecnego stanu rzeczy.

 

Wszystko zaczęło się u Ryby, byłem w tej setce niewystylizowanych i z nutą zazdrości patrzyłem na załogę barki desantowej i obsadę bunkrów powyżej. Miałem wtedy na sobie austryjaka w oliwce, paterna 58 i hełm m1. W takiej stylówce pojawiłem się na Ardenach i Bitwie o Overloon organizowanej przez Dominika. Tam to po raz pierwszy poczułem, że wszyscy wyglądają o niebo lepiej i głupio psuć im zabawę (chodź nikt nie zwrócił mi żadnej uwagi). Na Narwik przerobiłem oporządzenie, żeby bardziej przypominało II wojenne, zakupiłem mp 40 i brodiego z filmówki. Od tamtej pory ciągle coś zmieniam, żeby było lepiej - a to pojawił się mosin z mb 03, a to własciwe oporządzenie. To tyle tytułem wprowadzenia.

 

Dla mnie siła ASH to brak terminatorki, wyścigu zbrojeń, wiekszość gra replikami wyjętymi z pudełka... Wspaniały klimat, który tworzą gracze, ale jak to już wcześniej ktoś napisał, chyba trzeba mieć jakąś słabość do tematyki drugowojennej. Myślę, że wspólne nagranie jakiegos filmiku na najbliższej strzelance, wywiadów z graczami, porad itp to krok w dobrą stronę. Problem chyba nie tkwi w kosztach (prostej stylizacji) tylko częstotliwości naszych spotkań, a to z powodu braku graczy samonapędzająca się spirala. A szkoda bo nie pamiętam słabej imprezy ASH. Brakuje też relacji z naszych imprez, choćby z Big Bena, na pierwszej stronie WMASG-u. Myślę, że wiele osób by to zainteresowało i przyciągnęło na nasze podforum. Każdy z nas ma też jakąś cześć wyposażenia, którego już nie używa, a którą można pożyczyć. Ja w ten sposób na każdego historyka zabieram jakąś dodatkowa osobę, dzięki temu udało mi się zarazić kolejne dwie osoby.

Edited by Bullet 83
Link to post
Share on other sites

To trzeba marketingowo. Zrobić materiały promocyjne z gier (ale takie bez przesadnej propagandy) i przesłać załodze tego szanownego Portalu. Oni mogliby przypiąć coby było cały czas widoczne dla osób odwiedzających stronę główną, niezależnie od kraju, kolory skóry, wyznania, etc, etc... Powinno się promować taki rodzaj specyficzny wykorzystania replik. Inne zresztą też. Może by tak podkategorie na głównej, żeby ludzie wiedzieli, że istnieją inne formy zabawy?

No co? Trzeba się rozwijać. :D

 

Wiem, poniosło mnie.

Edited by 14100715
Link to post
Share on other sites

(...) To przez Dominika opróżniam swój portfel z nadwyżek finansowych :icon_smile:.

Tak, i zaraz się okaże, że nie odpowiadam tylko za gradobicie, trzęsienie ziemi i koklusz. ;)

 

To trzeba marketingowo. Zrobić materiały promocyjne z gier (ale takie bez przesadnej propagandy) i przesłać załodze tego szanownego Portalu. Oni mogliby przypiąć coby było cały czas widoczne dla osób odwiedzających stronę główną, niezależnie od kraju, kolory skóry, wyznania, etc, etc... Powinno się promować taki rodzaj specyficzny wykorzystania replik. Inne zresztą też. Może by tak podkategorie na głównej, żeby ludzie wiedzieli, że istnieją inne formy zabawy?

No co? Trzeba się rozwijać. :icon_biggrin:

 

Wiem, poniosło mnie.

Nie, nie poniosło Cię. Tylko kiedy wpadniesz na jakaś grę? ;)

Link to post
Share on other sites

Spodziewam się ruszyć na wiosnę. Niestety wiem już, że część weekendów będę mieć zajętą, ale trzeba być dobrej myśli. :icon_smile:

Moim zdaniem powinno się dopuszczać ludzi w częściowej stylizacji. Takich, którzy widać, że się postarali, ale nie jest to jeszcze "koszer" sprzęt. Mam na myśli stylizacje robione z fantów nie drugowojennych, ale wyglądające w miarę klimatycznie. Taki okres przejściowy, by dać ludziom spróbować jak w to się gra, ale nie dużym kosztem. Po pewnym czasie bezie wiadomo ile jest nowych twarzy. Myślę, że każdy kto załapie bakcyla z czasem i tak przezbroi się w bardziej poprawny sprzęt i umundurowanie.

