szpargal

Jasne! Mech jest przecież pod ochroną! :lol:

Na pierwszy raz idź na taką wyprawę w połowie czerwca, bo: - noc będzie trwała niecałe 7 godzin, - różnica temperatur pomiędzy dniem a nocą nie będzie taka drastyczna, - księżyc będzie w ostatniej kwadrze (w 2009 r), czyli noc będzie w miarę widna (jeśli nie będzie zachmurzenia). Biwakuj raczej w dolince niż na grani, w miejscu dostatecznie oddalonym od domostw aby poczuć klimat dziczy, ale zarazem dostatecznie blisko aby w razie czego łatwo się wycofać. Musisz DOKŁADNIE wiedzieć, gdzie jesteś. Jak komuś coś nie będzie leżało, nie pozwól na zrywanie i powrót do cywilizacji w środku nocy -

Już pisaliśmy o tym, od wiosny do jesieni polecam Recon 3 - mały, lekki, pancerny. Kosztuje 350 pln. Do kupienia tu: http://www.azymut.waw.pl/sklep/grupy.php?idg=6

striker994, ja nie wiem co Ty palisz albo wciągasz, ale chyba już pora to odstawić :lol:

http://www.mera-sp.com.pl/zlacza.php?go=amphenol I po problemie :-)

Taaa.... A jeśli (hipotetycznie) Sokół leży w śpiworze puchowym w lato i nadal mu zimno to co? Źle śpiwór dobrał? A może coś go użarło i jest poważnie zatruty?

To może jakieś warsztaty zrobimy w Tatrach? Aura sprzyja :-)

W zimie w górach ja zakładam na siebie jeszcze polary, kominiarkę, a nogi w śpiworze ładuję do pustego plecaka. Można przeżyć. Acha, pod karimatę kładę dodatkowo NRC, bo jakoś ciągnie od śniegu.

JAKĄ KUPĘ?! Storczyk to wojskowy system łączności, i tyle! 8-)

A masz może nakładkę IR na surefire g2? Poszukuję opini jak to się sprawuje w porownaniu do diodowych doświetlaczy.

E+Lite to tzw. latarka ratunkowa, przynajmniej Petzl tak ją pozycjonuje.

Taaa.... To znaczy zarobić musi na tym czy jak?

Coś w tym jest... Od lat używam Tikkę, chciałbym wymienić na TacTikkę, ale jakoś żal wurzucić poprzedniczkę. To jest NAPRAWDĘ produkt, jakich już niewiele. Nawet gumowana opaska na łeb wygląda prawie jak nowa. Zdecydowanie polecam!

Mech jest wilgotny, lepsze jest opadłe suche igliwie, bardzo dobry izolator, tworzy niejako poduszkę powietrzną, taki materac. Pełno tego można zanaleźć pod świerkami.

A kto powiedział, że na wojnie ma być sprawiedliwie? ;-)

No ale ja nie opieram się na metce tylko na osobistych doświadczeniach :-) Iceberg to nie jest śpiwór do spania w samych majtach na śniegu, wymaga troszkę więcej pomyślunku, ale działa, można przeżyć. Przynajmniej ja żyję, nie piszę tego z zaświatów ;-) Natomiast prawdą jest, że temperatury podawane przez producentów to chyba granica zamarzalności! Zachwalany przeze mnie Recon 3 ma na opakowaniu do -5 stopni niby, a przy +2 jest w nim zimno, przynajmniej ja nie czuję się komfortowo.

A właśnie, worki biwakowe gore-tex też polacam, szyje taki jeden i sprzedaje na allegro, kosztują chyba 150 pln, bardzo fajna rzecz zamiast namiotu i lepsza od pałatki (w tym zastosowaniu ofkorz).

Oki, ten na zimę to ICEBERG EXTREME -19*C do kupienia za niecałą 100 na Allegro. Worek kompresynjy od razu do wymiany, ale sam spiwór bardzo OK. Na pewno są lepsze, ale za tę cenę chyba nie ma. Natomiast od wiosny do jesieni polecam Recon 3 - mały, lekki, pancerny. Kosztuje 350 pln. Do kupienia tu: http://www.azymut.waw.pl/sklep/grupy.php?idg=6

He he, no to mam niespodziankę: mam śpiwór do -19 stopni który kosztuje 100 PLN i działa. Byłem z nim w zimie w Tatrach oraz na Mt. Blanc. Podał bym markę, ale nie wiem czy można? :roll:

Oj tam, czepiacię się czlowieka, każdy sposób dobry byle był skuteczny! ;-) A co do samej trygonometrii: przyda się i to bardzo, jak będziemy wyznaczać pozycję celu dla artylerii/lotnictwa. Prziecież zwiad nie podejdzie pod sam cel z GPS'em. ;-) Robiłem w lato takie warsztaty, przy trzech metodach pomiaru na odległości 700m rozrzut wyniósł 70m! Co prawda nie mieliśmy super dokładnych przyrządów, ale zwiadowcy też nie zawsze teodolit targają :lol:

Ronin, super są te stanowiska, tylko powiedz ile czasu (i jakimi środkami) zajęło wykonanie np. sztabu?

Kiedyś robiliśmy świetne lampki: w puszkę po konserwie węgiel drzewny i żywica - pali się dłuuugo i bardzo ładnie :-)

Tak, ale od przybytku głowa nie boli, zwłaszcza że w dzisiejszych czasach dostępność tego typu materiałów jest bardzo łatwa. No i te fotki niejednokrotnie są bardziej aktualne niż dostępne mapy.

He he, Zsa Zsa w jedną a wąż w drugą, tak to wyglądało, także nie wiem kto przed kim uciekał. A co to było też nie wiem, nie widziałem. Ale w górach bywają różne takie ;-)

Wcale nie, ostatnio kaliborwałem te zdjęcia w Ozim, nakładałem siateczkę UTM i było bardzo OK 8)