Wszelkie współczesne kamuflażowe mundury zdecydowanie nie. Na takie ustępstwa nie można pójść. Pograją sobie i większość zapomni po miesiącu o grze. "Sitem" będzie wymóg prymitywnej, bo prymitywnej, ale stylizacji.

Tym sposobem po pewnym czasie (plan jest raczej długofalowy) liczba stałych graczy powinna wzrosnąć.

Taki pomysł mi przyszedł, dyskutujmy.

Edited by 14100715
Link to post
Share on other sites

Jeszcze zapomniałem o jednej rzeczy. Co robi największe wrażenie na osobach, które uczestniczą w manewrach ASH lub nawet tylko przeglądają relację ze zdjęciami?

Oczywiście klimat, który obok ludzi tworzą fanty i rekwizyty. Każde manewry Panzerwaffli na Podkarpaciu - działo Flak88, Pak36, radiostacje, telefony polowe czy nawet drobiazgi takie jak drogowskazy czy worki z piaskiem do przystrojenia umocnień.

O pojazdach nawet nie mówię. Wystarczy popatrzyć na recenzję kilku imprez z Pomorskiego gdzie fotki wszystko pokazują.

Link to post
Share on other sites

Moim zdaniem powinno się dopuszczać ludzi w częściowej stylizacji. Takich, którzy widać, że się postarali, ale nie jest to jeszcze "koszer" sprzęt. Mam na myśli stylizacje robione z fantów nie drugowojennych, ale wyglądające w miarę klimatycznie. Taki okres przejściowy, by dać ludziom spróbować jak w to się gra, ale nie dużym kosztem. Po pewnym czasie bezie wiadomo ile jest nowych twarzy. Myślę, że każdy kto załapie bakcyla z czasem i tak przezbroi się w bardziej poprawny sprzęt i umundurowanie.

Wszelkie współczesne kamuflażowe mundury zdecydowanie nie. Na takie ustępstwa nie można pójść. Pograją sobie i większość zapomni po miesiącu o grze. "Sitem" będzie wymóg prymitywnej, bo prymitywnej, ale stylizacji.

Tym sposobem po pewnym czasie (plan jest raczej długofalowy) liczba stałych graczy powinna wzrosnąć.

Taki pomysł mi przyszedł, dyskutujmy.

 

Wypowiem się jako osoba z zewnątrz.

Byłem do tej pory na jednej jedynej imprezie ASH (Berlin 1945, zorganizowany przez GP w 2014) i to właśnie dlatego, że zasady umożliwiały pojawienie się w taniej stylizacji na czerwonoarmistę (osób o takim samym podejściu było w sumie ok. 10).

Pałatka WP, furażerka, jednokolorowe szare spodnie, owijacze i replika zawinięta w szmaty to koszt propozycje z sąsiedniego tematu. Nikt, kto nie jest przekonany do ASH nie wyda od tak 300zł na stylizację, tylko prędzej zainwestuje te pieniądze w współczesny szpej. Wciąż moim zdaniem razi to w oczy o wiele wiele mniej, niż współczesne mundury.

Pozdrawiam

Link to post
Share on other sites

To i ja podzielę się historią swoich początków w ASH bo widzę, że do tej pory nie pojawił się bardzo ważny moim zdaniem temat, który ogromnie pomaga "nowym" rozpocząć przygodę z ASH, a mianowicie:

 

Ruch Oporu

 

Na moje pierwsze 3 imprezy ASH wybierałem tylko takie, w których pojawiały się formacje Ruchu Oporu, stylizacja praktycznie darmowa, dosłownie za pierwszym razem wystarczyło przetrzepać szafę dziadka, potem wizyta w lumpeksie i do tego współczesna replika ze zdjętymi świecidełkami i owinięta szmatą.

 

W dobrych czasach kiedy Pomorski ASH kwitł, tak Gor, w tym momencie szturcham cię palcem, nie było imprezy gdzie nie pojawiałaby się jakaś formacja w cywilnych ubraniach i nie było imprezy gdzie nie było by w jej szeregach kogos nowego. Jedni łapali bakcyla, tak jak ja, inni nie, ale tych było zdecydowanie mniej, bo klimat ASH wciąga jak bagno :icon_smile:

 

Z czasem uzbierała się kasa na poważną stylizację, dobrzy ludzie podzielili się wiedzą i doświadczeniem i okazało się że właściwie to wszystko się da zrobić.

 

Reasumując, w każdym scenariuszu ASH umieszczać stronę stylizowaną w cywilne ciuchy i reklamować nasze imprezy na współczesnych forach z zastrzeżeniem, że minimalna wymagana stylizacja dla "nowych" a'la lumpeks.

Link to post
Share on other sites

To może teraz ja. :icon_smile:

 

Ja swoją przygodę z ASH zacząłem jako niemiaszek we fleku, na 80% były to Ardeny. W sumie byłem wtedy w ekipie w której mieliśmy jednego rekonstruktora wojsk niemieckich i tak wyszło, że możemy podjechać zobaczyć taką imprezę w klimacie 2WW.

Oczywiście Ardeny, czy nawet Omaha niewiele miały tego klimatu, ale jakoś tak grupa się zainteresowała i postanowiliśmy jeździć na takie imprezy. Doszło do tego kupowanie sprzętu pod 2WW, z tym, że większość nas wyglądała nie jak niemieckie wojsko a klauni. A to bluza SS, spodnie flek, albo jakieś oliwki, Jakaś bluza austryjacka, czapka od Luftwaffe, repliki AK jako StG, jedna PPSh'a od Hexagona (swoją drogą replika naprawdę fajnie wykonana).

Generalnie każdy starał się jak najlepiej maskować, zwykłe zboczenie współczesności i uber-taktyczności.

Ja natomiast (może dlatego że sam jestem rekonstruktorem w drużynie wikingów) stwierdziłem, aby stylizować się na sylwetkę zwykłego piechura WH.

 

Niestety po kilku imprezach (głównie tych mieszanych) ekipie się znudziło (bo 2-3 imprezy w klimacie to za mało) albo było za daleko. Tylko ja jakoś tak zostałem, początkowo jako niemiaszek z kompanii pomocniczej z hełmem jak wiadro (ach te czasy :icon_razz:).

Sam już nie pamiętam na jakiej to było strzelance, jak mnie chłopaki zauważyli i zaczęli zachęcać by iść w stronę stylizacji. Aż pojawiła się impreza "Bitwa nad Bzurą" organizowana, przez Powałę, na Karolewie u Ryby.

Początkowo miałem być jednym z arbitrów, ale po namowach Dominika (tak, znowu brocha tego perfidnego Dominika :icon_evil: :icon_biggrin: ) pożyczył mi ciuchy, abym mógł wystąpić po stronie Polskiej. Wyglądałem wtedy jak jakiś chłop, albo inny partyzant, ale ten klimat czterotaktów, braku jakiś współczesnego szpeju i braku terminatorki... Słowem, możliwość poczucia się jak w '39 i zajefajni ludzie wciągnęło mnie na dobre.

 

A dalej poleciało z górki, indoktrynacja herbatą i ciastkami wygrała nad wurstem i piwem. :icon_smile:

 

Zatem w moim wypadku to właśnie te mieszane imprezy w klimacie 2WW spowodowały załapanie bakcyla. Oraz zapewne własne zamiłowanie do 2WW i historii ogólnie. Dlatego myślę, że taka impreza chociaż jedna w roku, gdzie dopuszcza się współczesne kammo, plus właśnie stylizację na cywili/ruch oporu, może nie być złym pomysłem.

Przy czym zakładam, że nawet wtedy ludzi zainteresowanych może być zaledwie kilku w najlepszym razie. Sam próbowałem wciągnąć kilku znajomych. Problem w Łodzi jest taki, że każdy się tutaj nastawia na uber-pro-komando i chce polewać wroga plastikiem z coraz to większym FPSem. :icon_neutral2:

Link to post
Share on other sites

Kolego

14100715,

Masz jakieś imię, może nazwisko, albo choć pseudo, jakim można się do Ciebie zwracać? Przedstaw się , bo nie wiem, kto pisze i głupio mi pisać do ciagu cyfr.

Jak się w końcu pojawisz na jakiejś imprezie ash, to chciałbym kojarzyć Twoją osobe z postami na tym forum.

Link to post
Share on other sites
  • Domin007 changed the title to Sprawy bieżące ASH - dyskusja, uwagi, wątpliwości, komentarze
  • Domin007 pinned this topic

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...